tag:blogger.com,1999:blog-49588440144703675112024-03-13T23:42:05.868+01:00Maryśka i MakaWredotahttp://www.blogger.com/profile/13767784866543852320noreply@blogger.comBlogger19125tag:blogger.com,1999:blog-4958844014470367511.post-37109357138587593582013-01-19T14:35:00.001+01:002013-01-19T14:35:38.742+01:0017. Wyspy Dziewicze <br />
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
~Maryśka~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
Wstaliśmy po dziesiątej i od razu musieliśmy jechać bo on zamierzał tam na wigilię już być. Ubrana w czarną sukienkę i ze zrobionym makijażem siedziałam w samochodzie i próbowałam spać. Nigdy nie byłam rannym ptaszkiem a od kiedy śpię wtulona w Kubiaka nienawidzę momentu kiedy muszę wstać i tym samym przestać się do niego tulić.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- Nie wyspałaś się słońce ? - Pyta Misiek a ja warczę, że do dwunastej ma się do mnie nie odzywać. Ze śmiechem się zgadza i skupia się na drodze. Do dwunastej spałam a później się nudziłam i robiłam zdjęcia mojemu kierowcy który co róż się z tego śmiał.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- Michał na następnym postoju zamieniamy się i ja prowadzę - Oznajmiam tonem nie znoszącym sprzeciwu.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- Kochanie mój samochód prowadzę ja no i Zbyszek, ale dopóki ja żyje żadna kobieta nie będzie prowadziła mojego samochodu - Oznajmia na co ja krzyczę na niego, że o ile się nie mylę to tym samochodem wracaliśmy z rozdania nagród i to tym samochodem zatrzymała nas policja bo Marta siedziała za kierownicą. - No dobrze na następnym postoju ja idę po kawę a ty sobie posiedzisz za kółkiem, zgoda ? - Pyta na co ja z łaską mu przystaje. Zatrzymaliśmy się na stacji i zgodnie z umową on poszedł po kawę a ja usiadłam za kierownicą i pojechałam za stacje, wiecie poziom adrenaliny trzeba mu podbić. Akurat poprawiałam fotel żeby lepiej było mi prowadzić kiedy rozdzwonił się mój telefon. Tak jak podejrzewałam był to posikany Kubiak. Ze śmiechem wróciłam na miejsce gdzie obrażony Michał stał i czekał na mnie, bez słowa usiadł na miejscu pasażera i dał mi wykład jak go przestraszyłam.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- Ciesz się, że nie wróciłam się do domu - Śmieje się i zabieram mu kawę - Dziękuje za napój - Puszczam mu oczko i ruszam spod stacji. Co róż Michał pouczał mnie jak mam jechać .. teraz wiem dlaczego nienawidzę jeździć z facetami ich samochodami ! .</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- Zamknij się ! - Wydarłam się stając na czerwonych światłach - Dobra rozumiem to twój samochód, ale zamknij się ! Potrafię jeździć zdałam za pierwszym razem a każdy z mojej rodziny jest zawodowym kierowcą ! - Krzyczę na niego dając upust swoim emocjom.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- Dobra już się nie odzywam ! - Warczy i patrzy się w boczną szybę.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- Nareszcie ! - Dziękuje Bogu i wsłuchując się w muzykę jadę wyznaczoną trasą przez GPS'a .</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
Po siedmiu godzinach jazdy dojechaliśmy w końcu do rodzinnego miasta Michała. Powinnam go przeprosić bo od momentu kiedy na niego na wrzeszczałam do teraz się nie odzywa. Zatrzymałam się na poboczu i wysiadłam z samochodu.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- Wysiadaj - Oznajmiłam do Michała podchodząc do jego drzwi.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- Co ? Dlaczego ? - Jego zdziwienie bez cenne.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- No chodź ! - Otwieram drzwi a on zdziwiony wysiada - Pod dom swoich rodziców ty podjedziesz nie chcę żeby drwili z Ciebie ,że to ja Cię przywiozłam - Oznajmiam.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- Wow a brałem Cię za nie kumatą - Śmieje się i całuje mnie - Przepraszam, ale po prostu taki odruch, że każdego pouczam - I jak się na takiego gniewać ?! .</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- Za niekumatą jestem zła, ale tak to już się nie gniewam - Zachłannie wpijam się w jego usta. Stoimy jak dwójka idiotów przy tym samochodzie. Śnieg pada, my ubrani odświętnie całujemy się a ludzie w samochodach dziwnie się na nas patrzą, ale jakoś w tym momencie mnie to nie obchodzi.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- Dobra jedziemy bo na wigilie nie dojedziemy - Całuje mnie w czoło i otwiera drzwi do miejsca dla pasażera. Dopiero teraz kiedy mam świadomość, że za kilka minut poznam jego rodziców czuje się strasznie. Dlaczego dopiero teraz wzięła mnie ta moja irytująca nieśmiałość ?! Znając życie nie będę w stanie się odzywać .</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- Kochanie nie stresuj się tak oddychaj - Spokojny ton Miśka i jego dłoń na mojej nodze lekko mnie uspokaja, dopóki nie podjeżdżamy pod jego dom. Błagam ! Niech mnie ktoś stąd zabierze ! .</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
~Maka~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
Siedziałam w pociągu i byłam w drodze do mojego ukochanego Piotrusia. Rodzicom powiedziałam, że święta spędzam z Mileną i jej rodziną, a Milenie, że święta spędzam z rodziną. Wiem, że źle postąpiłam, ale po prostu gdybym powiedziała im, gdzie jadę to od razu miałabym rozmowy wychowawcze na temat tego, że za krótko się znamy i to nie ma sensu. Ciągnąc za sobą torbę wysiadam z pociągu i widzę na peronie mojego misiaka ! . On zabrał ode mnie walizkę a ja zacieszając, że go widzę rzuciłam się mu na szyje i pozwoliłam, żeby mnie pocałował.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- Aż tak się stęskniłaś ? - Pyta ze śmiechem idąc ze mną w stronę swojego samochodu.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- Jeszcze bardziej, jejku normalnie jeden dzień bez ciebie a ja się stęskniłam jakbym Cię rok nie widziała - Oznajmiam i kiedy on chowa moją walizkę do bagażnika ja się w niego wtulam.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- Też się stęskniłem - Całuje mnie i otwiera przede mną drzwi do samochodu.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- Podziękować - Uśmiecham się i wsiadłam. Całą drogę opowiadałam mu jak tęskniłam za nim no i takie tam. Nie wiem kto zaprojektował dom Cichego, ale takiego zarąbistego się nie spodziewałam. Z wytrzeszczonymi oczami zwiedzałam każde pomieszczenie.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- Przyznaj się kto zaprojektował ten dom - Oznajmiam w końcu kiedy wszystko jest zbyt idealne.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- No ja wiem jest parę niedociągnięć, ale w najbliższym czasie i tak planuję remont - Wzrusza ramionami a ja normalnie czuje jakby ktoś zrzucił mnie z mostu z kamieniem przywiązanym do szyi.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- Człowieku ten dom jest piękny a ty mi o jakichś niedociągnięciach pierdolisz - Wchodzę do kuchni i widzę garnki i już gotowe potrawy - Sam to ugotowałeś ?! - Niespodzianek ciąg dalszy.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- No tak w końcu to u mnie jest wigilia więc ja stworzyłem te dwanaście potraw - Obejmuje mnie od tyłu i całuje w szyje. Odwracam się do niego przodem i zachłannie całuje go. Piotr z zadowoleniem podnosi mnie do góry i sadza na blacie kuchennym. Wiem, że to za wcześnie, ale w tym momencie w ogóle nie myślę. Zrzucam z niego koszulkę a on nie odrywając swoich ust od moich rozpina mój sweter. Pozbywa się mojej bluzki i kiedy rozpina mój stanik słyszymy, że ktoś wchodzi do jego domu.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- Fuck ! - Krzyczymy równocześnie, jak się okazało to rodzice Piotra przyjechali godzinkę wcześniej, żeby pomóc w przygotowaniach.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- No ładną masz tą dziewczynę - Słyszę śmiech ojca Piotra.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- Kolejna dziwka - Jęczy jakaś pryszczata małolata , jak wnioskuję jest to młodsza siostra cichego.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- Też się cieszę, że mogę Cię poznać - Odpowiadam ubierając się w ciuchy.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- Mamo, tato no i Daria - Mówi mój chłopak ubierając koszule - To jest właśnie Marta moja dziewczyna- Dodaje a ja zostaje na dzień dobry duszona uściskiem przez rodzicielkę Piotra.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- Mów mi mamo - Ok, tego się nie spodziewałam. Może nie jest jeszcze za późno i mogę się wycofać i uciec ?! .</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
~Misiek~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
Mam już tego serdecznie dość ! Jesteśmy tutaj od godziny, Milena już została przyjęta do mojej rodziny, ale mój tatuś i moi kochani bracia robią mi taki wstyd, że szok ! . Żona mojego najstarszego brata pociesza mnie, że to się kiedyś skończy a narzeczona Andrzeja śmieje się tak samo jak moja dziewczyna. Mój ojciec aktualnie pokazuje blondynce jak uczył mnie tańczyć balet i wywala się na choinkę i zamiast siebie obwiniać za to, że wpadł na nią to zaczął warczeć na moją matkę która śmiała się tak samo jak Maryśka.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- Czemu drzewo stoi w domu ?! Na co nam to drzewo przecież mieszkamy blisko lasu mało macie tam drzew ?! No, ale nie my musimy mieć drzewo w domu no jasne czemu nie, weźcie sobie jeszcze zwierzątka leśne przynieście i liście jak wam tak tęskno za lasem ! - Wydziera się kiedy moi bracia podnoszą go z ziemi i otrzepują z igieł.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- Janusz w tej chwili się opanuj i usiądź do stołu - Oznajmia moja mama i przynosi ostatnie potrawy na stół. W ciszy zajadamy się wieczerzą. Moja matka prosi ojca ,żeby ten włączył kolędy a on zamiast tego włącza piosenkę "I'M SEXY AND I KNOW IT" i wmawia nam wszystkim, że to jest nowa wersja "Dzisiaj w Betlejem". Kiedy zjedliśmy już te dwanaście potraw syn Maćka i Arlety Dareczek poleciał z piskiem do rozwalonej choinki i każdemu rozdał prezent.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- Nie mogę tego przyjąć - Oznajmia natychmiast moja dziewczyna.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- Bez gadania moja córka musi mieć prezent od Mikołaja ! - Krzyczy mój tata pijąc barszcz - Ach jak ja tęskniłem za takimi świętami cała rodzina której nienawidzę - Oznajmia mierząc moją babcie i dziadka.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- Ja Ciebie też nienawidzę - Odpowiada babcia. Wyjaśniam Milenie, że Babcia Hania jest mamą mojego taty. Taa moja rodzina jest ciekawa.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- Serio mydło i dezodorant ?! - Krzyczę widząc prezent od mojej rodziny.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- No co pocisz się jak świnia na tych meczach to dezodorant Ci jest potrzebny - Odpowiada mi Andrzej tuląc swoją ciężarną narzeczoną.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
- Ta też was kocham - Warczę odkładając prezent. Pomogliśmy mojej rodzicielce zanieść talerze do kuchni, aby następnie usiąść na kanapie z kawą i ciastem w ręku.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13.333333969116211px;">
<div style="font-size: 13px;">
- Poczęstuj się ciastem - mówi mama dając Milenie kawałek sernika.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- no jest naprawde dobre ... sam je robiłem - zaciesza tata</div>
<div style="font-size: 13px;">
- sam ? - wszyscy pytamy z przerażeniem</div>
<div style="font-size: 13px;">
- No a jak ? bardzo dobre - Odpowiada nie wzruszony.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- a kiedy ty ostatnio myłeś rece ? - pyta Maciek.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- no właśnie kiedy ? - Zadaje pytanie rodzicielka i podpiera się pod boki.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- dobre pytanie ... - myśli tata na co wszyscy odkładamy ciasto ..</div>
<div style="font-size: 13px;">
A on bierze sobie całe na talerz i wpierdala łyżką krzycząc</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Jesteście leszcze, mięczaki ! Za moich czasów jak służyłem w wojsku to nie ważne gdzie było jedzenie i tak sie to jadło .. nawet jeśli okazywało się że to nie jedzienie.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- ale ty nie byłeś w wojsku - Kręci z politowaniem moja mama .. no tak mój kochany tatuś jak zwykle coś sobie uroił. Dlaczego mu zawsze tak odwala jak my kogoś ważnego sprowadzamy do domu ?!</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Dużo rzeczy o mnie nie wiesz kobieto.. Dużo rzeczy - Mówi zamyślonym tonem i sam je ciasto, zamiast tego my piejmy kawę i rozmawiamy na temat mojej dziewczyny. Kiedy wszyscy dowiedzieli się, że studiuje medycynę byli pod wrażeniem i jeszcze bardziej ją polubili.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Powiedz, że plastyczną bo tej kobiecie to by się przydała - Mówi mój ojciec i pokazuje na moją rodzicielkę która tylko się śmieje i kręci głową. Po dwudziestej czwartej wszyscy zaczęliśmy się zbierać na pasterkę i jak zwykle mój kochany tata wymyślał wymówki, żeby na nią iść.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Milena powiedz mi patrząc prosto w oczy czy chcesz iść do tego zimnego kościoła ?! - Pyta gapiąc się w oczy mojej dziewczynie.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- W sumie to nigdy nie byłam na pasterce bo jakoś mnie to nie kręci - Odpowiada na co ja jestem zszokowany.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Widzicie a więc wy se idźcie a ja zostanę z przyszłą żoną mojego ukochanego syna - Oznajmia i obejmując blondynkę udaje się do salonu.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Wiecie co skoro ona zostaje to ja też pomódlcie się za mnie i za Milenę - Oznajmiam i się rozbieram. Moja mama i bracia ze swoimi wybrankami nie wzruszeni tym, że zostajemy poszli, dorzucili nam jeszcze Darka który jest za mały na pasterkę i smacznie śpi w łóżku u góry. Posiedzieliśmy trochę z nim i nareszcie był normalny ! . Przeprosił Milenę za swoje zachowanie, ale on po prostu czasami ma dosyć tej sztywnej atmosfery jaka panuje w naszym domu jak ja przyjeżdżam .. no tak miło. Poszedłem do swojego starego pokoju, gdzie łóżko było już przygotowane na mój przyjazd. Wziąłem szybki prysznic i wpuściłem moją wybrankę do łazienki. Ubrany w bokserki leżałem na łóżku i podziwiałem jak moja dziewczyna wychodzi z łazienki i szuka w torbie piżamy bo o niej zapomniała.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Jak dla mnie możesz spać bez niej - Rechoczę a ta tylko przedrzeźnia mnie i wraca z powrotem do łazienki, gdzie się ubrała. Ubrana w kusą koszulę nocną położyła się obok mnie i wtuliła się we mnie.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Trochę mnie przeraża fakt, że to był twój pokój gdy byłeś nastolatkiem - Oznajmia a ja wyśmiewam jej psychikę. Chociaż w sumie na jej miejscu też bym się brzydził tutaj spać. Opowiadałem jej historie z mojego dzieciństwa dopóki nie przerwał mi telefon Mileny.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- O rodzice Marty - Oznajmiła i odebrała - Dzień dobry ... Nie no miała być u was .. a no tak zapomniałam, że jest ze mną na śmierć zapomniałam przepraszam ... no tak leży obok mnie ... nie śpi .. tak państwo jutro zadzwonią ... no wesołych .. - Słyszę odpowiedzi mojej dziewczyny i uważnie jej się przyglądam jak wybiera kogoś numer - Marta powiedziała rodzicom, że spędza u mnie święta a tak na prawdę chyba jest u Cichego - Oznajmia i rozmawia ze swoją przyjaciółką. Kiedy kończy streszcza mi rozmowę i znowu się we mnie wtula.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Kocham Cię - Przypominam jej kiedy ta już przysypia.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Ja Ciebie też - Odpowiada i zasypia mocnym snem. Z uśmiechem na ustach podążam za nią i odpływam w objęcia Morfeusza.</div>
<div style="font-size: 13px;">
~Cichy~</div>
<div style="font-size: 13px;">
Wigilia była zajebista ! . Rodzice pokochali Martę i musieli przyznać, że ja mam dobry gust co do kobiet. Wszystko byłoby zbyt idealne dlatego moja ułomna siostra co róż robiła wszystko żebyśmy zwrócili na nią uwagę, ale na szczęście jesteśmy już do tego przyzwyczajeni i najnormalniej w świecie ją ignorujemy.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Ej idę spalić kuchnie ! - Krzyczy wychodząc z salonu.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Ej Daria stój ! - Krzyczę i powoduję ulgę u mojej dziewczyny - Jak będziesz w kuchni to weź nam wszystkim kawę zrób dzięki jesteś zajebista - Dodaje i wracam do rozmowy.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Ludzie ona rozpaczliwie chce zwrócić na siebie uwagę a wy ją ignorujecie - Warczy moja dziewczyna i idzie do mojej siostry. Kiedy one tam siedziały i się zaprzyjaźniały ja omawiałem z rodzicami sylwestra no i takie tam rodzinne sprawy. Kiedy obie panie wróciły i nadal plotkowały moi rodzice jak co roku tańczyli do kolęd . Byłoby dobrze gdyby nie to, że Marta mnie też porwała do tańca. Wirowaliśmy w rytm "Dzisiaj w Betlejem" dopóki moi rodzice nie stwierdzili, że już czas na nich. Chcąc nie chcąc pożegnaliśmy się z nimi i obiecaliśmy, że niedługo do nich wpadniemy. Wsadziłem naczynia do zmywarki i usłyszałem pisk mojej dziewczyny, przerażony pobiegłem do łazienki i zobaczyłem jak ona stoi i się wydziera na płyn do kąpieli ... aha no tak bo to jest normalne. </div>
<div style="font-size: 13px;">
- Co robisz ? - Pytam przyglądając jej się uważnie. </div>
<div style="font-size: 13px;">
- A tak krzyczę sobie z płynem - Odpowiada - Piotr ja się boje tu sama siedzieć - Oznajmia i każe mi siedzieć i patrzeć jak się kąpie. Z ochotą się zgodziłem i przyglądałem się jak wchodzi do wanny w sukience ... tego się nie spodziewałem. </div>
<div style="font-size: 13px;">
- Myślałem, że się rozbierzesz - Mówię zawiedzionym tonem.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- No sorry nie pomyślałam, ale w zamian za to ty możesz - Odpowiada kokieteryjnym tonem. Zachęcony tą propozycją zacząłem się rozbierać, kiedy zostałem tylko w bokserkach to co powiedziała zdeczka mnie z szokowało - No dawaj nie po to wykupowałam pakiet premium, żebyś mi się zacinał ! - Wydziera się na mnie. </div>
<div style="font-size: 13px;">
- Ładowanie filmu - Oznajmiam trzymając się za swoją cześć garderoby. </div>
<div style="font-size: 13px;">
- Kurwa w takim momencie ?! - Jęczy nie zadowolona - Trudno poradzimy sobie w inny sposób - Wychodzi z wanny i siłą zdziera ze mnie bokserki - Ja pierdole - Mówi przyglądając się mojemu przyrodzeniu. </div>
<div style="font-size: 13px;">
- Skoro ty zobaczyłaś mnie to ja zobaczę ciebie - Oznajmiam i zrywam z niej sukienkę. </div>
<div style="font-size: 13px;">
- To była moja ulubiona sukienka ! - Krzyczy stojąc przede mną tylko w bieliźnie. </div>
<div style="font-size: 13px;">
- A tam odkupię Ci - Macham ręką i całując ją w usta zanoszę do mojej sypialni gdzie ... no już nie byłem cichy i spokojny. Leżeliśmy w siebie wtuleni i słuchałem jej opowieści na temat tego jaki byłem cudowny i jak to jej było dobrze. </div>
<div style="font-size: 13px;">
- Jeśli teraz mnie zostawisz to Cię zabije - Oznajmia gładząc moją klatę. </div>
<div style="font-size: 13px;">
- Nie zostawię Cię bo nie traktuje naszej znajomości na jedną noc - Uspokajam ją i słyszę dzwoniący telefon Marty.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- O siema Milena ... co ? ... a no ten jestem na Alasce .. no dobra na Wyspach Dziewiczych .. no przepraszam ... tak wiem mogłam to przemyśleć ... ale przynajmniej masz Kubiaka ... nie zmieniam tematu .. no z Piotrem .. tak wiem ... tak wiem ... a nie tego nie wiedziałam ... no też cię kocham .. dobra zadzwonię ... no dzięki .. pa całusy pozdrów Kubiaka - Słyszę urywki rozmowy. </div>
<div style="font-size: 13px;">
- Niech zgadnę rodzicom powiedziałaś, że jesteś u Mileny a Milenie, że jesteś u rodziców ? </div>
<div style="font-size: 13px;">
- Jesteś jasnowidzem ?! - Ponownie się do mnie przytula. </div>
<div style="font-size: 13px;">
- Nie jestem Piotr Nowakowski - Śmieje się i całuję ją przy tym w czoło. </div>
<div style="font-size: 13px;">
- A ja Marta Mileszewska - Oznajmia i przysypia. </div>
<div style="font-size: 13px;">
- Niedługo Nowakowska - Dodaje szeptem i zasypiam ...</div>
<div style="font-size: 13px;">
__________________<br />Cześć wszystkim !! .<br />Dawno mnie nie było .. przepraszam bardzo wiecie nic mi się nie chciało nie wchodziłam na tego bloga ani nawet starałam się o nim nie myśleć -,-' . Dużo nauki, przygotowania do egzaminów ... i takie tam .<br />Na pewno do dodania rozdziału zmotywowała mnie Kayla , Marzena .. no i o wiele więcej osób ale teraz do głowy przyszła mi tylko ta dwójka ; p .<br />Mam nadzieje, że się wam spodoba .. i potraktujecie to z żartem bo oczywiście ojciec Kubiaka chyba nie jest tak ograniczony .. Raczej CHYBA nikt nie jest .. Ale w sumie co tam ważne zeby się pośmiać ; ) .<br />Następny rozdział nie wiem kiedy dodam .. Módlmy się żebym znowu nie złapała takiej nie chęci do życia i do pisania którą mam, ale staram się jej pozbyć.<br />Więc to chyba wszystko .. kurde zdania nie zaczyna się od więc -,- . Jak widzicie mam złą nauczycielkę od j.polskiego ;p.<br />Czekam na wasze szczere komentarze !! ;)<br />Pozdrawiam z Trójmiasta ^^ . MikaxD bądź Wredota . </div>
</div>
Wredotahttp://www.blogger.com/profile/13767784866543852320noreply@blogger.com23tag:blogger.com,1999:blog-4958844014470367511.post-67406510691126859742012-09-14T21:02:00.001+02:002012-09-14T21:02:49.717+02:0016. Zmieniłem się<br />
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~Maka~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ja nie chcę ! - Wydzieram się kiedy Cichy zanosi mnie siłą do samochodu. Dwa tygodnie minęły i teraz każdy z nas musi wracać do domów na święta i inne duperele.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Pa Krzysiu - No tak Milena z każdym się tuliła, żegnała i od każdego dostawała numer telefonu mi to tylko życzyli szczęśliwych świąt i nic więcej ! . Wtuliłam się w Piotra i oznajmiłam, że i tak wbijam do jego rodziny na święta. Razem z Nowakowskim uzgodniłam, że święta spędzamy u niego w domu. Wiem, że to trochę szybko, ale mi to pasuje przynajmniej na starcie poznam jego rodzinę. Wsiadłam do samochodu i śmiałam się jak Możdżonek ściskał biedną pannę Patyczkowską.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Misiu jest zazdrosny ? - Pyta Bartman patrząc się na Miśka który z mordem w oczach patrzył się na tą scenę.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie mam o co być zazdrosny - Odpowiada i wysiada z samochodu, żeby wsadzić walizki swojej dziewczyny do bagażnika. Ogólnie mogłabym sobie odpuścić, ale zaczynam Wieśniakowi opowiadać jaki to mój Piotr jest cudowny, delikatny, czuły, romantyczny.<br />- Zamknij się ! - Wydziera się Bartman i jak na zawołanie wsiada Maryśka i Michał.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Co się stało ? - Pyta Milena mierząc przy tym mnie i tego ułoma.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- No kurwa siedzi i pierdoli mi o swoim zajebistym facecie proszę was jedźmy - Błaga Bartman wywołując śmiech u mnie i u gołąbeczków. Jechaliśmy a w radiu leciała nasza piosenka .. to znaczy moja i Mileny Michela Tela Nossa Nossa ! . Do postoju co róż to śpiewałyśmy i śmiałyśmy się z focha Bartmana bo mu zabroniłyśmy to śpiewać. No cóż brzydcy szczęścia nie mają. Brzydal tankował samochód, ja rozmawiałam ze swoim facetem przez telefon i tak przy okazji robiłam z ukrycia zdjęcia Milenie i Kubiakowi bo stali i tak słodko się całowali. Normalnie jak wrócę do domu zrobię im kolaż z tych zdjęć które im zrobiłam, już mam pomysł na prezent !. Skończyłam rozmowę i wsiadłam na to przeklęte tylne siedzenie. Nie cierpię tego miejsca, ale co ja poradzę skoro z przodu siedzi ten debil ?! . W uszach mam słuchawki i co róż przyglądam się jak Michał i Milena wysyłają sobie te miłosne spojrzenia, już wiem co ona czuła jak ja przez te dwa tygodnie non stop robiłam tak z Piotrem. Nareszcie dojechaliśmy i nareszcie byłyśmy same w naszym mieszkaniu. Weszłam do pokoju i zobaczyłam Wafla który ledwo dychał przerażona zawołałam Milenę która wyczyściła mu akwarium i go nakarmiła. Szczęśliwa wyrzuciłam ją ze swojego pokoju i zajęłam się przygotowywaniem prezentu świątecznego.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Mielna twoja drukarka działa ?! - Wydarłam się i zobaczyłam jak ona wymienia się śliną z Kubiakiem w kuchni - Byście się ogarnęli co róż się liżecie - Wzdrygam się i idę do pokoju blondyny która jak sądziłam ma sprawną drukarkę. Wydrukowałam z jakieś sto zdjęć i zadowolona z siebie zamknęłam się u siebie i kleiłam kolarz. No wiecie jutro z rana jadę do mojego Piotrusia więc jak najszybciej chcę im dać ten prezent .. o ile wcześniej go nie rozwalę bo te zdjęcia nie chcą się trzymać na ten głupi klej ! .</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~Misiek~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Całowałem się z Mileną w jej kuchni i jakoś nie zraziła nas uwaga Maki, że moglibyśmy się ogarnąć. Tak poprawiłem się i zapytałem się jej kulturalnie czy chcę zostać moją dziewczyną i na moje szczęście się zgodziła. Zaniosłem ją do jej pokoju, gdzie leżeliśmy wtuleni w siebie cały czas obdarzając się pocałunkami. Zadaje jej pytanie, gdzie spędza wigilie.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- No z rodzicami ale prawdopodobnie na pierwszy dzień świąt będę tutaj z powrotem - Oznajmia bawiąc się moim kołnierzykiem.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- To dobrze - Uśmiecham się i całuje ją w czoło.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- A to dobrze, ponieważ ? - Pyta przyglądając mi się uważnie.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ponieważ już będę w domu chyba, że pojechałabyś ze mną na święta ? - Proponuję.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Niee, znam ciekawsze zajęcia - Pokazuje mi język a ja podaje jej pozytywy spędzenia świąt ze mną i moją rodziną.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Będziesz miała święty spokój od tej swojej namolnej siostry o której mi opowiadałaś - Haha i tu ją mam ! .Nic nie mówiąc sięgnęła po telefon i zapytała się, czy jestem świadomy tego co oznaczają święta z jej udziałem. Niewiele myśląc oznajmiłem, że tak a w moim domu nie zabraknie jedzenia dla niej a rodzice przynajmniej będą zadowoleni z tego, że nareszcie przywiozę im jakąś przyzwoitą dziewczynę, kiedy Milena rozmawiała z mamą przez telefon i wyjaśniała dlaczego nie będzie jej na rodzinnej wigilii do pokoju wbiegła Marta oblepiona brokatem i ze sklejonymi palcami.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Marta co ty robisz ? - Pytam i słyszę jak rodzicielka mojej dziewczyny krzyczy, że ona też chce mnie poznać.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- A co ja mogę robić ?! Wiesz bawię się w Edwarda ze Zmierzchu bo oczywiście brokat nie spadł na mnie z górnej półki - Odpowiada i ze sklejonymi palcami szuka czegoś w biurku Maryśki.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Tak mamo wy też go poznacie - Mamrocze oglądając swoje paznokcie - Marta czego szukasz ? - Dodaje widząc swoją współlokatorkę.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Tego dzięki - Krzyczy i zrywa Milenie z szyi wisiorek który jej kupiłem.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Aha bo to jest normalne - Śmieje się z niej.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Proszę Cię to jest Marta ja już dawno przestałam od niej oczekiwać - Wzrusza ramionami i słowami, że na pewno poznają mnie odkłada telefon.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Czyli spędzasz ze mną święta - Szczerze się jak jakiś pojebaniec i wtulam się w nią.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Tak, ale nie licz na to, że zjem karpia - Krzywi się na samą myśl o rybie która jest ulubioną potrawą mojej rodziny .</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- To się jeszcze da uzgodnić kochanie - Śmieje się i już mam przed oczami całą wigilię i imprezę na której będzie moja rodzina. Kiedy ona tłumaczyła Marcie jak ma zmyć brokat ja zadzwoniłem do swojej rodzicielki i uprzedziłem ją, że przy wigilijnym stole będzie o jedną osobę więcej. Oczywiście wypytywała się kto to jest więc powiedziałem tylko imię swojej dziewczyny i się rozłączyłem. Wolę zostawić ją w niepewności i żeby knuła swoje wizje, niż żeby od razu zrażała się do tej osoby.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~Maryśka~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Michał poszedł do siebie żeby spakować swoje rzeczy, ja dostałam wytyczne co mam wziąć i z gotową listą stałam przy szafie i wyciągałam potrzebne ciuchy. Wzięłam dwa swetry, ciuchy na pierwszy dzień świąt, elegancką sukienkę którą ubiorę jak będziemy jechać. Powędrowałam do łazienki gdzie dołożyłam kilka kosmetyków do swojej kosmetyczki. I tak rano będę musiała zrobić sobie makijaż więc zostawiam ją na wierzchu. Siadam na łóżku i słyszę wołanie mojej współlokatorki która jutro spokojnie pojedzie do swojej kochanej rodziny. Wyjęłam z szafy prezent dla niej i poszłam do jej pokoju gdzie moim oczom ukazał się wielki kolarz moich zdjęć z udziałem Kubiaka.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Szczęśliwego Jajka ! - Wydarła się a ja ze śmiechem przytuliłam jej.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- No wesołego Alleluja - Odpowiadam jej i daje jej pudełko w którym znajduje się bransoletka o której marzyła. Kiedy ona cieszyła się z prezentu ja swój kolarz powiesiłam na ścianie tak, żeby każdy kto wchodzi do mojego pokoju go zobaczył. Otóż dookoła było pełno zdjęć z tego zgrupowania czyli ja i inni zawodnicy, Michał który mnie ignoruje i w spokoju udaje, że czyta książkę a na samym środku jest wielkie zdjęcie jak się całujemy. Akurat skończyłam wieszać plakat kiedy do pokoju wszedł Michał z walizką i oznajmił, że jutro z rana jedziemy, ale dzisiejszą noc spędza ze mną.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Śliczny kolarz - Oznajmia i wtula się w moje plecy.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- No wiem fotogeniczna jestem - Śmieje się i odwracam się do niego przodem - Coś lubisz się do mnie tulić, prawda ? - Pytam ze śmiechem.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Rozgryzłaś mnie to jest moje ulubione zajęcie oczywiście tuż po całowaniu się z tobą - Uśmiecha się i całuje mnie. Ja nie wiem co jest z Martą, ale ona zawsze wchodzi w takich momentach !</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Dostaliście ode mnie ten kolaż po to, żebyście się nie całowali dwadzieścia cztery godziny na dobę ! - Krzyczy rozbawiając miśka do łez.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Oj no, ale spójrz na niego jak takiego nie całować ? - Śmieje się i ponownie wpijam się w Michała.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Obrzydlistwo wiecie jakie to jest nie higieniczne ?! - Wydziera się i rozdziela nas.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- W zasadzie to całowanie się jest bardziej higieniczne niż uścisk dłoni - Oznajmia naukowym tonem powodując tak zwany wytrzeszcz u mojej współlokatorki.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Jesteś za mądry jak dla mnie - Oznajmia wkurzona i wychodzi z zamiarem dokończenia pakowania się.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ubierzesz jutro tą sukienkę ? - Zmienia temat oglądając moją typową czarną sukienkę.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- No tak, coś z nią nie tak ? - Przerażona pod biegam do niej i oglądam ją z każdej strony.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- A wszystko dobrze tylko jak dla mnie zbyt krótka - Kręci głową a ja przewracam oczami - No pomyśl ja mam nie wyżytego seksualnie brata i ojca który ostatnio co róż mi robi siarę - Zamiast pocieszyć go, że rodzice tak mają wyśmiałam go i odłożyłam sukienkę na wieszak. Razem z Michałem i Maką zrobiliśmy kolacje i potem do tej dwudziestej pierwszej siedzieliśmy wspólnie przed telewizorem oglądając komedie lecącą na TVN. Poszłam się wykąpać i ubrana w koszule nocną poszłam do siebie, gdzie w moim łóżku smacznie spał Michał . Z lekkim uśmiechem położyłam się obok niego i bez interesownie wtuliłam się w niego. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Wiedziałem, że się przytulisz - Słyszę zaspany głos Kubiaka. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Wiedziałam, że się obudzisz dobranoc - Delikatnie całuje jego usta i zasypiam wtulona w swojego faceta. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~Zibi~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Misiek poszedł sobie na noc do swojej dupy to znaczy swojej dziewczyny, więc ja ze spokojem zrobiłem pranie, posprzątałem i przygotowałem siebie i Bobika do wyjazdu na święta. Ubrany w kurtkę wyszedłem na balkon i podziwiałem panoramę miasta przykrytą białym puchem. Delikatnie odwróciłem głowę i na balkonie obok zobaczyłem Martę. Dokładnie tak samo jak pierwszego dnia kiedy od razu się w niej zakochałem. Niepewnie zacząłem rozmowę pod pretekstem "ładny widok" zadziwiając mnie normalnie odpowiadała i jakoś nie wydzierała się na mnie, że mnie nienawidzi. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Marta mogę Ci zadać pytanie ? - Pytam nieśmiało na co ona tylko kiwa głową - Skreśliłaś nas ? </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Że co proszę ? - Wyśmiewa się ze mnie. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Proszę Cię daj nam jeszcze jedną szansę ja się zmieniłem i cały czas się zmieniam ! - Zapewniam ją podchodząc do bocznej balustrady. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Bym wybaczyła gdyby nie to, że na zgrupowaniu wyzywałeś mnie od dziwek - Warczy i odsuwa się od balustrady. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ale ja się zmieniłem ! - Krzyczę .</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- To dobrze i zmieniaj się nadal ale już nie dla mnie - Warczy i wchodzi do swojego mieszkania .Z furią uderzam pięścią w metalową poręcz i wchodzę do mieszkania. Nie mogę uwierzyć w to, że taka dziewczyna mnie odrzuciła i zamknęła nasz rozdział .Zawsze to ja zrywałem a tym razem to jakby ona ze mną zerwała i dała do zrozumienia, że to co było nie wróci nigdy więcej. Wkurzony położyłem się spać jeszcze jej pokaże co straciła.<br />______<br />Przepraszam że tak długo mnie nie było ale lekko nie orientowałam co się dzieje dookoła mnie jaki jest dzień co było wczoraj co jest dzisiaj.<br />O dziwo zmobilizowałam się i dodaje kolejny rozdział w wasze ręce dziękuje wam bardzo za tak liczne komentarze !!! . Chciałabym was zaprosić na moje nowe opowiadanie które będzie troszeczkę mniej zwariowane niż to bo jest pisane pod zakład dlatego aż takich drastycznych scen raczej nie będzie ;) . To chyba tyle . Zaraz idę spać czy coś ... Trzymajcie się ciepło , dobrej nocy i takie tam ;)<br />MOJE NOWE OPOWIADANIE -> <a href="http://a-to-wszystko.blogspot.com/">http://a-to-wszystko.blogspot.com/</a></div>
Wredotahttp://www.blogger.com/profile/13767784866543852320noreply@blogger.com33tag:blogger.com,1999:blog-4958844014470367511.post-61420750752280197722012-08-23T10:19:00.000+02:002012-08-23T10:19:43.000+02:0015.Pamiątka<br />
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~Maryśka~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Od tygodnia tutaj siedzimy, ponieważ jak się okazało to zgrupowanie nie trwa tydzień ewentualnie dwa, lub trzy. Ogólnie byłam wkurzona na Miśka za to, że mi nie powiedział, ale jak ja mam się na niego gniewać kiedy od niedawna ze mną mieszka. Zmiany zrobiliśmy na stałe, czyli Ja jestem z Michałem, Maka z Cichym a Możdżonek seksi się ze Zbysławem. Dzisiaj Anastasi wymyślił sobie wyjście na miasto, więc ubrana trochę ładniej niż zwykle czekałam przed wyjściem z ośrodka. Obok mnie Igła robił ostatnie namaszczenie Kurkowi bo jak stwierdził, to są jego ostatnie godziny. Anastasi zaplanował zwiedzanie miasta, zgranie się z nami i takie tam. Kiedy sprawdzałam czy moja lustrzanka działa poprawnie po ostatnich zabawach Marty i Piotra przed ośrodek wyszli wszyscy.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ej cyknij mi fotkę ! - Usłyszałam krzyki Ignaczaka więc razem z Ruciakiem porobiliśmy mu parę zdjęć.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Dzieci w pary się dobierzcie ! Idziemy gęsiego para za parą ! - Wydziera się Anastasi. Zdziwiona stanęłam sobie nikomu nie wadząc na końcu i cykałam foty jak to Igła idzie za rękę z Żygadłem i wydziera się, że bez niego to on się zgubi. Oczywiście robiłam też zdjęcia Marcie i Piotrowi którzy tak słodko wyglądali trzymając się za ręce.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie masz pary - Usłyszałam głos Kubiaka.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Bo wiesz ja to jeden z opiekunów nie potrzebuje czuć czyjąś dłoń na swojej - Oznajmiam ale on nie robiąc sobie nic z tego, że wszyscy się patrzą, splata swoje palce z moimi.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ty nie potrzebujesz, ale ja tak wiesz jestem starszym człowiekiem i się po prostu boję takiego wielkiego miasta - Śmieje się, a ja spalam się ze wstydu kiedy wydziera się na Zagumnego, że on jest od niego starszy i to jemu należą się te bony na zupę które dostał od kucharki. Kiedy staliśmy na rynku fotografowałam pomniki i budynki przykryte warstwą puchową. Z tego co się orientuję chłopcy są tutaj pierwszy raz zimą, ale co się dziwić skoro wywalczyli kwalifikację olimpijską.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ej papużki dajcie porobię wam zdjęcia - Oznajmia Marta zabierając mi aparat - No dawaj Michał nie krępuj się - Szczerzy się a ten wpija się w moje usta. Nie wiem czy zrobił to dla efektu, czy dlatego, że jego fanki nas otoczyły, ale mi się bardzo podobało. Kiedy Michał zajął się rozdawaniem autografów ja pozowałam do zdjęć z Kurkiem i Ignaczakiem, no i tak po drodze z innymi. Anastasi opowiadał nam o magi pewnego miejsca kiedy nagle z kościoła wybiegł Krzysiek ubrany w sutannę.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Mam pamiątkę ! - Śmiał się i pokazywał nam wszystkim swoją zdobycz.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Uśmiech dla potomnych - Oznajmiam i robię mu zdjęcie. Wszyscy dopytywali się skąd on wziął swoją pamiątkę, ale ja zamiast tego robiłam sobie tak zwane Sweet Focie z trenerami. Oni nie są normalni, ale za to właśnie ich podziwiam i uwielbiam. Trenerzy dali nam pół godziny wolnego i każdemu z nas dali po swoim numerze telefonu, że w razie gdybyśmy się zgubili to mamy dzwonić. Usiadłam sobie na ławce z Cichym który opowiadał mi jaki to on jest zmęczony.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Trzeba było spać a nie posuwać Make - Żartuje sobie Winiarski który przysłuchiwał się jego żalom.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ale ona oglądała Kung Fu Pandę i oznajmiła mi, że zostanie smoczym wojownikiem i ćwiczyła na mnie ciosy - Szkoda mi go, taki fajny facet a ma taką popieprzoną dziewczynę.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Piotruś patrz co sobie kupiłam ! - Wołała Maka i machała mu przed nosem Barbie i Kenem.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Pięknie, lalki - Ziewa i odchyla głowę do tyłu. Widząc wołającego miśka żegnam się z nimi, życzę powodzenia środkowemu i idę do swojego .. tak właściwie to nie do mojego. Powiedział co do mnie czuje, zamieszkał ze mną w jednym pokoju, każdego dnia, od pewnego czasu budzę się w jego objęciach. Myśląc nad tą całą sytuacją podeszłam do przyjmującego który zacieszony odwrócił mnie do siebie plecami i coś założył naszyje.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Jeśli chcesz mnie udusić to najpierw podaj powód ! - krzyczę łapiąc jego zimne ręce.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Wiesz kocham Cię - Czuje jego ciepłe usta na karku i czuje metalowy łańcuszek który wisi na mojej szyi. Niepewnie biorę zawieszkę do rąk i widzę srebrny napis FOREVER.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie musiałeś - Przytulam go.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ale chciałem - Delikatnie mnie całuje dopóki koło nas nie pojawia się ksiądz Igła który prezentował nam swoje kadzidła w które się zaopatrzył. Przewracam oczami i trzymając miśka za rękę powędrowałam w miejsce zbiórki, gdzie dwójka trenerów robiła sobie pamiątkowe zdjęcia ... ta bo to jest normalne, że dwóch starszych panów robi sobie zdjęcia z pomnikiem. Wróciliśmy do ośrodka, gdzie Marcie ... ładnie mówiąc odwalało. Oznajmiła nam wszystkim, że jest smoczym wojownikiem i walczyła na pałeczki od chińszczyzny którą jedliśmy. Anastasi oznajmił, że nie ma tak dobrze i po zjedzeniu zagonił każdego na salę gdzie męcząc się trenowali. Marta usiadła pod siatką i krzyknęła, że jest smoczym wojownikiem.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Jak oberwiesz piłką to dopiero będziesz smoczym wojownikiem - Krzyczę na nią próbując ją zdjąć z boiska.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Dopiero kiedy odbiję piłkę przeznaczenia zostanę prawdziwym smoczym wojownikiem i wtedy dorównam mistrzowi Szi Fu - Pieprzy i dostaje piłką centralnie w głowę.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- I co czujesz moc smoczego wojownika ? - Pytam opanowując śmiech.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Tak Milena chodź, zagramy sobie z tymi panami w piłkę odbijaną a nie kopaną - Warczy i idzie na drugą stronę boiska.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Spoko nasza szóstka na waszą dwójkę - Oznajmia Cichy - My wygramy to wy sprzątacie każdego pokój - No to pięknie.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Zgoda, ale jeśli my wygramy to wy nam i trenerom fundujecie SPA - Marcie do reszty odwaliło.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Marta odwaliło Ci ja nie gram w siatkę ! - Aż mi się ręce trzęsą na myśl o tym, że mam grać przeciwko naszym orzełkom.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Grasz, grasz zakład stoi - Jeszcze Kubiak przeciwko mnie. Wspaniałomyślnie pozwolili mi pierwszej zagrywać. Poszłam na końcową linię i zobaczyłam, że sędzią zostaje Zatorski, no pięknie czyli libero to Ignaczak. Już po mnie. Słyszę gwizdek, wyrzucam piłkę i z całej siły uderzam w nią.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- AS ! - Drze się libero. Marta zaciesza i każe mi powtórzyć tą zagrywkę. Chłopcy wydzierają się, że to był zwykły fuks. Kolejną zagrywkę Igła nie przyjął.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ej misiu ! - Zawołała Maka kiedy po raz trzeci zagrywałam - Milena Cię nie kocha - Oznajmia przez co Michał obrywa centralnie w twarz.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Marta to jest nie sportowe zachowanie - Oznajmiam śmiejąc się.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie kurwa koniec taryfy ulgowej - Warczy Kubiak. Każdy odbiór i każdy atak był z całej siły i wcale nie dawali nam żadnej "taryfy ulgowej".</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
<div style="font-size: 13px;">
Ostatni punkt, moja zagrywka jeśli dobrze zagram to będzie koniec tego koszmaru. Wkurzona wyrzucam piłkę i uderzam w nią z całej siły. Chłopcy jej nie bronią bo myślą, że pójdzie w siatkę, ale na moją korzyść tańczy na taśmie i spada na stronę przeciwnika.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Mecz wygrywają dziewczyny ! - Wydziera się Zatorski a ja zacieszona rzucam się na Martę i śpiewam razem z nią I BELIVE I CAN FLY ! . Wiecie tak jakoś nas naszło.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Oj cieniasy z was - Śmieje się Andrea Gardini i cieszy się z naszego zafundowanego dnia w SPA. Przynajmniej trochę się odprężymy przed świętami.</div>
<div style="font-size: 13px;">
~Maka~</div>
<div style="font-size: 13px;">
Cichy strzelił tak zwanego cichego focha i poszedł do szatni się wyżalić chłopakom. Ja natomiast roześmiana poszłam na kawę z Mileną do naszej stołówki.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Dobra Marta a teraz tak serio przespałaś się z nim ? - Pyta pijąc napój.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Kobieto ja się z nim nie przelizałam a co dopiero przejebałam ! - Zaczynam udawany szloch.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Ej no to dobrze pierwszy związek który bierzesz na serio - Bije mi brawo.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Taaa - Przeciągam myśląc nad tym, dlaczego on mnie nie chce.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- A może on jest gejem ? Wiesz nie chcę Cię pocałować ani się z tobą przespać - I wszystko układa się w sensowną całość. Nie czekając na nic dopijam kawę życzę jej miłego seksu z Kubiakiem i biegnę do pokoju. Mój facet gejem ?! Nie możliwe. A w sumie, to on mnie nie poprosił o chodzenie. Ej jestem singlem ! Cieszmy się z małych rzeczy bo wzór na szczęście w nich zapisane jeest ! Wchodzę do pokoju i widzę Piotra siedzącego na łóżku .. a więc ojcze Igło módl się za nami.</div>
<div style="font-size: 13px;">
~Misiek~</div>
<div style="font-size: 13px;">
Wszyscy byliśmy w szatni i rozpaczaliśmy nad porażką z dwiema dziewczynami, które nie są zawodowymi siatkarkami i z tego co się orientuję nigdy nie trenowały tej dyscypliny.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- No dobra, ale chociaż bzyknąłeś ją ? - Dopytuje się Czarnowski naszego biednego cichego.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Ja jej nawet nie pocałowałem ! - Rozpacza a my wszyscy gryziemy koszulki, żeby nie wyśmiać naszego kolegi.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Ale mieszkacie ze sobą - Drapię się po głowię.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Taa ale wiesz ona nie chcę zacząć od tego a ja szanuję jej decyzję - Klepię go po plecach i wychodzę z szatni, słyszę jak chłopacy wmawiają mu, że Maka jest lesbijką, ale nie słucham ich i idę do swojego pokoju. Po długim prysznicu, kiedy ubieram się w ciuchy do pokoju wchodzi Milena i bez słowa szuka czegoś w mojej torbie.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Szukasz czegoś ? - Pytam zakładając koszulkę.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Tak przemyciłam w twojej torbie ładowarkę do mojej MP4 - Uśmiecha się i podłącza swoje ukochane urządzenie.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- A dlaczego w mojej torbie ? - zadaję kolejne pytanie przyglądając się Milenie.</div>
<div style="font-size: 13px;">
<div style="font-size: 13px;">
- No bo w mojej już nie było miejsca - Wzrusza ramionami. Podchodzę do niej, kładę ręce na jej biodrach i wpijam się w jej usta. Uwielbiam ich smak, kształt i delikatność. - Nie Michał dość - Odpycha mnie od siebie.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Ej no myję zęby co się stało ? - Pytam niczym idiota i sprawdzam swój oddech.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Fuj - Wzdryga się - Mi raczej chodziło o to, że nie wiem kim dla ciebie jestem - Moje zdziwienie ? Bez cenne.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Jesteś dla mnie dziewczyną którą kocham, przecież Ci to powiedziałem - Nic z tej sytuacji nie rozumiem.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Ale nie zapytałeś się czy nie wiem chcę być twoją dziewczyną - Oznajmia.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- I tylko o to Ci chodzi ?! - Wyśmiewam ją.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Dobra nie ważne nie było tematu zapomnij - Warczy i wychodzi z pokoju. Bądź tu człowieku mądry mówisz jej, że ją kochasz, jesteś z nią w pokoju a ona chcę tylko o to, żebyś ją poprosił o chodzenie ... jakie to jest dziecinne. Ze śmiechem kładę się na łóżku i myśląc o Milenie zasypiam.</div>
<div style="font-size: 13px;">
<div style="font-size: 13px;">
~Cichy~</div>
<div style="font-size: 13px;">
Leżałem sobie na łóżku i analizowałem sens słów chłopaków. Może mają rację i Maka jest lesbijką .. aż mi nie dobrze na samą myśl, że zakochuję się w lesbijce. Kiedy chowałem do pudełka jej lalki do pokoju weszła sama zainteresowana i dziwnie się na mnie patrzyła .. w sumie się nie dziwię wchodzisz sobie do pokoju i widzisz chłopaka który w rękach trzyma dwie lalki dla małych dziewczynek.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Dobra spytam wprost - Podchodzi do mnie i zabiera swoje zabawki - Jesteś gejem ? - Pyta powodując u mnie tak zwany wytrzeszcz.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Nie, skąd ten pomysł ? a ty jesteś lesbijką ? - Pytam powodując u niej taką samą minę.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Nie, skąd TEN pomysł ?! - Krzyczy i wyjaśnia mi, że to dziwne, że nie chce jej pocałować. Mówię dokładnie to samo i nawet streszczam jej rozmowę z męskiej szatni.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Nie masz się o co martwić nie jestem gejem a nie pocałowałem Cię jeszcze bo nie wiedziałem, czy ty tego chcesz - Drapię się po głowie.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Ja chcę, a ty tego chcesz ? - Pyta przybliżając się do mnie.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Chcę i to bardzo - Oznajmiam i biorę w dłonie jej twarz - Gotowa ? - Pytam a ta tylko kiwa głową. Przybliżam się do niej i delikatnie muskam swoimi ustami jej. Ona zarzuca mi swoje ręce na szyje i prowadzi nasz pocałunek do bardziej erotycznego.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Marta chciałam pooo - Słyszymy Milenę - O kurwa sorry nie chciałam wam przerwać - Jej wypieki i skruszony głos mówi wszystko. Śmiejemy się z niej i kontynuujemy pocałunek kiedy drzwi się zamykają.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Zbieram datki na kościół ! - Wydziera się Ignaczak wchodząc do naszego pokoju.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Sorry nie dzielę się - Warczy Marta.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Ok, a praktyki przedmałżeńskie też mogę udzielić wiecie jestem księdzem ! - Śmieje się i zostaje wypchnięty przez nas z pokoju. Zamykam drzwi na klucz i kładę się na łóżku, kiedy Maka bierze prysznic. W sumie byłem zmęczony więc przykryłem się kołdrą i zasnąłem , nawet sam nie wiem kiedy.<br />_________<br />Hey, Hay , Helloł ! :D .<br />No no 25 komentarzy z czego nie miła kłótnia, ale nie będę o niej mówić bo trochę dziewczyny poniosło ;p.<br />Wyjeżdżam nad jezioro dlatego dodaje wam rozdział ;) .<br />Wiecie postawie warunek nowy rozdział będę dodawała jeżeli będzie 20 komentarzy ;) .<br />Wiem jestem okrutna ; D . Pozdrowienia dla wszystkich z pięknego TRÓJMIASTA :) . MikaxD bądź Wredota^^</div>
</div>
</div>
</div>
Wredotahttp://www.blogger.com/profile/13767784866543852320noreply@blogger.com23tag:blogger.com,1999:blog-4958844014470367511.post-1915391441881862222012-08-14T18:41:00.001+02:002012-08-14T18:41:35.326+02:0014. Pierwsza kłótnia<br />
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~Maka~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Takie poranki mogłabym mieć codziennie. Wstałam o piątej, poszłam do siebie gdzie w jednym łóżku spała Milena z Michałem .. to tak słodko wyglądało, że zrobiłam im zdjęcie, ubrałam się w dres i poszłam do Piotra z którym poszłam biegać. Jakoś przy nim nie mam problemów ze wstawaniem i "samoakceptacją".</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie lubię biegać - Oznajmiam gdy jesteśmy w połowie drogi.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Domyśliłem się tego - Śmieje się i bierze mnie na barana.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie będziesz tak biegał - Nie pozwalam mu a on nic sobie z tego nie robiąc biegł. Oznajmił, że i tak ciężej trenuje i nic mu to nie robi. Mi się osobiście to bardzo podobało bo mogłam tulić się do niego, ile chciałam. Po ósmej byliśmy z powrotem w ośrodku, gdzie na stołówce już wszyscy siedzieli i chamsko nas obgadywali. No poza Mileną która co róż kopała się pod stołem z Kubiakiem ... to już jest normalne.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- NOWOŻEŃCY PRZYBYLI ! - Wydarł się na dzień dobry trener .. ten człowiek nie jest normalny. Usiadłam do stołu i razem z Cichym w ciszy jedliśmy śniadanie.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Kurwa przestań ! - Słyszę krzyk Mileny. Wszyscy kierujemy swoje spojrzenia i widzimy śmiejącego się Miśka i wkurzoną Marysię - Ogarnij się ! Kurwa nie wiem co się z tobą stało ale mam Cię serdecznie dość odpierdol się ode mnie ! - Krzyczy i wychodzi ze stołówki. Mina Michała ? Takiego wkurzenia i żalu jeszcze nie widziałam.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Michał chcesz pogadać ? - Pyta Winiarski patrząc się na swojego młodszego kolegę.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Odpierdolcie się i będzie po wszystkim - Warczy i wychodzi. Gdyby jeszcze posiedział to by wiedział, że dzisiaj mają odwołane treningi, bo starsi panowie jadą coś tam załatwić. Od razu porwał mnie Piotr na partyjkę pokera z chłopakami .. trochę to śmiesznie wyglądało bo siedziałam wtulona w Cichego i jakoś nie obchodziło mnie, że inni się z nas śmieją a Bartman rozpuszcza ploty, że już mu dałam dupy. Kiedy śmiałam się z opowieści Ignaczaka do "telewizorni" wpadła zdyszana Milena.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Widział ktoś Kubiaka ? - Pyta dysząc.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Najpierw każesz mu się odpierdolić a teraz go szukasz i weź bądź tu mądry i zrozum kobietę - Wzdycha Żygadło.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Rozumiem, że nie dzięki za pomoc - Odwraca się na pięcie i udaje się do drzwi.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- A na sali sprawdzałaś ? - Pytam zamieniając swoje karty z kartami Cichego.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Dzięki, kocham Cię - Śmieje się i wybiega. Na szczęście każdy się z niej śmiał i nie zauważył mojego szatańskiego planu jak wygrać w tą nudą grę dla starszych panów. Przynajmniej Piotr nic nie powiedział tylko odpiął mi stanik wiecie tak za karę, że zabrałam mu jego karty. Nie wiem dlaczego wzięłam go za dżentelmena . Jaki dżentelmen odpina dziewczynie jedną ręką stanik i śmieje się z tego, że ta go próbuje zapiąć ? No właśnie żaden dżentelmen tak nie postępuje.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~Maryśka~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Lekko pokłóciłam się z Kubiakiem .. lekko . No dobra może nie lekko, ale to przez to, że zabrał mi telefon i usunął wiadomość od mojej koleżanki z uczelni "przypadkiem". Wchodzę na salę i widzę jak Michał wyżywa się na piłce i wydziera się jak mu coś nie pójdzie. Cicho zamykam drzwi i staje tak, żeby on mnie nie widział. Dokładnie słyszę jak wyzywa się od najgorszych, że to jego wina, że go nie chcę, że to przez niego ja nie widzę w nim nikogo więcej.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Rozluźnij rękę - Odzywam się podchodząc do niego bliżej.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Od kiedy tutaj jesteś ? - Pyta biorąc kolejną piłkę.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Od czasu kiedy wyzywasz się od najgorszych, mogę ? - Zabieram mu mikasę, wyrzucam ją i mocno w nią uderzam.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Gdzie nauczyłaś się tak zagrywać ? - Jego zdziwienie mówi wszystko.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Wiesz mama mnie nauczyła - Podchodzę do niego - Posłuchaj to nie twoja wina i przepraszam Cię za to dzisiaj po prostu nie wytrzymałam i jeszcze ten sms mówił czy będę miała dalej z wami staż czy nie- Pot spływa mu z czoła a mi uginają się kolana. Taa nie ma to jak dostawanie orgazmu przy zmęczonym i spoconym siatkarzu.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- To już nie o to chodzi - Odpycha kosz z piłkami - Milena jeżeli teraz tego nie powiem nie wytrzymam nie wiem co się ze mną dzieje nigdy wcześniej tak nie miałem ! - Łapie mnie za ręce i patrzy się prosto w moje oczy - Odkąd Cię poznałem nie mogę przestać o tobie myśleć, na początku to ignorowałem i traktowałem cię jak normalną dziewczynę do póki cię nie pocałowałem, starałem się przekonać cię do siebie, ale ty co róż dajesz mi do zrozumienia, że między nami nic nie ma i nie będzie. I wczoraj kiedy spałem w Ciebie wtulony stwierdziłem, że chcę się tak budzić codziennie bo... - Zrobił znaczącą przerwę - Kocham Cię - Oznajmia a ja z wrażenia wywracam się o nie wiadomo co.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Że co ty mnie ?! - Krzyczę nie dowierzając.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Dobra nie ważne widać, że ty tego nie czujesz - Pierdole facet moich marzeń mówi mi, że mnie kocha i jeszcze myśli, że ja nic do niego nie czuję.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie Michał po prostu boję się, że jak powiem Ci co czuję to nic z tego nie wyjdzie - Mówię i podnoszę się z ziemi.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ja Ci powiedziałem, Milena co ci szkodzi ? Jesteśmy sami i ja powiedziałem szczerzę to co do ciebie mam - te jego oczy niczym kota ze Shreka.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Dobra, Michale Kubiaku - Zaraz pęknę ze śmiechu - Kocham pana - No i nie wytrzymałam zaczęłam się śmiać jak idiotka.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Z czego się śmiejesz ? - Pyta kładąc mi ręce na biodrach.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Bo to brzmiało jakby takie dziecko mówiło Ci co do Ciebie czuje - Robię się poważna, zarzucam mu ręce na szyje i biorę głęboki oddech - To jeszcze raz Misiek Kocham Cię - Mówię cicho na co ten łapie mnie i kręci się ze mną wokół własnej osi - Wnioskuję, że się cieszysz - Śmieje się i zostaje przez niego zaskoczona. Czuję jego miękkie usta na swoich i jestem w siódmym niebie. Stoimy tak i całujemy się dopóki na sali nie pojawiają się wszyscy ze śpiworami i zapasami jedzenia.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Jee zakochańce są w końcu razem ! - Zaciesza Igła i rozkłada sobie śpiwór.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Co wy robicie ? - Pytam i widzę jak drzwi zamyka Anastasi.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Wiecie biwak zapoznawczy - Śmieje się Żygadło rzucając nam po śpiworze i poduszce.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Jakoś ten pomysł mi się nie podoba, ale bez gadania rozłożyłam sobie ten cały śpiwór i rozmawiałam beztrosko z każdym po kolei. Cholernie się zaczęłam nudzić po tej północy, żadnemu się spać nie chciało, Maka była zajęta Piotrem, Kubiak pozwalał mi się do siebie przytulić, ale to i tak nie było fajne.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Kurwa prąd ! - Krzyknęłam przerażona kiedy zgasły światła.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie mów, że boisz się ciemności - Śmieje się ze mnie Jarosz i jak na zawołanie Kurek zaczyna płakać, że z ciemności wychodzą straszydła a on nie ma swojego misia.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Pedał ! - Krzyknęli wszyscy a ja poczułam jak coś po mnie łazi. Piszcząc się zaczęłam rozbierać i trzepać jak jakaś idiotka.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Zabierz to zabierz to ! - Krzyczałam na Kubiaka który śmiał się jak idiota.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Spokojnie nic nie masz - Uspokaja mnie i słyszę idiotyczny śmiech Marty.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ja pierdole jaka idiotka rozebrała się przy facetach którzy od tygodnia nie mieli dziewczyny - Ryje ze śmiechu a ja przerażona ubieram się w ciuchy i wiem dlaczego wszyscy z zachwyceniem się mi przyglądali. Obrażona na nich wszystkich leżałam wtulona w miśka i słuchałam muzyki. Tak ja zawsze mam przy sobie MP4, telefon, słuchawki i jeszcze kilka innych rzeczy.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Czego słuchasz ? - Pyta Misiek i zabiera mi jedną słuchawkę - O moja ulubiona piosenka - śmieje się i razem ze mną śpiewa "I Wanna Feel You Now" . Miny wszystkich ? Bez cenne, ale po jednym takcie się przyłączyli i tak każdy śpiewał moją ulubioną piosenkę. Potem razem z Martą rozebrałyśmy się do bielizny i tańczyłyśmy I'm Sexy And I Know It ! Oczywiście dołączył się Kurek w samych bokserkach więc wszyscy się z nas śmiali. Po pierwszej znowu zaczęło nam się nudzić więc Marta usiadła na baczność, strzeliła palcami i zmierzyła każdego z nas.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Zagrajmy w grę - Oznajmiła a każdy z nas już miał przed oczami sceny z Piły.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- NIE ! - Wydarliśmy się na co ta tylko wtuliła się w Cichego i już ciszej powiedziała :</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ale mi chodziło o prawda czy wyzwanie - Wszyscy odetchnęliśmy z ulgą i przystaliśmy na jej zabawę. Chyba nic złego nie można zrobić przez tą grę ? ... chyba ! .</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~Misiek~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Graliśmy w grę Marty i dobrze się przy tym bawiliśmy. No może poza momentem kiedy Bartman zaczął się bić z Cichym za to, że Zbyszek stwierdził, że łatwiejszej suki nie widział. Oczywiście potem się pogodzili a Maka i Cichy poszli do kantorka na piłki na swoją pierwszą kłótnię.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Milena pytanie czy wyzwanie ? - Pyta Ignaczak nagrywający tą całą naszą zabawę.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Pytanie - Odpowiada zakładając na nos moje okulary.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Gdyby Kubiak poprosił Cię teraz o rękę zgodziła byś się ? - Głupszego pytania nie słyszałem.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Głupie pytanie - Oznajmia Milena - Nie ponieważ kocham Stelmacha - Mówi poważnym tonem.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Widzisz Kubiak ona woli Stelmacha - Wyśmiewają się ze mnie a ja tylko przewracam oczami i słyszę wołanie o pomoc.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Maka się zatrzasnęła w schowku - Oznajmia Bartman który wyżerał żelki.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Sama czy może ktoś jej pomógł ? - Pyta Maryśka.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie patrzcie się na mnie ja tam nie podchodziłem ! - Wydziera się. W sumie chcieliśmy im pomóc ale Milena otworzyła drzwi dała im śpiwory, trochę jedzenia i ponownie je zamknęła. Po czwartej kiedy wszyscy już spali ja nadal rozmawiałem z Mileną, tylko tak żeby nie obudzić tych niedorozwiniętych ludzi.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Wiesz, że w sumie możemy stąd wyjść ? - Szepcze Milena pokazując na kluczę zostawione w zamku.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- To co idziemy ? - Pytam na co ta wstaje i udaje się do wyjścia. Kiedy tamci spali, lub jak w przypadku Marty i Piotra się kłócili my poszliśmy do stołówki skąd zabraliśmy potrzebne produkty do zrobienia mega kanapki. W połowie jedzenia jej oboje zasnęliśmy z głowami w daniu ... jak romantycznie.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~Cichy~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Poszliśmy do tego kantorka tylko i wyłącznie po to, żeby wyjaśnić sobie niejasności dotyczące tego półmózga, tak Bartmana. Wyprowadził mnie z równowagi kiedy powiedział o niej, że jest łatwą i suką i, że z łatwością usunęła ciążę.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Czyli to wszystko co on o tobie mówi to prawda ?! - Łapię się za głowę.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie, w sumie, no nie jadam wiewiórek - Oznajmia - A ty co bez winy jesteś ? To ty podobno zdradziłeś swoją dziewczynę ! - Mierzy we mnie palcem.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie zdradziłem jej ! - Krzyczę - To ona przespała się z Kłosem wmawiając mu, że między nami wszystko skończone - Wkurzony kopnąłem w stojak na piłki.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Widzisz a mnie Bartman zdradził, pytałeś się jak mogę się nadal przyjaźnić z Mileną a ty jak możesz z tym całym Kłosem ?! - Potrząsa mną .</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Z Kłosem się nie przyjaźnię do tej pory nie mogę na niego patrzeć ! - Oznajmiam - A to, że dziecko usunęłaś to też nie prawda ? - Pytam z nadzieją w głosie.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie usunęłam, ale poroniłam - Oznajmia a z jej oczu zaczynają płynąć łzy.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Dobra koniec tematu przepraszam, że zacząłem tą bezsensowną kłótnię - przytulam ją do siebie.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Wiesz co ? - Pyta uśmiechając się do mnie - To nasza pierwsza kłótnia - Tak słodko się śmieje, że mam ochotę ją pocałować no, ale nie moje zasady. Dałem jej tylko buziaka w policzek i resztę wieczoru spędziłem z nią na robieniu sobie głupich zdjęć, śmianiu się i opowiadaniu sobie o dzieciństwie. Kochana Milena słysząc nasze wołanie o pomoc przyniosła nam nasze śpiwory trochę jedzenia i kazała nam się cieszyć samotnością .. widać jak kocha Martusię. Zasnęliśmy wtuleni w siebie .. tak to ja mogę zasypiać każdego dnia. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
<br />_________</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
God morgon ! . OMG ! Aż 28 komentarzy :O . Moja mina wyglądała dokładnie tak kiedy zobaczyłam tą ilość ! Ludzie jesteście niesamowici wiem, że się obrazicie ale nie doceniałam was ! . Nie miałam pojęcia że ta moja szmira aż tak bardzo się wam spodoba. Dziękuję RussianGirl czytelniczce z Rosji pewnie google tłumacz źle tłumaczy ale co tam. DZIĘKUJĘ ! . Nie wiem chyba nie przestanę wam dziękować ; ) . Pozdrawiam i liczę na komentarze chociaż i tak jesteście cudowni ! POZDRAWIAM MikaxD bądź Wredota^^ . Hej så länge ! : D </div>
Wredotahttp://www.blogger.com/profile/13767784866543852320noreply@blogger.com24tag:blogger.com,1999:blog-4958844014470367511.post-56926859776584919872012-08-04T10:44:00.001+02:002012-08-04T10:44:34.420+02:0013. Randka<br />
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~Maryśka~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Ubrana tak jak zwykle i z włosami związanymi w wysoki kitek wchodzę na stołówkę, gdzie zaspani chłopcy siedzą i jedzą śniadanie. Ze śmiechem usiadłam obok Michała który od razu zaczął robić mi wąty, że teraz to siadam obok niego i nie będę go ignorowała. Przewróciłam oczami i nalałam sobie kawy.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Fuuj pomidor ! - Wydarł się Nowakowski, a ja przed oczami miałam moją Make która nadal się ubiera. Ona tak samo jak on nienawidzi tych pysznych warzyw.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Daj ja zjem - Uśmiechnęłam się i zabrałam mu z kanapki jego wroga.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Dzięki uratowałaś mi życie - Zachwyca się i powoduje u wszystkich śmiech. Nikomu nie wadząc jadłam kanapkę z szybką i pomidorami, a pod stołem kopałam się z Kubiakiem który coś ode mnie chciał. Kiedy krzyczałam na niego, że ma się ogarnąć na stołówkę weszła Martusia ubrana w dres, włosy miała w tak zwanym artystycznym nieładzie i mamrotała coś pod nosem.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Kto normalny wymyślił śniadanie o szóstej rano ?! - Krzyczy zajmując miejsce przy moim stole, ale zamiast usiąść obok mnie zajmuje miejsce obok Nowakowskiego.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Maka jest dziewiąta - Śmieje się i pokazuje jej zegarek.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- No przecież mówię - Warczy i zabiera Piotrowi kawę.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Jasne napij się, nie krępuj się - Mówi z sarkazmem środkowy i nalewa sobie do nowego kubka napój.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ja się już dawno przestałam krępować - Wzrusza ramionami i je śniadanie.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Krzysztof Ignaczak żartował sobie z nas twierdząc, że teraz pójdziemy z nimi na salę i będziemy ich mięsem armatnim. Oczywiście Marta nie zrozumiała, dlatego wspaniałomyślnie Nowakowski z Kubiakiem jej wytłumaczyli powodując u niej tak zwane "AAA"</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- To co dziewczyny pójdziecie z nami na trening ? - Słyszę pytanie ze strony drugiego trenera.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- A dostanę czekoladę ? - Pyta Maka i wszyscy na sali padają ze śmiechu. No w sumie to trochę dziwne, że dziewczyna na zgrupowaniu chcę słodycze.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Dostaniesz, ale wiesz jaka była umowa - Grozi jej Anastasi i kończy pić herbatkę.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- haha ja jestem ta zajebista a wy to zwykły plebs - Zaciesza i widząc mój wzrok i Piotra poprawia się - No dobra wy dwoje to też szlachta a reszta to plebs pasi ? - Pyta i nie czekając na odpowiedź wychodzi z trenerami ... pewnie idzie po czekoladę. Ja w spokoju dokończyłam śniadanie i wolnym krokiem ruszyłam do swojego pokoju. Myślałam nad sensem jedzenia czekolady bo tak w sumie to ona tylko zapycha kubki smakowe i powoduje tycie, ale z drugiej strony jest taka pyszna i jedna kostka dostarcza magnez.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Heloł ziemia do pięknej ! - Słyszę wołanie Michała i widzę jego wielkie łapy przed swoimi oczami.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Czego twoja dusza pragnie ? - Pytam podpierając się pod boki.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- A ciebie użyczysz mi swojej osoby ? - Kładzie mi ręce na biodra i przypiera ciężarem do ściany.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- No pewnie kurwa na holu ! - Odpycham go od siebie i idę do siebie. Gdy wchodziłam do pokoju usłyszałam śmiech Winiarskiego i docinanie Kubiakowi, że on to jednak jest pizdą a nie mężczyzną. W pokoju nie było mojej współlokatorki .. no pięknie znając życie wyjada zapasy trenerom. Wzięłam swoją mp4 i wyszłam z pokoju.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Eskorta na salę droga pani - Słyszę Kurka i czuję jak to coś lub ten ktoś podnosi mnie i przerzuca sobie przez ramię.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Wiesz nie wiem czy zauważyłeś, ale ja mam nogi i sobie poradzę ! - Szarpię się a ten nie przejmując się tym dołącza do innych zawodników i razem z nimi śmieje się i rozmawia. - No pewnie weź mnie jeszcze ze sobą do szatni ! - Wydzieram się a ten ze śmiechem wchodzi do szatni, gdzie już połowa facetów stoi nago ! . - Ja pierdole będę miała uraz do końca życia !! - Wydzieram się a ten łaskawie mnie stawia na ziemię.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Sugerujesz, że mam małego ? - Pyta misiek który zakładał bokserki.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Małego i krzywego wystarczy ? - Rzucam i wybiegam z szatni. Na sali zderzam się z Martą która ten czas spędziła z Nowakowskim ... oj coś się szykuje.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Co ty masz taką minę jakbyś ducha zobaczyła ? - Pyta zajadając się czekoladą.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Wiesz Kurek wniósł mnie do szatni gdzie się przebierali i tak przypadkiem byli bez bokserek ! - Tłumaczę jej na co ta wpada w śmiech i biegnie do szatni krzycząc, że podobno mają duże ... taa tego to się po niej nie spodziewałam, ale w sumie ona od zawsze mnie zaskakuje.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~Maka~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
No tak Milena to ich sobie mogła zobaczyć bez bokserek, ale ja to widziałam ich tylko bez koszulek ! No dobra Piotr ma zajebisty kaloryfer, ale ja liczyłam na coś więcej ! . Obrażona siedziałam i patrzyłam się jak Cichy biega, potem serwuje i robi różne rzeczy. Milena miała słuchawki w uszach i doprowadzała naszego sąsiada do szału bo nie zwracała na niego uwagi. Dopiero jak się wydarła na niego, że ma się ogarnąć i normalnie grać to grał najlepiej ze wszystkich. Przynajmniej mi się tak wydaje bo jako jedyny piłką trafiał w to pomarańczowe pole. No muszę przyznać, że ta siatkówka to nawet fajny sport jest. Śmiejąc się z Maryśką ruszyłam do wyjścia, ale wyjście uniemożliwił nam Nowakowski i Możdżonek.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Słuchaj Cichy jest wstydliwy i takie tam i chciałby Cię zaprosić na randkę - Oznajmia Marcin na co Milena śmieje się jak idiotka i turla się po ziemi ze śmiechu.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ooo to słodkie - Mówię i odpycham od nas Marcina - Duży weź zanieś Milenę do pokoju bo ta tutaj zaraz padnie z tej głupawki - Karcę wzrokiem dziewczynę która jest wynoszona przez dużego.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- To jak dasz się zaprosić ? - Pyta gdy zostajemy sami. To znaczy wiecie tak twarzą w twarz bo zanim tamci się ruszą z parkietu to trochę zejdzie.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- A z chęcią tylko jeden warunek - Uśmiecham się i przybliżam swoje usta do jego ucha - Mamy być sami - Posyłam mu uśmiech, puszczam oczko i odchodzę pozostawiając go w dzikiej euforii. Oj jaki on jest słodki. Do "randki" siedzę w pokoju co róż się przebieram i co róż zmieniam swoje uczesanie.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Kurwa zrobiłaś mi tylko i wyłącznie syf w ciuchach ! - Krzyczy na mnie Maryśka i na nowo układa swoje rzeczy - Jakbyś nie mogła ubrać swoich ciuchów - Warczy pod nosem.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ale pomyśl ty masz takie grzeczne ciuchy a ja do niego w miniówce nie pójdę ! - Oznajmiam tuszując sobie rzęsy.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- To już nie jest mój problem - Wzrusza ramionami i jak na zawołanie do pokoju wchodzi Piotr - Dobra dzieci bawcie się dobrze - Uśmiecha się i beka pod wpływem napoju gazowanego.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- A ty co będziesz robić ? - Pytam poprawiając bluzkę.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Wiecie maseczki, manicure, depilacja, ondulacja więc wypierdalać mi stąd ! - Krzyczy i zatrzaskuje za nami drzwiami. Zeszłam z nim na dół na stołówkę, gdzie było ciemno i na środku sali stał stolik zakryty czarną zastawą. Na środku stołu stały dwie białe świece. Wszystko było by zajebiste gdyby nie to, że za kelnera robił Krzysztof Ignaczak przebrany za księdza bo jak stwierdził dzisiaj ma jeszcze parę spraw do załatwienia w tym pogrzeb, ślub i chrzciny wiecie tak w jednym. Usiadłam do stołu i zaczęłam rozmawiać z moim towarzyszem. Na początek randki on mi się pożalił, że niedawno zakończył poważny związek, ja mu się wyżaliłam na temat Bartmana i moich studiów których chyba nie skończę, ponieważ jakoś nie mam nastroju na naukę od pewnego czasu .. czytaj : Od czasu kiedy Zbyszek mnie zdradził. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ale on Cię zdradził z Mileną ? - Pyta a ja w odpowiedzi tylko kiwam głową - I nadal się z nią przyjaźnisz ? Nie no jesteś moją mistrzynią ja bym tak nie potrafił - Całuje mnie w dłoń ... to dziwne, wcześniej żaden facet nie całował mojej ręki. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Oj tam wiem, że ona tego nie chciała a poza tym była tak narąbana, że jakbyś jej powiedział, że jest królową to by uważała, że nią jest - Wzruszam ramionami i przypadkiem wylewam na niego wodę - O boże przepraszam nie chciałam ! - Krzyczę i wycieram serwetkami jego koszulę. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie no spokojnie to tylko koszula - Uspokaja mnie - Kurwa mysz ! - Wydziera się jak pojebany i zaczyna ze mną skakać i piszczeć. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nienawidzę myszy ! - Płaczę stojąc na stole. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ja też nie ! Ja pierdole one są takie nie higieniczne ! - Wydziera się więc na pomoc przychodzi śmiejący się Ignaczak pokazujący nam, że to zabawka. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Jakie dzieci - mamrocze pod nosem i śmiejąc się zostawia nas. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Czemu jesteś taki wysoki ? - Pytam kiedy ten schodzi i biorąc mnie na ręce stawia na ziemię. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Bo nie jestem niski - Odpowiada ze śmiechem i proponuje, żebyśmy resztę dokończyli u niego bo zaraz wejdzie tutaj cały sztab i nie będzie za wesoło. Zgodziłam się kiedy obiecał, że będzie miał rączki i inne części ciała przy sobie. Myślałam, że będziemy gadać, czy coś w tym stylu .. no ale nie po co, przecież ten normalny człowiek wolał grać w Twistera i co róż zmuszać mnie, żebym przegrała ! . Taa to się nazywa prawdziwy dżentelmen. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~Misiek~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Kiedy Maka i Cichy mieli swoją randkę my wszyscy siedzieliśmy w telewizorni i dzięki kamerom które się tam znajdują widzieliśmy każdy ich ruch ... tak ruch bo geniusze nie włączyli dźwięku więc sami musieliśmy układać sobie dialogi. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- O boże Pitt ty jesteś taki gorący - Mówi piskliwym głosem Zagumny. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- A ty taka łatwa sztuka nie, wiesz chcę wiedzieć trzeba z tobą chodzić czy idziesz się ruchać ? - Pyra Milena która ignorowała nas i smsowała sobie z Kurkiem . Skąd wiem ? Bo te cioty siedzą do siebie plecami i co róż sobie odpowiadają na głos. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Fuj Piotr byś się umył ! - Krzyczy Zatorski kiedy ta się nad nim pochyla i chyba go wyciera. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- To mój pot coś Ci nie pasuje ? - Pyta Igła i leci tam z zabawką swojego dziecka. Nie mam pojęcia skąd on ją tu wziął i jakoś mnie to nie obchodzi. Pod pretekstem trenera wyłączam seans i każdego przeganiam do swojego pokoju. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Zajebiście bo ja nie mam gdzie spać - Żali się Marcin. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- A no fakt to ja mam pomysł - Zacieram ręce - Ty idź do Zbyszka a ja spędzę tę noc z Mileną pasuje ? - Pytam na co Zbyszek i Marcin o dziwo się zgadzają dziękuje im i zabierając kilka swoich rzeczy idę do pokoju dziewczyny. Która wirując do piosenki zmywała makijaż. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Siema dzisiaj nocuję u Ciebie - Uśmiecham się i kładę się na jej łóżku. Tak słodko pachnie miętą i czymś jeszcze ... chyba wiśniami, ale nie jestem pewien. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- A dlaczego ? - Pyta chowając przybory do demakijażu. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Dlatego, że Marta ma seks spotkanie z Cichym, a Marcin nocuje u Zbyszka a ja jako wspaniałomyślny facet śpię dzisiaj z tobą - Wstaje z łóżka, podchodzę do niej i nawet sam nie wiem dlaczego wpijam się w jej usta - Wiem, że tego chcesz - Oznajmiam kiedy przestaje ją całować. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie ty nie wiesz czego ja chcę - Jej rozkojarzenie w oczach mówi wszystko. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Założymy się ? - Pytam i zaczynam ją rozbierać. Wszystko się toczy szybko i kładziemy się na jej łóżku nie przestając się całować. Ja mam na sobie jak na razie bokserki a ona bieliznę. Ona doprowadza mnie do szału a ja widząc po jej zachowaniu kiedy ją dotknę lub pocałuje wnioskuję, że działam na nią tak samo. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Michał nie powinniśmy tutaj tego robić - Szepcze patrząc mi prosto w oczy. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nic nie mów - Oznajmiam i powoduję, że nasze języki toczą szalony taniec. Rozpiąłem jej stanik i jak na zawołanie do pokoju wpadł Zbyszek. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Suńcie dupy potrzebuję waszego towarzystwa - Rozdziela nas i siada pomiędzy nami. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Jaja sobie robisz ?! - Pytam wkurwiony. Czy on zawsze będzie się wpierdalał w takich momentach ?!. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie, potrzebuję waszego towarzystwa ewentualnie możecie sobie nie przeszkadzać ja po prostu chcę się wam wyżalić - Mówi i zapina stanik Milenie - Chyba Ci się odpiął - Żartuję wywołując u mnie furie.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Zbigniewie Bartmanie wypierdalaj stąd w tej chwili ! - Krzyczę pokazując na drzwi. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie ! </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- To ja wyjdę - Oznajmia speszona dziewczyna. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Zapomnij to ja wychodzę ! Łaski bez nie chcecie mojego towarzystwa to nie ! - Drze się i wychodzi pozostawiając nas samych. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Jakoś wszystkiego mi się odechciało - Informuje mnie Maryśka i rzuca we mnie moimi ciuchami. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Spoko, ale i tak dzisiaj tutaj śpię - Posyłam jej uśmiech. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Taa to mnie pocieszyłeś - Krzywi się i idzie do łazienki .. dobrze wiem, że ona mnie pragnie tylko po prostu od jakiegoś czasu udaje niedostępną . Zła strategia na mnie ona nie działa. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~Cichy~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Grałem z blondynką w Twistera do póki chłopacy do nas nie zajrzeli i nas nie wyśmieli, chyba liczyli na to, że będę posuwał Make, ale są w błędzie bo ja w niej nie widzę tylko dziewczyny na jedną noc. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Wygrałam ! - Klaszczę i siada na mnie - A teraz pompuj frajerze ! - Śmieje się i opiera o ścianę. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Wiesz co ja tylko raz przegrałem i mam robić pompki a ty przegrałaś z jakieś dziesięć razy i co nic nie będziesz robić ? - Mówię stając na przeciwko niej. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- No dobra - Wzdycha i całuje mnie w policzek - Masz nagrodę wystarczy ? - Pyta kładąc się na moje łóżko. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- I to jak - Uśmiecham się . Kiedy ja biorę prysznic ona leży na moim łóżku. Z uśmiechem wychodzę z łazienki i widzę jak ta mała diablica śpi ... No tak nie ma to jak zasnąć kiedy facet jest w łazience. Okrywam ją kołdrą a sam kładę się na łóżku Marcina. Tak wiem to jest wielkie poświecenie, ale dla niej warto.<br />_____________</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Hejsan ! . Dziękuję wam bardzo serdecznie za wszystkie komentarze ! . Nie spodziewałam się , że dojedziecie do 20 ! ; ) . Jak się okazało mam nawet czytelniczkę w ROSJI ! . Dziękuję bardzo ! . POLECAM bloga mojej koleżanki Panny ; ) <a href="http://www.blogger.com/profile/11183538378287978403" target="_blank">KLIK </a> ! ;D Podałam tam jej profil a tam macie wszystkie blogi ; d. Mam nadzieję, że pod tym rozdziałem też dojedziecie do 20 bo to na prawdę miła niespodzianka ; d . Pozdrowienia MikaxD bądź Wredota ^^ . PAPA ! Hej, hej ! . Vi ses snart ! </div>Wredotahttp://www.blogger.com/profile/13767784866543852320noreply@blogger.com28tag:blogger.com,1999:blog-4958844014470367511.post-58507574761853389102012-07-19T11:58:00.001+02:002012-07-19T11:58:30.363+02:0012. Pijana Milena<br />
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~Misiek~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Wracałem ze sklepu obładowany siatkami a na klatce na sankach siedzi Milena, pani Bogumiła i Marta która ma do nóg przyczepiony snowboard i wydziera się, że wygrywa.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Co robicie ? - Pytam patrząc się na nie.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Zawody mamy wiesz Olimpiada - Zaciesza Maka.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Dlaczego Olimpiada ? - Pytam odstawiając siatki na ziemię.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- No bo skoro mój przyszły facet jedzie na Olimpiadę to ja też ! - Krzyczy Milena i się wywala. Przez co Maka śmieje się z niej jaką to ona jest pizdą i również się wywala.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Wygrałam !! - Drze się pani Bogumiła i zabiera jeden z moich medali ... co one robią na klatce ?!</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Laski dobra bawicie się, ale wiecie, że zaraz jedziemy na zgrupowanie ? - Pytam i zabieram starszej kobiecie mój medal. No pięknie przeze mnie babcia płacze.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ja nigdzie nie jadę ! - Wydziera się Milena i ciągnąc Martę wchodzi do swojego mieszkania. Zirytowany odkładam siatki do siebie i idę do dziewczyn które budują z ciuchów mur Berliński.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ich bin Hund ! - Śmieje się Marta i wkłada do walizki swoje ciuchy, kosmetyki i jeszcze inne.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Dziewczyny dlaczego w kuchni stoją puste butelki po wódce i innych procentowych napojach ? - Pytam sprzątając im kuchnie.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- No bo robiłam śniadanie - Mówi Milena i podchodzi do mnie - Ale ja nie piłam - Kładzie rękę na sercu i wywala się o nie wiadomo o co.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Gdyby nie to, że obiecałem Anastasiemu, że przyjedziecie to bym was zostawił - Warczę i prowadzę Milenę do łazienki - To dla twojego dobra - Szepczę i wsadzam ją pod lodowaty prysznic - O boże ty nie masz stanika ! - Krzyczę przerażony i zakręcam wodę. No skąd miałem wiedzieć, że jej biała bluzka pod wpływem wody stanie się przezroczysta ?! .</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ty mi o staniku a mi jest cholernie zimno ! - Trzęsie się z zimna.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Przynajmniej wytrzeźwiałaś - Wyjmuję ją z pod prysznica i nadal ją tuląc przykrywam ją ręcznikiem.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Michał ?</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Słucham Cię - Poprawiam jej blond włosy.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Wypierdalaj z łazienki chcę się przebrać ! - Krzyczy a ja ze śmiechem wychodzę i widzę jak Marta wsadza swoją rybkę do walizki podróżnej dla psów.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- No przepraszam Wafel, ale jeszcze nie wymyślili toreb podróżnych dla złotych rybek - Mówi do swojego zwierzaka i co róż dolewa mu alkohol.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Maka zabijesz tą rybkę - Wyrywam jej akwarium i stawiam niczemu winne zwierzątko na ławie obok kanapy.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Michał mogę Ci coś powiedzieć ? - Szepcze i chwiejnym krokiem do mnie podchodzi - Kocham Cię - Szepcze mi do ucha.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Fajnie, ale jesteśmy tylko przyjaciółmi - Łapie ją za nadgarstki i ciągnę do łazienki, żeby otrzeźwić ją tak samo jak Marysię.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- O nie albo pojadę tak, albo wcale - Warczy więc w końcu ulegam i pomagam jej się spakować. Marta przez cały czas udawała trzeźwą i obiecała, że będzie się tak samo zachowywała w Spale. Dziękuje Bogu, że to zgrupowanie trwa tylko i wyłącznie tydzień ! . Milena była na mnie zła i się nie odzywała. Przynajmniej ona wie co się dookoła dzieje a nie to co Marta która aktualnie rozmawia z kanapką którą jej zrobiłem żeby mi nie pieprzyła, że jest głodna.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Do kogo Ty mówisz ? -Pytam Make</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Do mojej kanapki, no proszę Cie, ona ma taki seksiasty ser !!</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Pierdol ser zajmij się szynką - Mruczy Milena która siłowała się z kosmetyczką.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Daj pomogę Ci - Podchodzę do niej a ona tylko mierzy mnie z pogardą i sama natychmiast zapina swoją własność.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- O ja rozwodzicie się ?! - Wydziera się Marta i staje pomiędzy nami - Sąd rejonowy zarządza sprawę rozwodową pomiędzy Michałem Kubiakiem a Mileną jakąś tam. Sprawę uważam za otwartą - Pieprzy i przytula się do mnie - Jak się rozwiedziecie to w końcu będziemy mogli być razem !</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Zajebiście - Warczy Milena i odchodzi.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Kara porządkowa w wysokości 500 zł ! - Krzyczy - Misiu a jak mnie tam nie polubią ? - Pyta rozpinając mi guziki od koszuli.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Hej hej wystopuj - Odpycham ją od siebie - Wiesz na zgrupowaniu będą lepsi ode mnie - Oznajmiam i zanoszę ich walizki do samochodu ... tsa to zgrupowanie będzie udane.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
<div style="font-size: 13px;">
~Maryśka~</div>
<div style="font-size: 13px;">
Piękna pogoda, ja mam słuchawki w uszach wszystko mam głęboko i szeroko gdyby nie fakt, że wściekła i trochę nietrzeźwa Marta siedzi obok mnie i jedzie na Zbyszka który siedzi z przodu obok Miśka.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Masz ryj jak down, śmierdzisz jak clown masz cztery zęby i jedzie Ci z gęby ! - Krzyczała Marta kiedy zatrzymaliśmy się na stacji benzynowej.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Idę po picie - Przewracam oczami i odchodzę od tego cyrku na kółkach. Weszłam na stację kupiłam dwie herbaty mrożone, zapłaciłam i wróciłam do nich. Byłoby ok gdyby nie to, że Zbyszek gadał z kimś przez telefon Michał tankował a Marta mu kibicowała.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Maka masz kupiłam Ci picie - Poinformowałam dziewczynę i dałam jej napój.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Go Michał Go Michał ! - Wydziera się i wsiada ze mną do samochodu - Ej a skoro ty go nie chcesz to ja go mogę sobie wziąć nie ? - Pyta pijąc napój.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Dotkniesz go a pożałujesz - Posłałam jej słodki uśmiech i wróciłam do swojej poprzedniej czynności. Nigdy więcej nie wsiadam z nimi do samochodu ! Michał przy każdej możliwej okazji wysyłał mi sms'a o treści "Uśmiechnij się :)" a Maka i Zbysław kłócili się kto jest głupszy i kto powinien umrzeć w samotności i cierpieniu.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Dzięki Bogu ! - Krzyknęłam gdy stanęłam już przed ośrodkiem sportowym w Spale. O mój boże nie mogę w to uwierzyć stoję tam gdzie wszyscy siatkarze trenują i przygotowują się do najważniejszych spotkań.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Milena kochanie wezmę twoje walizki - Słyszę głos Zbyszka.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Nie dzięki poradzę sobie a poza tym to jedna torba - Zabieram mu swoją własność. Idąc obok Michała wchodzę do środka i zamieram widząc Krzysztofa Ignaczaka i Bartosza Kurka którzy szarpali się o aparat należący do Michała Ruciaka .. skąd to wiem ? To proste Ruciak stoi na schodach i wydziera się, że to jego własność.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Ej no panowie, ładna pani i potwór tu jest - Śmieje się Bartman mierząc przy tym Martę.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Nie musisz się chwalić każdy wie, że jesteś potworem - Prycha Maka i wyrzuca pustą butelkę po piciu do śmietnika.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Milena dam Ci dwa klucze jak Marta wiesz będzie już świadoma to jej go dasz, zgoda ?- Zadaje mi pytanie Kubiak, ale ja nie odpowiadam tylko zabieram klucze i ciągnąc Martę idę w kierunku pokoju.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Ej ja nie chcę mi tu dobrze tu są ładni panowie ! - Wydziera się i posyła buziaki Kurkowi.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Maka wszystko tylko nie to zachowuj się jak człowiek przy nich dobrze ? - Błagam ją kiedy jesteśmy już same w pokoju.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Jak oddasz mi Kubiaka - Śmieje się i rzuca się na łóżko stojące przy oknie.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Coś ty się go tak uczepiła ?! - Krzyczę i zanoszę kosmetyczkę do łazienki.</div>
<div style="font-size: 13px;">
<div style="font-size: 13px;">
- To proste, wolny, dobrze wychowany, słodki no weeź nie bądź pizda podziel się ! - Pada na kolana i wymienia jeszcze więcej jego zalet.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Ogarnij się pomyśl o tym, że Ci wolni siatkarze są tacy sami jak on bo Bartman to taki wyjątek - Kłamie bo skąd mam wiedzieć jacy oni są naprawdę ?! .</div>
<div style="font-size: 13px;">
- To ja idę na podryw na razie bejbe nie czekaj z kolacją - Zanim orientuję się, że ta wyszła nie ma już jej w pokoju. Wkurzona przebrałam się w dżinsy rurki i białą bokserkę. Jakoś chodzenie w leginsach po ośrodku pełnym facetów nie przypadł mi do gustu. Usiadłam sobie na łóżku i zaplatałam warkocza dopóki do mojego pokoju nie wbiegł sam Łukasz Żygadło i Paweł Zagumny.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Co panowie chcieli ? - Pytam zawiązując gumką koniec warkocza.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Zaprosić panią na spotkanie integralne Paweł ewentualnie Guma, całuję rączki - No tak najsłynniejszy uśmiech Gumy .</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Milena ewentualnie Maryśka a tak poza tym znam panów - Wstaje z łóżka i nadal czuje się jak krasnal przy nich. Dlaczego oni muszą mieć te 2 metry ?!</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Jakich tam panów ja Ci mówię, że od dzisiaj jesteś moją córką - Zostaję objęta ramieniem przez Żygadło.</div>
</div>
</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
<div style="font-size: 13px;">
Ok to zgrupowanie już mi się bardzo, ale to bardzo podoba.</div>
<div style="font-size: 13px;">
~Maka~</div>
<div style="font-size: 13px;">
Boże jaka ta Spała jest nudna ! Na dodatek ten Wieśniak (czyt.Bartman) rozpuszcza plotki na mój temat, że niby jem wiewiórki i Bóg jeden wie co jeszcze. Kubiak na szczęście wszystkiemu zaprzecza. Aktualnie siedzę sobie w pokoju z mega plazmą i razem z kilkoma siatkarzykami oglądam Spongeboba. Widzicie ja przyjaciół znajdę na całym świecie.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- I co było dalej ? - Śmieje się Maryśka która była otoczona zawodnikami którzy się nią zachwycali i doprowadzali Michała do szału.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Tatuś został wezwany do szkoły - Kończy ten najlepszy z nich wszystkich ... a tak Igła jak to się przedstawił.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Milena chodź musimy coś sprawdzić - Widać, że nasz Kubiaczek już nie wytrzymał.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Ja pierdole idą się bzykać w krzaki !?! - Wydziera się Wiśniewski powodując u mnie napad śmiechu.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- A tam oni to wiecie takie dwie pizdy jedna chce przelecieć drugą ale żadnej nie wychodzi - Mówię na co wszyscy się śmieją i witają mnie w swojej rodzinie.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Przyjmujecie byle kurwę - Warczy Wieśniak i wychodzi. Ignoruję go i wygłupiam się z chłopakami i ich poznaje. Winiarski ma takie piękne oczy ! No, ale niestety żonaty. Fabian Drzyzga całkiem, całkiem no, ale nie w moim typie. Kurek ? Brzydki uszatek. Jarosz? Słodki rudzielec no, ale ma narzeczoną Agę o której pieprzy 24/h. Nowakowski .. no tak Cichy Pitt nie wiem jak to zrobię, ale ja jeszcze wyłudzę od niego numer telefonu.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Weź mnie zostaw w spokoju ! - Słyszę krzyk Maryśki więc biorąc bluzę Możdżonka która jest na mnie jak prześcieradło biegnę do niej krzycząc : SUPER ZERO ! .</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Pięknie się wyjebałaś - Słyszę komentarz Mileny kiedy przywalam o drzwi.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- To było zamierzone - Kłamię i oddaję bluzę facetowi który powinien występować w cyrku bo taki wzrost nie jest normalny. Posiedziałam z nimi do wieczora a potem poszłam do trenerów którzy są tak zajebiści, że szkoda gadać. Na sam początek dali mi żelki i kazali być grzeczną i obiecali, że jeśli nic nie popsuję będę dostawała słodycze. Z dwiema paczkami żelek siedziałam na łóżku i rozmawiałam z Mileną.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Brawo jak dotąd niczego strasznego nie odjebałaś - Bije mi brawo.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Jak dotąd - Oznajmiam zagadkowym tonem i idę do łazienki gdzie biorę długą i odprężającą kąpiel pod prysznicem. Miałam wizje, że taki ośrodek sportowy zainwestuje w wanny no, ale nie po co przecież pod prysznicem też się zrelaksujesz. Powarczałam trochę na dysze pod prysznicem i ubrana w piżamkę z babeczką położyłam się spać.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Milena - Powiedziałam gdzieś tak o trzeciej w nocy kiedy ta już głośno chrapała - Milena ! - Krzyknęłam budząc ją.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Co ?! - Zapytała rozglądając się.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Nie mogę spać opowiedz mi bajkę - Siadam na łóżku.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Kurwa spierdalaj - Warczy i przykrywa się kołdrą.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Moja ulubiona bajka opowiadaj dalej - Zacieszam i bawię się swoją poduszką.</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Albo pójdziesz spać, albo zawołam tu Bartmana !</div>
<div style="font-size: 13px;">
- Dobra jednak chcę spać branoc - Mówię natychmiast i kiedy kładę głowę na poduszkę odpływam w krainę Morfeusza ...</div>
<div style="font-size: 13px;">
________</div>
<div style="font-size: 13px;">
Witam was ! God morgon ! <3 Dziękuję za wszystkie komentarze widzę , że nie lubicie jednej z moich bohaterek i w sumie się nie dziwię bo tak ją przedstawiam. No, ale zobaczycie że wszystko się jeszcze zmieni ! ; D . Jak widzicie moja kochana Milena potrafi się zachowywać .. czasami chociaż przeklina jak i każdy tutaj bohater. Jeszcze raz dziękuję za komentarze. Nowy rozdział pojawi się jak będzie 13 komentarzy ! ; D . Pozdrowienia z Trójmiasta^^ MikaxD bądź Wredota^^ . Hej, hej och Ha en bra dag ! </div>
</div>Wredotahttp://www.blogger.com/profile/13767784866543852320noreply@blogger.com21tag:blogger.com,1999:blog-4958844014470367511.post-91946014983050591112012-06-28T16:52:00.000+02:002012-06-28T16:52:19.496+02:0011.Prawdziwy przyjaciel<br />
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~Maryśka~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Ogromny ból głowy i zanik pamięci to standard po piciu, ale to, że leże sama w łóżku Bartmana na dodatek nago nie jest normalne ! Przerażona ubieram się i jak najszybciej potrafię wybiegam z jego sypialni. W kuchni widzę go skacowanego i modlącego się nad butelką wody.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Wstałaś już ? - Słyszę pytanie, ale za nim na nie odpowiadam wypijam całą butelkę litrowej wody.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Tak, słuchaj czy my się wczoraj przespaliśmy ?! - Pytam prosto z mostu i patrzę się w niego z nadzieją, że zaprzeczy i wyśmieje mnie, że fantazjuje o nim.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Miałem nadzieję, że nie będziesz pamiętała - Odpowiada skruszonym głosem a ja przed oczami mam całą scenerię z wczoraj. Od prysznica po wylądowaniu w łóżku.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Kurwa dlaczego mi to zrobiłeś ?! - Wydzieram się i łapie się za głowę która od krzyku jeszcze bardziej mnie boli.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- A bo ja wiem ?! Kurwa to było przez alkohol ! - Drze się i z furią rozbija jakiś kubek o podłogę.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Jasne przez alkohol z Martą też spałeś przez alkohol ?! Dziecko też jej zrobiłeś przez alkohol ?! - Wydarłam się i zatkałam sobie natychmiast usta. Dlaczego ja to powiedziałam ?! .</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Jakie dziecko ? - Pyta i z furią łapie mnie za nadgarstki powodując ból i zasinienie, ale teraz to jest najmniej ważne w tym momencie.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Żadne poroniła i kurwa już nigdy więcej nie zaciąży z przypadkowym facetem ! - Wydarłam się i próbowałam mu się wyrwać.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie jestem przypadkowym facetem, ja przynajmniej potrafię być z kimś a nie to co ty i Michał ! - Warczy a w moich oczach pojawiają się łzy.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Jesteś zwykłym skurwielem i w porównaniu do ciebie Michał jest świetny bo pijanej dziewczyny nie ciągnie do łóżka ! - Krzyczę z płaczem i daje mu kopa w czułe miejsce, żeby mnie puścił.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Skąd wiesz ?! Może przespał się z Martą i teraz będą oboje udawać, że nic się nie stało ? - daje mu z otwartej dłoni w twarz i ze łzami w oczach wychodzę od niego z mieszkania. Wchodzę do swojego i słyszę śmiechy z kuchni. Ocieram łzy i wchodzę do kuchni gdzie przy stole siedzi Misiek i Maka i jedzą śniadanie.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- O wilku mowa - Śmieje się Marta a ja czuję się jak szmata. Przespałam się z jej facetem. Co ze mnie za przyjaciółka ?! .</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Płakałaś ? - Pyta Michał podchodząc do mnie i łapiąc za moje ręce - Kto Ci to zrobił ? - Zadaje kolejne pytanie oglądając zasinienia.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nikt - Odpowiadam i znowu płacząc idę do swojego pokoju. Jestem zwykłą szmatą, nikim więcej.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Mila co się stało ? - Twarz mam schowaną w dłonie i nic nie widzę, ale jego obecność poznam wszędzie. Nic nie mówiąc zamknął drzwi i przykucnął przede mną.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Jestem zwykłą szmatą - Oznajmiam na głos i płacze jeszcze głośniej niż wcześniej.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie jesteś szmatą, przestań - Przytula mnie i głaszcze po plecach dokładnie tak samo jak robił to ten skurwiel. Wzdrygam się z obrzydzenia i odpycham od siebie przyjmującego.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Michał jestem nią wczoraj jak byłam nie trzeźwa i gości już nie było przespałamsięzBartmanemalenaprawdetegoniechciałamibardzożałujebonicdoniegonieczujeisięgobrzydzę !- Oznajmiam najszybciej jak potrafię przez co on siedzi i składa sobie po kolei wszystko co powiedziałam.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Przespałaś się ze Zbyszkiem ?! - Wrzeszczy a furia w jego oczach jest nie do opisania.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Tak - Odpowiadam i z przerażeniem cofam się od niego.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Chciałaś tego czy nie ?! - Krzyczy a ja natychmiast schodzę z łóżka i podchodzę do ściany.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Michał ja tego nie chciałam nie miałam pojęcia co się dzieje ! - Krzyknęłam i zostałam obezwładniona jego ciężarem.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Czyli ten skurwiel cię zaciągnął do łóżka ? - Pyta już spokojniej chodź jego oczy nadal wyrażają przerażający gniew.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- W pewnym sensie - Głos mi się łamie i ogólnie jestem teraz cholernie przerażona, że nie wiem co mam zrobić żeby tego jeszcze bardziej nie spierdolić. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Wiesz, że go zabije ? - Ręką ociera moje łzy i przykłada swoje czoło do mojego. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Proszę cię nie rób mu tego wolę żebyś mnie zabił bo to ja czuję się winna - Jeżeli on mnie zabije to wtedy będę miała spokój bo Maka mnie nie dopadnie i w sumie nic mi nie zrobi. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- To była jego wina - Jego bliskość powoduje, że zapominam o tym co się stało chociaż nadal czuję się jak nic nie warta dziwka. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ale gdybym się nie dała nic by się nie stało - Oznajmiam i odwracam głowę, żeby dłużej nie patrzeć w jego oczy. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Gdyby on szanował mnie to by się do Ciebie nie zbliżył - Łapie mnie za moją brodę i powoduje, żebym patrzyła się na niego. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- A gdybym ja szanowała Martę nie pozwoliłabym mu na to - Zajebista ze mnie przyjaciółka.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Dobra uspokój się nic się nie stało ja nie mam ci tego za złe - Kładzie ręce na moich biodrach i przykłada usta do mojej szyi.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ale ja mam sobie za złe - Jego dotyk powoduje u mnie dreszcze i jakąś dziwną ekstazę.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Zapomnij Maka się z nim porachuje a potem ja poprawię - Uśmiecha się i prowadzi mnie do kuchni, gdzie nakłada mi śniadanie. Jego oczy i zachowanie nadal pokazują, że jest wyprowadzony z równowagi, ale przynajmniej już mnie nie zabije. A zza ściany słyszymy krzyki, wrzaski i co chwilę rozwalane przedmioty. Czyli Maka i Michał doskonale słyszeli wrzaski moje i Zbyszka. No to jestem w czarnej dupie proszę państwa.<br />~Maka~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Kiedy zaryczana Milena poszła do siebie i Kubiak do niej dołączył ja związałam włosy w kitek i wyszłam z mieszkania. Dobrze wiem co się stało i wiem, że Zibi mnie zdradził z moją najlepszą przyjaciółką .. chociaż jej nie mam tego za złe. Dlaczego ? To proste bo była jeszcze bardziej pijana niż ja a ona kiedy jest pijana nie wie co robi. A poza tym po kłótni i słowach jakie tam leciały wiem, że tego nie chciała. Nie pukając ani nic weszłam do mieszkania mojego sąsiada. Bartman siedział w kuchni na ziemi z twarzą schowaną w rękach i co róż przeklinał na "tą łatwa dziwkę" . Oczywiście chodziło mu o Milenę. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Jak Ci dam łatwą dziwkę to jeszcze gorzej będziesz wyglądał ! - Zaczynam i kopię go, żeby wstał z tej zjebanej ziemi. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Co już Ci powiedziała ?! - Drwi i wstaje z ziemi. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie musiała tak się na nią darłeś, że wszystko słyszałam ! </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Gdyby mi nie weszła do łóżka bym się nie darł - Ludzie trzymajcie mnie zaraz mu przywalę. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Człowieku ona była tak najebana, że gdybyś jej powiedział, że potrafi latać to by wyskoczyła z okna!- Krzyczę i zrzucam talerze które stały na stole. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Dobra ja przespałem się z Mileną a ty mi kurwa powiedz dlaczego poroniłaś nasze dziecko ?! - Łapie mnie za ramie i cholernie mocno łapie. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- A jak ty to sobie wyobrażasz ?! Moje dziecko nie będzie miało takiego ojca które przy pierwszej lepszej okazji zaciąga kobietę do łóżka ! - Wydzieram się i czuje jak moje oczy robią się mokre. O nie ja nie będę płakać, nie będę okazywała swojej słabości. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- I dobrze przynajmniej wiem, że Milena jest o wiele lepsza w łóżku niż ty - Oznajmia i przez co uderzam go z całej siły w twarz. Nie z otwartej dłoni dałam mu porządnego prawego sierpowego. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Jak już było dobrze wszystko spierdoliłeś nie zbliżaj się do mnie nie chcę cię znać ! - Krzyknęłam i wywaliłam stół. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Jasne, wrócisz prędzej czy później - Warczy wycierając krew. Wkurwiona wyszłam z jego mieszkania i zderzyłam się z Michałem który bez słowa mnie przytulił, żebym się opanowała. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nienawidzę tego gnoja - Warczę i wtulam się w jego ramiona. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Spokojnie już wam nic nie zrobi już tego dopilnuje - Gładzi mnie po włosach i tym samym naraża się Milenie która chyba wyskoczyła przez okno. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Kurwa skoczyła ! - Krzyczy Michał i biegnie do pokoju gdzie po zewnętrznej części okna siedzi sobie Milena i motywuje się żeby skoczyć. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Zejdź stąd - Oznajmiam na co ta każe nam się cofnąć bo ona jest nie obliczalna i na pewno skoczy. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Milena uspokój się Marta nie chcę Cię zabić - Mówi Kubiak podchodząc do niej. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie zbliżaj się mam gniazdko z prądem i w każdej chwili mogę skończyć swoje życie - Krzyczy i pokazuje na widelec i odświeżacz powietrza który miała w gniazdku. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Kochanie, ale ty wiesz, że to cię nie porazi ? - Pytam i zabieram od niej odświeżacz - A teraz zejdź stąd bo Cię nie zabije - Zapewniam ją i wychodzę z jej pokoju. Ona jest nie zła chce skakać z okna, ale ma spadochron z prześcieradła wiecie tak dla bezpieczeństwa. No i jak się niby na taką gniewać ?! . Położyłam się u siebie w pokoju i przez resztę dnia słuchałam ostrego rocka. Ja nad takim rozpaczać nie będę. Jeszcze będzie żałował tego co stracił. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~Misiek~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Posiedziałem z Mileną do tej dwudziestej i cały czas powtarzałem jej, że ona nie jest niczemu winna. Mam ochotę zamordować mojego byłego przyjaciela. Tak byłego od dzisiaj nic mnie z nim nie łączy. Wkurzony wszedłem do mieszkania które było zdemolowane. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- No siema stary - Powiedziałem i oparłem się o ścianę. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Weź po prostu podejdź, wjeb mi i będzie spokój - Warczy zbierając kawałki szkła.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- I to coś pomoże ? - Pytam i pomagam mu sprzątać. Kurwa no tak jak zwykle jestem babą a nie facetem. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Tak, ty się wyładujesz ja się będę czuł jeszcze gorzej - Wzrusza ramionami i wyrzuca śmieci do śmietnika. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Słuchaj za to, że się z nią przespałeś Cię nienawidzę, ale jesteś moim przyjacielem i zważając na to, że też się kiedyś przespałem z twoją laską mamy remis - Idę po miotłę i kończę sprzątanie. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ale Kasia była moją dziewczyną a Milena twoją nie jest - Zaciskam dłonie w pięści i rzucam miotłą o ziemię. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Masz rację więc idź i jeszcze raz ją bzyknij ! - Wydarłem się i poszedłem do swojego pokoju. Zamknąłem drzwi na klucz puściłem głośno jakąś muzykę, otworzyłem okno i wyjąłem paczkę fajek. Nigdy nie palę chyba, że już jest jakaś ekstremalna sytuacja i muszę się uspokoić. Podpalam papierosa i mam przed oczami rozczarowaną minę Maryśki gdyby się dowiedziała, że palę. Wkurzony wyrzucam papierosa, zamykam okno i chowam papierosy. Trudno dzisiaj poradzę sobie bez fajek. Położyłem się na łóżku, zdjąłem okulary i sięgnąłem po telefon. Wysłałem sms'a Maryśce :</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Ja : "śpisz ?"</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Maryśka : "nie, wiesz co jakoś po tym wszystkim nie mogę"</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Ja : "Przestań ! To nie jest twoja wina !"</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Maryśka : "jasne jasne nigdy nie jestem niczemu winna"</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Ja : "Dobra to twoja wina"</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Maryśka : "No widzisz ! Nawet sam tak myślisz !"</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Ja : "Pierdole -,- Patrz śnieg pada"</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Maryśka : "ee to nie śnieg Marta poszła się wywietrzyć"</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Ja : "Wszy ? ;>"</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Maryśka : "Gorzej to są wesze i łupierze ! ; o "</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Ja : "O boże dzwoń po Ibisza on jej da Szampon i potańczy w łazience"</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Maryśka : "Od tańczenia w łazience jest Marta :)"</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Ja : "A ja też mogę ?"</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Maryśka : "Za młody jesteś na takie rzeczy gówniarzu !"</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Ja : "jesteś ode mnie młodsza !"</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Maryśka : "Od kiedy ?! Dlaczego mi nie powiedziałeś ?! Całe życie żyłam w kłamstwie !"</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Ja : "weź idź spać, ok ?"</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Maryśka : "Tak szybko się mnie nie pozbędziesz ! Co to to nie ! O ja pierdole Marta ostrzy noże ; o"</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Ja : "Pewnie dlatego, że gotuje ?"</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Maryśka : "w swoim pokoju ?! Aha spoko xd . Dobra idę spać . Kolorowych ;* "</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Ja : "No kolorowych ;*"</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Odłożyłem telefon i z lekkim uśmiechem położyłem się spać. I kto by pomyślał, że Milena będzie moim nowym narkotykiem. W sumie papierosy nim nie były, ale cicho pocieszać się zawsze można. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
_________</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Witam was ! Dzięki za komentarze i mam nadzieję, że rozdział się podoba trochę namieszałam ale to dlatego, że wszystkie no dobra nie wszystkie ale niektóre z was przepowiadały przyszłość ; p . Liczę na komentarze. Nie wiem kiedy pojawi się następny rozdział bo wyjeżdżam na wakacje ; p . Pozdrowienia z Trójmiasta^^ MikaxD ewentualnie Wredota^^</div>Wredotahttp://www.blogger.com/profile/13767784866543852320noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-4958844014470367511.post-48140140040942894122012-06-19T20:40:00.001+02:002012-06-19T20:40:44.978+02:0010. Mikołajki<br />
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~Misiek~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Mamy medal ! chłopacy mamy medal ! Akurat wracamy samolotem do naszej pięknej Polski. Jak to Igła określił winem i wódą lejącej. Siedziałem w samolocie obok Zbyszka i przy okazji sprawdzałem maile.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ej Zibi zobacz Maka dała mi zaproszenie na imprezę w wynajętym domu - Pokazuje Zbyszkowi zaproszenie a ten z wyższością pokazuje mi takie same, ale wysłane przez moją ... to znaczy przez Milenę.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Widzisz cioto tylko Marta o tobie pamięta - Drwi ze mnie ... imbecyl.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Tsa ale o tobie nie pamiętała - Odgryzam mu się.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- No dobra jeden jeden - Wzdycha na co zacieszony Kurek przybiega do nas pod pretekstem słuchawek.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- To teraz misiek ty mówisz tak ty chuju jebany nie potrzebnie traciłem przy tobie czas i tak nam nie wyjdzie dziecko oddam jakiejś kurwie niech na nim zarobi, psa sobie weź bo mi nie potrzebne a no i co najważniejsze seksu nie będzie ! - Wydziera się na cały samolot powodując śmiech u naszych kolegów z kadry jak i naszemu sztabowi medycznemu.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie oglądaj już gejowskich pornoli - Doradzam mu i idę odebrać telefon. Moja to znaczy Milena do mnie zadzwoniła mówiąc jakieś nie wyraźne słowa i jakieś zdania.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ej Marta do mnie dzwoniła - Mówi Zbyszek kiedy siadam obok niego i powoli układam sobie w głowie sens wypowiedzi Maryśki.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Tak i co mówiła ? - Pytam czyszcząc sobie okulary.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Że niedługo gra się zacznie i to dopiero początek - Oznajmia na co ja śmieje się jak idiota.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Za dużo Piły się naoglądała to wyjaśnia telefon od Mileny i kwestie z tego filmu - Kręcę z politowaniem głową i wkładam sobie do uszu słuchawki. Wsłuchując się w piosenkę AC/DC przygotowuję się psychicznie co nas zastanie po powrocie do domu. Pewnie moja hot fanka zabrała mi koszulkę, albo coś w tym stylu. Chociaż Milena nie przypomina takiej fanki, bo przez miesiąc nie zorientowałem się kim jest i czy mnie wielbi. Wyśmiewając się sam z siebie skupiłem się na locie w kierunku domu.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~6 Grudnia. Godzina 19.30 miejsce : Opuszczony Dom~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Razem z chłopakami i ich partnerkami przybyliśmy do miejsca gdzie ma się odbyć impreza powitalna dla nas organizowana przez dziewczyny.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Kurwa nie wchodzę tam zapomnijcie to dom jak psychola z Piły - Sika Mateusz .. no tak on i Ashlei to największe zespołowe baby. Ich kobiety drwią z nich i jako pierwsze wchodzą do środka.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ja pierdole ! - Wydzieram się widząc kościotrupa. Natychmiast chcę wyjść, ale ktoś zamknął drzwi. I jeszcze ten przeraźliwy krzyk - Idźcie znaleźć laski ja tutaj poczekam - Oznajmiam trzymając się klamki.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- To ja też tu poczekam - Dołącza Zbyszek. Stoimy tak w dwójkę patrząc jak każdy wchodzi do jakiegoś pomieszczenia, ale z nich nie wychodzi. Chcę powiedzieć coś mojemu kompanowi, ale zamiast tego czuję jak coś zakłada mi worek na głowę i ciągnie gdzieś. Wyrywam się, ale w duchu modlę się o to, żeby to był kolejny żart Mileny i Marty. Worek zdejmuje gdy jestem w jakimś pomieszczeniu pełnym noży i krwi. Zostałem przypięty łańcuchem do rury.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Kurwa Mateusz miał racje to dom Piły ! - Krzyczy Zbyszek który jest tak samo przypięty jak ja, ale w drugim końcu sali.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Tak - odpowiadam zagadkowym tonem i biorę nóż. Zanim myślę co mam zrobić włącza się telewizor i słyszymy i widzimy marionetkę z Piły. Usłyszeliśmy zadanie z gry to znaczy jeden z nas musi sobie odciąć nogę i zabić tego drugiego. Kłócimy się kto ma sobie odciąć nogę i zabić tego drugiego.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Mam pomysł odjeb sobie nogę i się zabij wiesz takie dwa w jednym - Proponuje Bartman na co ja tylko kręcę głową.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie, mam lepszy pomysł ja Ci odjebie nogę i dodatkową zabije co ty na to ? - Pytam i ostrzę nóż o rurę.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Zgoda - Mówi i chyba rozumie sens mojej wypowiedzi - Ej nie ma tak nie piszę się na to wypierdalaj ! - Krzyczy na co ja zaczynam szarpać rury i wydzieram się, że jeżeli przeżyje to ten kto wymyślił Piłę będzie umierał w męczarniach.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- O ja pierdole on sobie odcina nogę - Słyszymy śmiech Marty i Maryśki kiedy Zbyszek przykłada sobie nóż do nogi i chyba chce sobie ją odciąć.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Idiotko wydałaś nas - Krzyczy Milena i wchodzi do naszego pokoju - Dobra misiek chodź stęskniłam się - Śmieje się i uwalnia mnie. Wychodzi ze mną z tego obrzydliwego pomieszczenia i prowadzi do pokoju gdzie jest pełno monitorów i wszystkie dziewczyny siedzą i śmieją się z tego, że Łasko jest przypięty do ściany i śmieje się jak idiota z tego, że zaraz zginie.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ej nie to żeby coś ale gdzie jest Zbyszek ?- Pytam rozmasowując miejsce gdzie ktoś mi coś wbił.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- On już dawno przegrał swoją grę - Śmieje się złowieszczo Maka i ostrzy nóż.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Aha spoko .. czekaj co ? - Pytam patrząc się na monitor gdzie panuje ciemność a przerażony Bartman siłuje się z łańcuchem.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Marta wypuść go ja idę do Łaska - Każe jej Milena i zakłada jakąś maskę. Marta płacząc, że nie potrafimy się bawić zakłada podobną i idzie do niego z nożem. Na pewno się ucieszy, a ja siedzę z dziewczynami, jemy popcorn i śmiejemy się z nich wszystkich. No cóż beka Łaska ? Bez cenna.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~Zibi~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Byłem sam w tym obrzydliwym pomieszczeniu i nożem próbowałem rozwalić ten łańcuch. One powinny iść do psychiatryka ! To nie jest zabawne ! Akurat kiedy przeklinałem to miejsce do środka ktoś wszedł z maską świni na twarzy.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Twoja gra się skończyła - Mówi głosem jak ten psychopata z horroru którego nienawidzę ! .</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Weź się kurwa ogarnij bo Cię pozwę ! A zwłaszcza możesz iść siedzieć bo ten łańcuch pociął mi skórę ! - Wydzieram się na co psychopata klnąc na mnie, że nie potrafię się bawić ściąga maskę.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Tęskniłeś ? - Pyta Marta odpinając mnie.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Wiesz co domyślałem się, że jakoś wyjątkowo mnie przywitasz, ale nie aż tak wyjątkowo - Krzyczę i razem z nią wychodzę z tego koszmaru. Jak się okazuje dziewczyny i Kubiak siedzą w pokoju i przyglądają się zabawom dziewczyn na monitorach.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Łasko jest niezły Milena groziła mu nożem i innymi narzędziami nawet założyła mu klatkę na głowę a ten ma taką bekę, że ta nie wie już co ma zrobić, żeby go przestraszyć - Zdaje raport Paulina dziewczyna Pawła.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Niech pająka mu pokażę - Doradzam i siadam obok Michała.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Na to nie wpadłam - Śmieje się złowieszczo Marta i wysyła sms'a Maryśce. Kiedy ona torturuje Włocha pająkiem ten się przeraźliwie boi i krzyczy, że woli być pocięty przez noże niż dotykany przez to obrzydlistwo. Spojrzałem na monitor i zamarłem kiedy zobaczyłem Ashleia w klatce nad basenem pełnym pirani.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- To są piranie ?! - Pytam przerażony pokazując na ekran.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie.. zwykłe rybki, ale on tego nie wie - Śmieje się i puszcza Nemerowi taśmę z jego zadaniem. No cóż jego zadanie brzmiało "jeśli w ciągu dwóch sekund nie krzykniesz I'm so big fat idiot ! Będziesz do końca życia pływał ze śmiercionośnymi rybkami" . Nemer nie czekając na nic wydarł się I'm so big fat idiot ! a one to nagrały i już wrzuciły na YouTube z dopiskiem "Wyznanie Nemera".</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Dobra ej a co się dzieje Robem ? - Pytam pokazując na chłopaka któremu wbijają się igły.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- A wiesz pomysł Mileny masz dwadzieścia kluczy i jeden jest dobry, aby wyjść. Jest haczyk za każdy niepasujący klucz igła wbija Ci się w skórę oczywiście są sterylne i czujesz tylko ukłucie ale wmówiłyśmy mu, że są one zatrute - A ja brałem Maryśkę za tą normalną jak widać, ona ma jeszcze gorsze pomysły od Maki. Kiedy wszystkim czas się skończył a posikani chłopacy błagali o życie dziewczyny ich powypuszczały i śmiały się jak opętane. Każdego chłopaka przeprosiły i wyjaśniły, że one na Mikołajki obchodzą Halloween. Wtulony w Martę pojechałem do domu, gdzie impreza trwała w najlepsze. Wszyscy byli jakoś tak strasznie poprzebierani i dobrze się bawili.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Przybyli nasi bohaterzy !! - Wydarła się Milena i poszła po drinki dla siebie i dla Kubiaka. Sporo drinków, dobra muzyka, piękna dziewczyna no po prostu żyć nie umierać. Wszystkich nas zdziwiło to, że Kubiak upił Milenę.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- I ona poroniła - Opowiadała nam jak to Marta była w ciąży. W sumie to będę musiał z nią porozmawiać jak wytrzeźwieje bo teraz obie nie kontaktują. Ja nie jestem nic lepszy też ledwo trzymam się na nogach. Uzgodniłem z Michałem, że on zaniesie Martę do nich do domu i przypilnuję ją a ja zajmę się Mileną. Wiecie aby nie było żadnych nie porozumień a potem pretensji, że się z nimi przespaliśmy po pijaku. O Michała się nie boję ani o Martę bo on jest tak zakochany w Maryśce, że nawet nie dotknie Maki. Kiedy wszyscy się rozeszli a Milena się kąpała ja próbowałem sprzątać salon, ale kończyło się na tym, że piłem flaszki których nie dokończyli. Ośmielony alkoholem wszedłem do łazienki i wlazłem pod prysznic do nagiej dziewczyny. Co ja w tym momencie myślałem ? Tylko to, że ona jest piękna. Zachłannie wpiłem się w jej usta, nie protestowała a nawet sama zaczęła mnie rozbierać. Zakręciłem wodę i zaniosłem ją do swojej sypialni, gdzie zrobiliśmy to o czym marzyłem od pewnego czasu. Czy czuję się winny ? Nie . Gdyby ona chodziła z Michałem miałbym jakieś wyrzuty a tak czuję się normalnie, a nawet jeszcze lepiej bo w łóżku jest jeszcze lepsza niż Marta. Leżałem i gładziłem ją po plecach, ona spokojnie spała i prawdopodobnie nie zdaje sobie sprawy z tego co zrobiła. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- O pierdole - Jęknąłem widząc pieprzyk na jej plecach. Ok teraz mam wyrzuty sumienia. Mój przyjaciel który śpi za ścianą pewnie w salonie ma na plecach taki sam pieprzyk i w tym samym miejscu co ona. Szybko odwróciłem się na drugi bok i modliłem się o to, żeby ona niczego jutro nie pamiętała. Zapaliła mi się lampka więc ubrałem bokserki, przykryłem ją i poszedłem spać do salonu. Jeżeli to się nie wyda będę dziękował bogu za to, że nie zepsuję niczego pomiędzy nią a Kubiakiem. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
________</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Dzień Dobry ! Dziękuje za komentarze :) napędzają mnie do dalszego pisania tak wiem to opowiadanie nie jest idealne bo doskonale nie piszę i zdaję sobie z tego sprawę ale i tak dziękuje że niektórym z was to opowiadanie się podoba ;d. Rozdział z dedykacją dla <b>PAULKI</b>, ponieważ kocham ją i takie tam :D . To chyba tyle liczę na komentarze ; ) . Pozdrowienia z Trójmiasta^^ MikaxD ewentualnie Wredota^^</div>Wredotahttp://www.blogger.com/profile/13767784866543852320noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-4958844014470367511.post-74523134336671144832012-06-06T19:55:00.000+02:002012-06-06T19:55:57.261+02:009. Embrion<br />
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~Maryśka~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Jejku jaki ja miałam cudowny sen ! . Nie dość, że spędziłam w nim wieczór z Michałem to jeszcze potem poszłam z nim spać. Wiedząc, że jestem sama w domu ubrana tylko w kusą koszulkę weszłam do kuchni i śpiewając pod nosem hit z radia przygotowywałam sobie śniadanie. Nie ma to jak kanapki z serkiem topionym i pomidorem. Postawiłam talerz na stole i czekając, aż woda na kawę się zagotuję kręciłam biodrami jak to miałam w nawyku z rana.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Miły początek dnia - Słyszę głos dochodzący z wejścia do kuchni przerażona odwracam się i z wrażenia upuszczam nóż który trzymałam w ręce. Przede mną stoi zaspany Kubiak w samych bokserkach ... czyli to nie był sen.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Jak się spało na kanapie ? - Pytam i szybko robię śniadanie dla Michała.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- A bardzo dobrze pozwolisz, że skorzystam z twojej łazienki ? - Zadaje pytanie drapiąc się przy tym po głowie. To nie jest etyczne, żeby siatkarz stał przede mną w samej bieliźnie ! .</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Jasne jest do twojej dyspozycji - Posyłam mu uśmiech. Kiedy ten zamyka się w łazience ja stawiam drugi talerz na stole i biegnę do pokoju, żeby ubrać się w jakieś przyzwoite ciuchy. Ubrałam się w szary sweter w kropki, oczywiście pod spód założyłam białą bokserkę. Na nogi założyłam dżinsy. (<a href="http://lp.hm.com/hmprod?set=key[source],value[/looks/2012/Look_0017626_1.jpg]&set=key[rotate],value[]&set=key[width],value[]&set=key[height],value[]&set=key[x],value[]&set=key[y],value[]&set=key[type],value[ARTICLE_LOOK_FRONT]&call=url[file:/product/large]" target="_blank">KLIK</a>) Włosy związałam w niedbałego koka i wyszłam z pokoju. Przy stole Michał już siedział i pił kawę.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Smacznego - Śmieje się i siadam na przeciwko niego.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- A dziękuje moja hotko - Oznajmia wywołując u mnie dławienie się gorącym napojem.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie wiem o czym mówisz - Przewracam oczami i krzyczę na niego, że te plakaty i inne duperele nie należą do mnie tylko do mojej "koleżanki" .</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Spoko nie wnikam - Posyła mi pocieszający uśmiech i wstaje od stołu. Nakazuje mu, żeby zostawił naczynia w zlewie bo w tym tygodniu funkcję zmywacza obejmuje Martusia. Trzymając Kubiaka za rękę weszłam z miśkiem do jego mieszkania, gdzie było podejrzanie cicho. To oznacza jedno ... Marta zabiła Zbyszka .</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~Maka~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Leżałam sobie spokojnie owinięta tylko kołdrą i myślałam, o wczorajszej nocy. No nie powiem było zajebiście, ale czuję się trochę jak szmata. Najpierw wyzywam go, a jak przychodzi co do czego to wpakowuje mu się do łóżka. Akurat poprawiałam sobie włosy kiedy do pokoju wleciała Milena krzycząc, że mam się przyznać, że to ja zabiłam i mam po dobroci powiedzieć gdzie są zwłoki.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Za dużo czasu z panem Kubiakiem ? - Pytam mierząc przy tym ją i Michała który śmiał się jak idiota.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie, właśnie za mało - Odpowiada sam zainteresowany kładąc ręce na biodra mojej dziewczyny. Czuję się zazdrosna i cholernie nie kochana przez nią ! .</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Gdzie jest Zbyszek ?! - Krzyczy na mnie i pokazuje przy tym na stojącą łopatę.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- To tylko tutaj tak sobie stoi - Oznajmiam natychmiast na co siatkarz pokazuje na wyłamane drzwi i porozwalane ciuchy - To zrobił Zbyszek nie ja przysięgam ! - Przykrywam się szczelniej kołdrą.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Marta, ale ...</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ale to, że wypierdalajcie mi stąd bo chcę się ubrać Bartman jest w łazience - Spławiam ich i pokazuje na drzwi.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Zaraz zobaczymy - Warczy Milena i idzie do łazienki skąd słychać typowo babski pisk.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Powiedz, że to ty krzyczałaś - Mówię przez śmiech.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie, ten pisk wydał twój mężczyzna - Drwi ze mnie i ze śmiechem wychodzi z mieszkania. No tak mój mężczyzna piszczy jak baba ... no pięknie.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
<b>Dwa tygodnie później ...</b></div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~Maryśka~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Chłopcy wyjechali do Japonii na turniej aby walczyć o kwalifikacje olimpijską. Wrócą dopiero szóstego, więc mamy czas, aby odpocząć od nich i zabawić się z psem Bartmana. No cóż ja i Maka myślałyśmy, że to będzie jakiś zabójca a tutaj pod opieką mamy Yorka który wygląda jak szczur i jeszcze Wabi się Bobik. Dzisiaj skończyłam cholernie późno wykłady więc pewnie nasze mieszkanie jest zdemolowane - Marta pewnie robi kolejną imprezę. Wchodząc do mieszkania byłam pewna, że Mileszewska śpi. Niestety weszłam do salonu i o mało nie padłam na zawał, ponieważ cały salon był zdemolowany a na środku siedziała zapłakana Marta z czymś w ręku.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Boże jak mnie wystraszyłaś - Jęknęłam zapalając światło - Jeżeli mamy grać w grę z piły to nie dziękuję - Od razu zastrzegam i podchodzę do okna - Ja pierdole jak tu śmierdzi - Zatykam nos i otwieram okno na oścież i kopie moją współlokatorkę bo nie reaguje - Ćpałaś coś ?! - Krzyczę na co ta podaje mi test ciążowy który jest dodatni - Ja pierdole będziesz miała dziecko ?! - Krzyczę i siadam obok niej .</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie kurwa gołębia - Odpowiada w końcu i ociera swoje policzki które są czarne od łez i tuszu który spłynął.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Dobra kumam to twój kolejny żart - Macham ręką na co ta płacze, że to nie są żarty - To co nadal jesteś niewinną dziewicą? - Drwię z niej obracając w dłoniach test. Uzgadniam z nią wszystkie najważniejsze rzeczy i zmęczona udaję się do swojego pokoju. Pouczyłam się i poszłam do mojej współlokatorki która skulona smacznie spała. No tak i przyszła kryska na Matyska czy jak to tam było. Przeciągając się poszłam do pokoju i sięgnęłam po telefon. Szybko rzuciłam wzrokiem na zegarek który wskazywał trzecią, czyli tak na oko Kubiak śpi. Trudno obudzę go. Gdyby był w Japonii to była by chyba dziewiąta. Na szczęście jest on na zgrupowaniu ... albo może i nie na szczęście bo jak go obudzę to będzie nie wyspany. Niewiele myśląc "przypadkowo" wcisnęłam połączenie i po pierwszym sygnale natychmiast się rozłączyłam. Wiem to było szczeniackie, ale mogę się wymigać, że mój telefon sam dzwoni jak podłączam go do ładowania, albo podłączam słuchawki. Niestety Kubiak chyba nie spał bo poczułam wibracje a na wyświetlaczu pokazało się zdjęcie zacieszonego Michała. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Cześć Misiek - Powiedziałam odbierając. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- No cześć, wiesz która jest godzina ?! - Myliłam się, spał i był niezadowolony z tego powodu, że przerwałam mu jego sen. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- No wiem po trzeciej, przepraszam mój telefon ostatnio wariuje i wiesz podłączałam go do ładowania a on wybrał sam twój numer - Powiedziałam i zamknęłam oczy aby skupić się na tym co mi odpowie mój towarzysz rozmowy. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Rozumiem mój też ostatnio jakieś takie cyrki odwala - BOGU NIECH BĘDĄ DZIĘKI ! - Dziewczynko a ty nie powinnaś tak przypadkiem spać ? - No i teraz zacznie się wykład. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- No powinnam, ale wiesz dopiero z wykładów wróciłam nauczyłam się i stwierdziłam, że wolę być dziwką niż lekarzem - Oznajmiam aby sprawdzić czy kontaktuje. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Dobry pomysł - Rzucił i napadła cisza .. chyba analizował to co mu powiedziałam - KIM CHCESZ ZOSTAĆ ?! - Krzyknął i chyba się gdzieś zamknął bo słychać było trzask drzwi. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- No dziwką chociaż tylko desperat by się ze mną przespał - Nie wzruszona godziną idę do kuchni i robię sobie jedzenie. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ogarnij się i zostań lekarzem - Mówi i dociera do niego, że to był żart - To jak ty będziesz dziwką to ja zostanę menelem i będę zasilał kasę sklepową na browarach - Dodaje a mi ze śmiechu spada ogórek kiszony. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Spoko zgramy się ? - Śmieje się i zjadam kanapki które przygotowałam. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Z tobą zawsze, co tam w naszym pięknym Jastrzębiu się dzieje ? - Ziewa a ja odsłaniam firankę i przyglądam się okolicy. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Pada deszcz - Oznajmiam i siadam przy stole - A u Ciebie w pięknej i malowniczej Spale ? - Pytam przeczesując dłonią swoje blond włosy. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie wiem ciemno jest a ja siedzę w łazience żeby Zbycha nie obudzić bo zaraz będzie dręczył Makę telefonami - Chociaż go nie widzę jestem pewna, że wygląda z łazienki i sprawdza czy jego współlokator nadal śpi. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Tsa Maka .. - Zamyśliłam się i słyszałam hałas jakby ktoś z czegoś spadł - Wiesz co Michaś idź spać zadzwonię jutro to znaczy dzisiaj ale w ludzkiej godzinie, zgoda ? - Pytam i kiedy słyszę jego śmiech i zgodę rozłączam się i biegnę do pokoju Mileszewskiej gdzie ta nie przytomna leży na ziemi. No pięknie. Szybko zbadałam jej puls, spadał więc nie wiele myśląc zadzwoniłam po karetkę. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~Maka~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Kiedy Milena rozmawiała w kuchni przez telefon ja wzięłam paczkę tabletek i wszystkie na raz połknęłam. Jakie to uczucie ? Zajebiste, czujesz jak życie z ciebie wychodzi i zasypiasz. Słyszałam tylko szmery i krzyki Patyczkowskiej. Czułam jak kładą mnie na czymś zimnym i dalej nic nie pamiętam. Kolejną rzeczą jaką pamiętam jest siedząca obok mnie zapłakana Maryśka. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Idiotko coś ty zrobiła - Płacze i wali pięciami w moją pościel. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Milena ? - Pytam mrużąc oczy. Nienawidzę szpitali, tego zapachu, tego koloru ścian. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Tak, wiesz coś ty zrobiła ?! - Krzyczy na co ja tylko potrząsam głową - Zabiłaś niewinne stworzenie, na szczęście był to tylko embrion więc tak czy siak przy twoim stylu życia by zginął - Oznajmia i wychodzi pozostawiając mnie samą. Nie dziwię się, że jest na mnie wściekła, zabiłam niczemu winne stworzenie jak to ona określiła, czuje się jak morderca. Do końca mojego pobytu w szpitalu Milena mnie odwiedza i spędza ze mną czas. Na szczęście się pogodziłyśmy, chodź ta nadal nie może mi tego darować, że wolałam zabić dziecko i przy okazji siebie niż wziąć za swoje czyny odpowiedzialność. Nareszcie od kilku dni jestem w swoim mieszkaniu i pierwsze co robię to idę do wanny, gdzie siedzę chyba z dwie godziny. Milena w tym czasie uczy się do egzaminów. Wychodzę z łazienki, ubieram się i biorę na ręce psa Zbyszka, którego z każdym dniem coraz bardziej lubię. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Milena telefon ! - Wydzieram się i rzucam w nią swoim telefonem komórkowym. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Spierdalaj to twój telefon - Warczy i patrzy na wyświetlacz - Zbyszek - Oznajmia i odbiera - Siema Zbysław Marta się kąpie coś jej przekazać ? - Pyta na co ja mówię jej nieme dziękuje i wychodzę z jej królestwa. Idę do kuchni gdzie nakładam jedzenie Yorkowi i przy okazji nakładam dla siebie sałatkę która jako jedyna wyglądała na dobrą. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Milena musisz zrobić zakupy ! - Krzyknęłam. Odwróciłam się a ta weszła oddała mi telefon i oznajmiła, że Zbyszek za mną tęskni</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Powiesz mu o ciąży której już nie masz ? - Pyta i bierze jabłko. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie bo ciąży nie ma i jak to powiedziałaś był to embrion - Wzruszam ramionami i zajadam się sałatką, która jest nawet całkiem smaczna.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- No tak jak zwykle nie czuła - Dogryza mi. Zaczynamy się kłócić i nasze krzyki przerywa Bobek który zsikał się na moje dżinsy.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Kurwa ty kundlu ! - Wydzieram się i biegnę do łazienki wyprać spodnie - To już koniec z nami zemsta będzie słodka ! - Krzyczę i biorę golarkę. Maryśka śmieje się jak idiotka i nagrywa moje poczynania.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Jee Marta wróciła - Śmieje się i wysyła zdjęcie gołego psa Zbyszkowi.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Mam plan jak zorganizować wielką imprezę - Oznajmiam i prowadzę ją do kuchni gdzie szkicując, zapisując i robiąc różne rzeczy planuje wielką bibę na powitanie naszych złotych siatkarzy i integracje z ich panienkami.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- O boże Maka jesteś pojebana, ale wchodzę w to - Śmieje się. Teraz muszę tylko wymyślić skąd wezmę trupa który śpiewa Gorzkie Żale ... a tam ja wszystko potrafię, wszystko ! .</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
___________</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Witam drogie panie, nie wiem jak wy, ale ja miałam cudowny dzień ! ; D . Miałam odwołane cztery lekcje a na reszcie miałam luz bluz ;d . Mam nadzieję, że rozdział się wam podoba ;D . P.s. Mam do was wielką prośbę ! Byłabym bardzo wdzięczna gdybyście zajrzały na blog mojej koleżanki, dopiero zaczyna i byłaby bardzo wdzięczna gdybyście uraczyły ją komentarzem; D . Pozdrawiam z Trójmiasta^^ MikaxD ewentualnie Wredota^^</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
<br /></div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
BLOG - > www.murawa-calym-swiatem.blogspot.com</div>Wredotahttp://www.blogger.com/profile/13767784866543852320noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-4958844014470367511.post-29669711910294098252012-05-29T21:00:00.000+02:002012-05-29T21:00:32.420+02:008. Fanka<br />
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~Maryśka~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Dzisiaj jest wyjątkowy z wyjątkowych dni ! . Otóż, dzisiaj wszyscy sportowcy Jastrzębskiego jadą na wielkie rozdanie nagród i wybrani otrzymają nagrody. Misiek i Zbyszek są nominowani w kilku kategoriach, więc zostałam zaproszona przez Miśka, aby mu towarzyszyć. Ogólnie zaciesz miałam taki, że do tej pory szczerzę się jak idiotka. Przecież to jest coś ! Sam Michał zaprosił mnie na coś ważnego dla niego ! . Z maseczką na twarzy i susząc paznokcie wchodzę do salonu, gdzie moja współlokatorka siedzi na kanapie w dresie i płacze oglądając jakiś beznadziejny brazylijski serial.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Maka kurwa za dwie godziny przychodzą chłopacy ! - Krzyczę i wyłączam jej telewizor.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Niee ja chcę wiedzieć kim jest ojciec Pablito ! - Płacze i rzuca się na ziemię.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Powiem Ci ... ojcem Pablito jest Roberto a teraz dupa w troki i chodź się szykować - Podnoszę ją z ziemi na co ta krzyczy, że przeze mnie nie będzie mogła oglądać następnych stu odcinków bo już zna zakończenie. - Ja żartowałam - Oznajmiam i siłą zanoszę ją do pokoju, gdzie z szafy wyjmuje jej ciuchy na dzisiejszą galę.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie idę ! Pan Be mnie nie zaprosił a poza tym ja i takie imprezy to błąd - Zapiera się i obrażona siada na łóżku.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Zaprosił wiesz ten tekst, że fajnie by było i że ładnie byś wyglądała w sukience to było zaproszenie a więc zrób mi tą przysługę i jedź ze mną bo ja sama tam nie wytrzymam - Nalegam. Po mojej deklaracji, że będę jej gotowała obiady przez tydzień, ulega. Po godzinnym szykowaniu się ubrałyśmy sukienki i stojąc na przeciwko siebie krytykowałyśmy swoje wybory ... ale wiecie tak z uśmiechem.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Twoja kiecka jest straszna Kubiak będzie musiał użyć nożyczek żeby ją z Ciebie zdjąć - Mówi poważnym tonem chodź na twarzy widnieje jej uśmiech.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- A ty masz tyle tapety na ryju, że jak Cię Zbyszek dotknie to będzie się musiał przez tydzień szorować - Odgryzam się i słyszę wejście smoka Kubiaka i Bartmana.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ej laski czy wy musicie się tak kłócić ? - Mówi Bartman i zamiera kiedy widzi Martę - O Boże jak ty ładnie wyglądasz - Uśmiecha się.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Wiem o tym a ty mógłbyś chodź raz spojrzeć w lustro - Wkurzona wychodzi z mojego pokoju a za nią leci Zbyszek. Zostałam sama z Michałem ... taki układ bardzo mi się podoba.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ty też bardzo ładnie wyglądasz i żeby zdjąć tą sukienkę nie potrzebuję nożyczek - Śmieje się i kładzie swoje ręce na moim pasie.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- No tak lepsze będą nożyce do cięcia drutu - Pokazuje mu język i zarzucam ręce na jego szyje.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Mam nadzieję, że twoja matka nam nie przeszkodzi - Uśmiecha się i wpija się w moje usta. Nasze języki tańczą dziki taniec do czasu aż z krzykiem nie wbiega Marta.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Wiedziałam, że nie mogę Ci ufać chodź ! - Krzyczy i ciągnie mnie do wyjścia.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ogarnij się ja Cię proszę - Strzelam sobie tak zwanego facepalma.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ogarnę się jak ojciec twojego faceta mnie przeprosi ! - Drze się więc Kubiak ciągnie za sobą Zbyszka.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Mów ! - Wydziera się na co Bartman rzuca oschłe przepraszam.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie wybaczam - Odpowiada z uśmiechem i wychodzi z mieszkania.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Marta kurtka ! - Krzyczę zakładając szpilki i zabierając swój płaszcz.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie potrzeba mi - Odkrzykuje, ale po chwili wraca i zabiera płaszcz. No tak zimna, pada śnieg a ta wychodzi ubrana tylko w <a href="http://a3.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc7/400383_283626361690525_170748219645007_705127_218194131_n.jpg" target="_blank">sukienkę</a> i szpilki. Wsiedliśmy do samochodu Miśka, oczywiście nasi "rodzice" nie pozwolili, abym siedziała obok Michała, więc siedzę z tyłu obok Bartmana który cały czas kłóci się z Maką, która zajmuje miejsce z przodu i co róż flirtuje z Michałem żeby wkurzyć Zbyszka ...fajnie, że myśli o mnie. Mając ich wszystkich dość wysiadłam z samochodu i od razu zostałam zaatakowana przez piszące fanki i paparazzi. Michał jeszcze dla prowokacji objął mnie i zaprowadził do wejścia.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Śmierdzisz !! - Wydziera się Marta kiedy siadamy przy stoliku - Dobra zobaczyli mnie z tobą, zrobiłam dobre wrażenie, a teraz pozwólcie mi wrócić do domu !! - Krzyczy i kładzie głowę na stole. Lekceważymy jej krzyki i zaczynamy rozmowy z innymi sportowcami. Kiedy cała gala się zaczyna Marta wyjmuje lizaka i nie słuchając nikogo, specjalnie go głośno liże ... zawsze myślałam, że lizak to najcichsze danie .. myliłam się ! Można nim zrobić taki hałas, że facet na scenie nie wie co ma powiedzieć i jak się zachować.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Pani się uspokoi bo panią wyprowadzimy - Oznajmia ochroniarz który co róż kręci się przy naszym stoliku. Ciekawe dlaczego ?</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Jee ! Nareszcie proszę pana tylko o to mi chodzi jestem tutaj wbrew własnej woli zostałam porwana ! Ten wieśniak powinien iść siedzieć ale bardziej za twarzowe a nie za to, że mnie porwał - Żali się ochroniarzowi, przez co wszyscy na sali leżą ze śmiechu a Zbyszek skompromitowany udaje się do łazienki - Widzicie on co dziesięć minut sika albo sobie wali, nie wiadomo ty idź sprawdzić - Oznajmia i pokazuje na jakaś starszą panią która ledwo się rusza. Niestety babcia zaczęła się z nią kłócić i opowiadać jak to było za czasów jej młodości. Nareszcie Marta się opanowała, ale usiadła przy innym stoliku i zarywała do koszykarza. Ja natomiast uspokajałam Michała który kiwał się w przód i w tył powtarzając, że Zibi go zabije jeżeli dostanie nagrodę dla najlepszego sportowca roku. W sumie co się dziwić ? Bartman jak na razie nie dostał żadnej nagrody, a Kubiak już pięć dwie są za najlepsze wrażenie, inna za największe ciacho powiatu i ogólnie tak jest obładowany w statuetki.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- A nagrodę dla najlepszego sportowca roku dostaje ... - Mężczyzna przerywa, bierze oddech, Kubiak się we mnie wtula a Marta krzyczy, że ten facet jest nieudacznikiem i niech zacznie sobie kopać grób. Wkurzony facet zaprasza ją na scenę, aby ta dała nagrodę ... ja pierdole najgorsza gala ! Nie dość, że Marta nam zrobiła takiej siary to jeszcze teraz kogoś na pewno ośmieszy.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- A winner is ... - Mówi do ściany na co facet odwraca ją przodem do nas - O ludzie ja się stresuje przy ludziach - Śmieje się i otwiera kopertę - Pan przeczyta bo to nie wyraźnie napisane - Oznajmia i daje mężczyźnie kopertę. Biorę w dech i kiedy pada imię i nazwisko Michała słyszę przekleństwa Bartmana i widzę jak ten idzie na scenę i odbiera za Kubiaka nagrodę.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Jestem zaszczycony nie spodziewałem się takiego wyróżnienia - Mówi do mikrofonu.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ale to nie ty wygrałeś a mówią, że to ja jestem ta tępa - Przewraca oczami i schodzi ze sceny. Popycham Michała na co ten biegnie na scenę, chwile szarpie się z Bartmanem ale w końcu wychodzi na jego. Odbiera swoją nagrodę, obiecuje, że nigdy więcej nie przyprowadzi tu Marty na co ona krzyczy, że nadal nie wie kim jest ojcem Pablito i razem ze mną wychodzi.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~Maka~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Gala się nareszcie skończyła, zrobiłam sobie siarę i zapewne teraz będą mnie wytykać palcami, ale w sumie to i tak było pewne więc wisi mi to za przeproszeniem. Michał schował statuetki do bagażnika i kłócił się ze Zbyszkiem kto będzie prowadził i komu należą się nagrody. Zmęczona Milena wsiadła do samochodu ze słuchawkami w uszach.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ja prowadzę wsiadajcie, albo odjeżdżam - Warczę i siadam za kierownicą. Chłopacy zgodzili się i usiedli. Zbigniew usiadł obok mnie i całą drogę kłócił się ze mną, że to przeze mnie nie wygrał. Tsa bo najważniejsze jest pogodzenie się z porażką. Kiedy drę się na Zbyszka, że przez niego teraz Kubiak tuli się do mojej córki na tylnym siedzeniu Milena wyjmuje słuchawki.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ja pierdole Marta co ty odwalasz ?! - Krzyczy na mnie.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Jak to co bawię się w kierowcę - Śmieje się i przyspieszam.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Kurwa co wy zrobiliście ona nie zdała siedem razy ! - Krzyczy na co Kubiak z przerażeniem zaciąga ręczny powodując, że samochód staje dęba na środku ulicy ... ja na piechotę nie będę wracać.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie siedem ... osiem - Odpowiadam ciszej na co Bartman wydziera się na mnie, że jestem idiotką i mnie się powinno w psychiatryku zamknąć. Kiedy tak drzemy się na siebie podjeżdża policja i mój zaprzyjaźniony policjant puka w szybę. - Boże znowu ty zawsze psujesz mi zabawę ! - Krzyczę na Rafała.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Tak Marta też się cieszę, że Cię widzę - Oznajmia i wyciąga swój zeszycik do mandatów - Dokumenty i prawo jazdy proszę - Dodaje swoim służbowym tonem.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Już to przerabialiśmy ! Nie zdałam, nie zdam i nie zdaje ? - Myślę nad odmianą - Ej jak to się odmienia ? Bo wiecie czas przeszły nie zdałam, czas teraźniejszy nie zdaje to czas przyszły nie zda ? - Pytam drapiąc się po brodzie.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie wiem, nie jestem polonistą wychodź z samochodu - No tak on nie jest twórczy, ani pomysłowy.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Znowu na Rafał pomyśl dziewiąty mandat już nie będzie fajny, ani oryginalny - Oznajmiam wysiadając z samochodu.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Coś mnie ominęło ? - Pyta Milena stając obok mnie - Panie Rafale nie może pan jej odpuścić ? - No tak nie ma to jak poprawianie sobie cycków których się nie ma.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ej Darek odpalaj silnik mamy koleżankę do odstawienia na posterunek - Woła Rafał i zakuwa mnie w kajdanki.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ej no nie ma tak jak znowu odstawi mnie policja rodzice zabiorą mi jedzenie ! - Płacze wsiadając do radiowozu .</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- A ty co się cieszysz pana też zapraszamy - Krzyczy na Bartmana i wrzuca go do środka.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie błagam nie ! Jak on też ma jechać to ja już wolę iść na piechotę ! - Płaczę, ale to nie pomaga bo kochani policjanci zamykają drzwi i wsiadają do środka - Milena nakarm Wafla i powiedz mu, że niedługo wrócę ! - Krzyczę do Maryśki na co ta tylko mi ze śmiechem macha i prowokacyjnie całuje Michała.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Panowie wy nie możecie ich tak zostawić ! Oni się zgwałcą ! A ta dziewczyna jest nieletnia ! - Krzyczy Zbyszek. A to niby ja jestem żałosna. Policjanci lekceważą go i śmieją się z naszej kłótni. No cóż w sumie nawet nie wiem o co się kłócimy, ale teraz jestem tak wkurwiona na niego, że szok. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Wiesz co mam dla Ciebie idealną nagrodę największy chuj powiatu - Oznajmiam na co szanowni panowie w niebieskich mundurach śmieją się jak głupi i stają na poboczu. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- A ja dla Ciebie za najmniejszy tyłek w powiecie - Warczy patrząc się na mnie z wyższością. Nie wytrzymałam i dałam mu tak zwanego chlapa. Uderzyłam go tak mocno, że uderzył dodatkowo głową w szybę. Zaczęłam się śmiać, jaka z niego jest pizda. Trzeba być nim, żeby od zwykłego liścia uderzyć głową o szybę, teraz tylko i wyłącznie czekam na jego łzy.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Czy ty musisz być, aż tak brzydki ? - Pytam kiedy nasza kłótnia powraca z jeszcze większą siłą i wulgarnością. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- A czy ty musisz być taka tępa ?! - Odpyskowuje na co ja wydzieram się, że ja mogę przestać udawać być głupią, ale on twarzy nie zmieni. Jedziemy już ponad godzinę a ja i ten mutant robimy się śpiący. Opieram się o zagłówek fotela i patrzę się na niego. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Twoja mama to musi Cię nienawidzić co ? - Pytam. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Jasne oczywiście masz racje - Ziewa . </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Patrząc na Ciebie jestem pewna, że aborcja powinna być dozwolona - Dodaje tak samo ziewając. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- I vice versa - Przeciąga się i patrzy na zegarek . </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- O jezu Rafał przez Ciebie Zbyszek nie obejrzał dobranocki ! - Krzyczę powodując śmiech u funkcjonariuszy. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- A Marta nie obejrzała Animal Planet znowu nie porozmawiasz ze swoją mamusią, nie ? - I już się mój przeciwnik rozbudził . </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ej a mama rodziła Cię w nocy bo się Ciebie brzydziła i wstydziła prawda ? - Pytam na co on nic mi nie odpowiada tylko z furią w oczach wpatruję się w jakiś punkt za oknem - Ha ! Wygrałam wyprowadziłam Cię z równowagi ! - Cieszę się i opieram głowę o chłodną szybę. Za oknem tak pięknie pada śnieg a ja siedzę w radiowozie. Przymykam powieki i nawet nie wiem kiedy zasypiam. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~Zibi~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Kiedy wredna blondyna zasnęłam odetchnąłem ze spokojem. Zapłaciłem policjantom dzięki czemu dali pouczenie i odstawili nas do domu. Mądra panna Mileszewska tak mocno spała, że nie dało się jej obudzić. Zirytowany wziąłem ją na ręce i zaniosłem do swojego mieszkania bo po pierwsze nie mam kluczy do jej mieszkania, a po drugie w jej mieszkaniu teraz siedzi Michał i Milena a ja nie zamierzam wchodzić podczas seksu. Położyłem ją na kanapie i przykryłem kocem. Zmęczony usiadłem w fotelu z piwem w ręku. Biorę głęboki oddech i otwieram puszkę powodując tym samym otwarcie oczu Maki. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Co ja tu kurwa robię ?! - Krzyczy na dzień dobry. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Śpisz bo zasnęłaś w radiowozie - Oznajmiam i biorę łyk chmielowego napoju. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- jasne, jasne zgwałciłeś mnie ! - Wydziera się i biegnie do mojego pokoju. Lekceważę ją i kiedy opróżniam puszkę piwa i jestem pewien, że jej nie uduszę udaję się do swojej sypialni, gdzie jej nie ma. Zdziwiony wchodzę do garderoby gdzie na ziemi siedzi Maka i krzyczy, żebym nie zamykał drzwi. Niestety zamknąłem i przypomniałem sobie, że zamek coś ostatnio szwankuje i nie można wyjść. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Kurwa pięknie - Krzyczę i siadam na ziemi. - Czemu ubrałaś moją bluzkę ? - Pytam widząc, że Marta ma na sobie moją czarną koszule .</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- A co mam paradować w sukience ogarnij się ! - Krzyczy i każe mi się położyć. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Po co ? </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- A po to, że chcę spać a ty jesteś miękki więc dawaj - Warczy. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Położę się jak mnie przeprosisz ! - Wytykam jej język. Zaczynamy się jeszcze gorzej kłócić niż kiedykolwiek. Rzucamy w siebie moimi ubraniami, wydzieramy się a wiecie o co ? O to, o co się pokłóciliśmy bo ani ja, ani ona nie pamięta tak właściwie o co.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Jesteś męską dziwką ! Kurwą bez wyczucia która chciałaby pouczać i przy okazji nogi na plecy zarzucać ! Jesteś taką materialną męską dziwką ! - Wydziera się.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- A ty zjebaną prostytutką ! - Odkrzykuje jej za co dostaje w twarz - Kiedyś Ci oddam ! - Wydzieram się i łapie jej rękę, czym hamuje kolejne uderzenie.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie chcę Cię znać jesteś jebanym gejem ! - Wydziera się .Nie wiem co mnie podkusiło, ale swoim ciężarem przygniotłem ją do ściany i zacząłem całować. Nie opierała się, raczej jeszcze mocniej i zachłanniej odwzajemniała moje pocałunki. Rozpalony i podniecony do granic możliwości wyważam drzwi i całując ją przenoszę się z nią na łóżko ... seks na zgodę zawsze spoko.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~Misiek~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Nareszcie po prawie miesiącu znajomości mam tą przyjemność być tak blisko Mileny i mieć pewność, że ta dwójka nam nie przerwie. Zza ściany słychać krzyki wymieszane z jękami, ale lekceważymy to i wtuleni w siebie oglądamy jakiś film.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Teraz się bzykają - Oznajmia Milena pogłaśniając film. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ja tam nie wiem nie słucham ich jęków - Śmieje się i ściągam okulary. Jak na dzisiaj wystarczy mi noszenia ich na nosie. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Zajebiste okulary - Zakłada na nos okulary i każe mi sobie zrobić zdjęcie. Robię jej kilka zdjęć i ze śmiechem ściągam jej z nosa moją własność. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Obyś nigdy nie musiała ich nosić - Posyłam jej uśmiech i ziewając przecieram dłonią twarz. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Chodź pójdę Ci pościelić - Ciągnie mnie za rękę - Prześpisz się dzisiaj tutaj - Uśmiecha się do mnie. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- A ty gdzie ? - Pytam patrząc jak użycza mi swojego łóżka. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Na kanapie mogłabym w łóżku Marty, ale dla swojego bezpieczeństwa wolę w salonie - Ona jest niezwykła. Jest taka kochana, wyrozumiała, czuła. Przeciwieństwo moich wszystkich byłych dziewczyn. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie ma mowy jak już to ja się prześpię na kanapie ! - Wychodzę z jej sypialni. Nareszcie ściągam ten krawat i koszule. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie wydurniaj się i idź ... - Urywa i z wrażenia upuszcza poduszkę i koc które niosła. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ee sorry - Mówię zmieszany. W końcu stoję przed nią w samych bokserkach. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Przyniosłam sobie pościel idź do łóżka już jest gotowe - Wymija mnie i kładzie się na kanapie. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie irytuj mnie - Przewracam oczami i biorę ją w ramiona - Sorry memory dzisiaj śpisz u siebie a ja na kanapie ! - Oznajmiam stanowczym tonem i zanoszę ją do łóżka. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie będę tu spała ! - Krzyczy i siada na łóżku. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ja też nie - Kładę się obok niej. Po jakiejś godzinie rozmawiania, śmiania się i patrzenia się w sufit moja dzielna towarzyszka zasnęła. Przykryłem ją kołdrą i delikatnie pocałowałem w czoło. Nie mogłem się powstrzymać i sam nie wiem dlaczego zajrzałem jej do szafki. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ja pierdole - Powiedziałem na głos widząc plakaty, szaliki, zdjęcia i Bóg wie co jeszcze znajduję się w tej szafce - Zakochałem się w mojej fance - Oznajmiam przerażony widząc kolaż z moich zdjęć. Szybko odkładam go na miejsce i idę do salonu, gdzie siadam na kanapie i próbuję to wszystko ułożyć w jedną, logiczną całość. Po pierwsze przyznałem, że się zakochałem a po drugie to nawet słodkie, że moja wybranka jest lub była moją fanką i mi wiernie kibicowała. Z uśmiechem na ustach kładę głowę na poduszkę i przykrywam się kocem który Marysia przygotowała dla siebie. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Michał Kubiak się zakochał no to pięknie - Mówię sam do siebie i zasypiam. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
_____</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Przepraszam, że dopiero teraz ! Tak wiem na dzień dobry przepraszam, ale to dlatego, że podczas gry w siatkówkę na naszym kochanym WF-ie uszkodziłam sobie kciuk prawej dłoni i do tego jakiś mięsień tej dłoni ... tak jestem wyłączona z pisania itp. Będę musiała wszystko nadrabiać, ale to później ; D . Dobra koniec żalów ! . Mam nadzieję, że rozdział się podoba no i dziękuje bardzo za wszystkie komentarze ! : D . Ociekacie zajebistością ! ; D . Pozdrowienia z Trójmiasta^^ MikaxD ewentualnie Wredota^^</div>Wredotahttp://www.blogger.com/profile/13767784866543852320noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-4958844014470367511.post-87690091367063717562012-05-16T17:28:00.000+02:002012-05-16T17:28:22.162+02:007. Remont<br />
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~Maryśka~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Okropne słońce i okropne rolety które zapomniałam naciągnąć. Dlaczego musiałam się obudzić kiedy śnił mi się Michał ?! Pytam się za jakie grzechy! . Marudząc pod nosem na brak litości tego świata wchodzę do kuchni i otwieram lodówkę. Wyjmuje z niej sok i mając głowę nadal w lodówce opowiadam Marcie sen.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ale on jest taki boski i ten jego uśmiech - Szczerzę się sama do siebie i widzę, że w kuchni nie ma Marty. Zdziwiona zamykam lodówkę i widzę śmiejącego się Kubiaka.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Wiedziałem, że Ci się podobam - Śmieje się a ja spiekam tak zwaną cegłę i biegnę do pokoju, z zamiarem ubrania się w normalne ciuchy. Pospiesznie założyłam na siebie czarną bokserkę, stare wytarte dżinsy. Włosy związałam w wysokiego kitka i z nadal czerwonymi polikami weszłam do kuchni.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie to żeby coś bo Cię lubię i toleruję, ale co ty do chuja pana robisz w moim mieszkaniu i gdzie jest Martusia ? - Pytam siadając do stołu.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- W twoim mieszkaniu aktualnie stoję, Maka mnie wpuściła bo zaspałaś i nie dało się ciebie obudzić więc wziąłem wolne i ten dzień spędzimy dzisiaj razem - Uśmiecha się i podaje mi jajecznicę.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- I specjalnie dla mnie nie poszedłeś na trening ? - Dopytuje się wcinając śniadanie przyrządzone przez chłopaka.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Masz wysoką samoocenę - Śmieje się i nalewa mi sok pomarańczowy. - Niee po prostu to był pretekst żeby nie iść na trening, a Marta pojechała na wykłady - No i wszystko jasne. Moja kochana przyjaciółka zamiast mnie obudzić lub postarać się mnie obudzić poszła na wykłady.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- To co zamierzasz dzisiaj robić ? - Pytam odstawiając pusty talerz po śniadaniu do zlewu - A i dzięki za pyszne śniadanie - Posyłam mu uśmiech i wracam na swoje poprzednie miejsce.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ogólnie to pomyślałem, żeby zrobić remont w pokoju Maki wiesz zamalować tą ścianę do póki tego gościa jeszcze nie ma - W odpowiedzi kiwam mu głową i idę ubrać się w ciuchy na wyjście, to znaczy: czarne dżinsy rurki, niebieski sweter a na nogi swoje ukochane czarne kozaki na obcasie. Ubrałam płaszcz i chwilę poczekałam za nim ten się ubierze i znajdzie klucze do swojego mieszkania. Po krótkiej sprzeczce jakim samochodem jedziemy poszliśmy na kompromis i jedziemy moim samochodem, ale prowadzonym przez Michała. Kupiliśmy dwie puszki farby i jakieś inne dziwne rzeczy, które zdaniem Kubiaka są nam niezbędne do remontu pokoju Maki. Ubrana w krótkie spodenki i bluzkę Maki .. ja swoich ciuchów nie będę poświęcała do czegoś co powinna robić ta blondyna. Kubiak miał na sobie koszulę Zbyszka i taką samą dał mi żeby wyglądała profesjonalnie.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie wiem czy zauważyłeś ale ta koszula jest dla mnie jak prześcieradło - Żalę się podwijając rękawy.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Trzeba było rosnąć a nie ładnieć - Mówi i po chwili robi się czerwony niczym cegła.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Dobra zmieńmy temat - Oznajmiam otwierając farbę. Najpierw pomalowaliśmy ścianę na takie brzydkie coś. Mój towarzysz oznajmił, że to musi być, ponieważ dzięki temu farba nie będzie się łuszczyła, czy coś w tym stylu, następnie włączyłam muzykę bo nie byłam w stanie bez niej pracować. Wywijając tyłkiem i śpiewając malowałam ścianę na ulubiony kolor mojej współlokatorki, czyli fioletowy.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Malować to ty nie potrafisz - Dogryza mi Michał i podchodzi do mnie od tyłu - To się robi tak - Mruczy mi do ucha i rusza moją ręką w górę i w dół.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Spierdalaj potrafię malować ściany - Odpycham go i dokańczam swoją pracę. Na koniec pomalowaliśmy czymś bezbarwnym w celu zapewnienia ochrony, tzn. gdyby Maka znowu popisała ścianę wystarczy umyć ją specjalnym płynem który już kupiłam i napisów ani obrazków już nie będzie.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Piątka - Śmieje się Michał i przybija mi piątkę. Liczyłam na jakieś lepsze podziękowanie więc wzięłam pędzel brudny od farby i machnęłam mu nim po twarzy - O nie ta zniewaga krwi wymaga ! - Krzyczy i maluje mi ręce farbą. Zachowujemy się jak dzieci dopóki do mieszkania nie wchodzi Marta a za nią nadal wkurzony i obrażony Zbysław.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Co wy robicie ? - Pyta Marta przyglądając się nam. W tym momencie wyglądamy jak fioletowe smerfy. Jak dobrze, że jednak nie wzięliśmy tej niebieskiej farby.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Polujemy na smerfy - Śmieje się i wyrzucam puste puszki po farbie.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Dobra nie wnikam, dzięki, że pomalowaliście tą ścianę - Uśmiecha się i chcę mnie przytulić, ale w ostatnim momencie przypomina sobie, że jestem mokra od fioletowej farby a ona nie będzie poświęcać swojej ulubionej bluzki.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie ma za co - Uśmiecha się Michał i idzie wyrzucić śmieci. Z takim to jest dobrze żyć, bez gadania zrobił śniadanie, śmieci wyrzucił.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Wiecie co idę się wyszorować - Ze śmiechem idę do łazienki, gdzie przez dobrą godzinę doprowadzam się do porządku. Nigdy więcej nie maluję pokoju, niech nawet nikt nie myśli, że będę o coś takiego ubiegała. Ja jednak zostanę tym lekarzem i będę się jedynie martwiła kogo mam zbadać.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~Maka~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Milena i Michał poszli doprowadzić się do porządku więc zostałam sama ze Zbyszkiem który siedział na przeciwko mnie i czekał, aż wymięknę i go przeproszę. Niech nawet na to nie liczy, to nie była moja wina to on robił jakieś problemy i ma jakieś wąty do mojej osoby.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Wiem, że pękniesz - Oznajmia z cwaniackim uśmiechem opiera się o oparcie fotela.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Zdziwisz się ja nie przepraszam bez powodu - Warczę i sprawdzam godzinę na zegarku.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ale ty masz powód - Uświadamia mi i siada obok mnie - Powiesz, że Ci przykro i wszystko będzie jak dawniej - Prowokuje mnie i głaszczę swoją dłonią moje plecy.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Spierdalaj nie przeproszę Cię - Krzyczę i wstaje z tej zjebanej kanapy. Kieruję się do kuchni gdzie wypijam sok Mileny. Trudno odkupię jej go.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- To nie wiedz, że ja czekam - Krzyczy z korytarza i wychodzi. Co za nadęty bufon ! Myśli, że skoro jest siatkarzem to wszystko mu wolno i nic nie musi robić. Wkurzona wyrzucam pustą butelkę Frugo i widzę w drzwiach kuchni Milenę w samym ręczniku który zasłaniał jej jedynie biust i tyłek.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Chcesz się wyżalić ? - Pyta pokazując na śmietnik w którym leży pusta butelka.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie sama sobie poradzę a co do soku to Ci go odkupię - Uświadamiam jej i idę do pokoju, gdzie kładę się na łóżku i wtulam się w mojego kochanego Stasia.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Dobra dobra już spowiadaj się - Oznajmia i siada na krześle przy moim biurku. Nie wytrzymuje i opowiadam jej wszystko. Od meczu na którym się całowaliśmy i zostaliśmy "parą" aż do dzisiaj kiedy on zachowuje się jak wielki gwiazdor.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Olej go niech sobie przemyśli jak się zachowuje - Posyła mi uśmiech i idzie do pokoju, żeby w końcu się w coś ubrać. Ja go pierwsza nie przeproszę może marzyć i śnić po nocach, ale ja tego nie zrobię. Nie zrobiłam nic złego to on zaczął więc niech on przeprosi, proste.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~Misiek~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Miałem dość wywodów Zbyszka na temat Maki więc wysłałem sms'a Maryśce z propozycją spaceru. Na moje szczęście się zgodziła więc sprzedając kit Zbyszkowi, że idę coś załatwić idę na spacer z moją ulubioną sąsiadką. Szliśmy kiedy zaczął padać śnieg. No tak w tym roku zima nie źle nas obrodziła dookoła zaspy i co róż nowy śnieg spada z nieba.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Kurwa misiek weź przekonaj Zbyszka żeby przeprosił Make bo tak to się nigdy nie przeproszą i do końca życia oboje będą się nam żalić - Oznajmia Maryśka poprawiając rękawiczki.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ale ja nic nie zrobię ten dekiel jest uparty jak osioł nic się nie da zrobić - Wzdycham i obejmuję dziewczynę, pod pretekstem chłodu.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Tobie jest zawsze zimno weź zainwestuj w sweter, co ? - Śmieje się kiedy przytulam ją do siebie.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Po co skoro mogę wtedy Ciebie tulić ? - Oznajmiam i wrzucam ją w zaspę.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Idiota ! - Krzyczy i rzuca śniegiem tak, że zamiast trafić we mnie trafia w jakąś babcię.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Boże strzelają !! - Wydziera się babcia i slalomem biegnie do wyjścia z parku. Razem z Mileną śmiejemy się jak idioci. Pomogłem jej wstać i przyciągnąłem ją do siebie. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Masz piękne oczy - Oznajmiam zaczarowany ich kolorem. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ty również - Odpowiada cicho. Powoli zbliżam swoje usta do jej i w głowie mam ludzika który skacze i tańczy z radości. Kładę dłoń na jej policzku i powoli muskam swoimi ustami jej wargi, ona natychmiast zarzuca mi ręce na szyję i zachłannie się w nie wpija. Ludzie jest mi tak dobrze, tak cudownie i jeszcze ta świadomość, że ją całuję. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- MILENA ! MICHAŁ ! - Słyszymy krzyki przez co natychmiast odrywamy się od siebie. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- To tak wygląda ta twoja sprawa bankowa ?! - Wydziera się Zbyszek. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Mówiłaś, że idziesz do sklepu a nie na lizanie się z Kubiakiem ! - Drze się Marta i chwyta za rękę Milenę - Droga panno w tym momencie straciłaś moje zaufanie pożegnaj się z kolegą więcej go nie zobaczysz dopóki jego ojciec mnie nie przeprosi - Wydziera się i siłą ciągnie Maryśkę do domu. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Młody człowieku przegiąłeś nie zobaczysz kieszonkowego do końca miesiąca - Wydziera się Zbyszek i ciągnie mnie do domu. W mieszkaniu dał mi wykład o zaufaniu i jakichś tam innych sprawach. W sumie go nie słuchałem bo nadal przeżywałem ten pocałunek. Będę musiał go powtórzyć. Zamknąłem się u siebie w pokoju i napisałem sms'a Milenie. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
"Siema Młoda, jak tam ? Dostałaś szlaban ? ; >" . Nie zdążyłem odłożyć telefonu bo już dostałem odpowiedź : "Siema Stary ;) . Nie dostałam ;p Wiesz zagroziłam jej, że się wyprowadzę xd" odpisałem : "Spryciula :) Jutro jedziesz na uczelnie? ;*" . Odpisała : "Tak a co ? ; P" . Odpisałem : "A wiesz .. co powiesz na powtórkę z dzisiejszego spaceru ? ;>". Zanim pomyślałem wysłałem i przerażony odczytałem odpowiedź : "Sprawdzę w grafiku, ale wiesz z chęcią :) . Ej idę spać bo ta mi grozi <lol2> Branoc :*" Z ulgą odpisałem : "Dobranoc śpij dobrze ;**" . Z wielkim bananem na twarzy poszedłem się wykąpać i po szybkim prysznicu pomaszerowałem do łóżka. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Brawo synek tak trzymaj bierz przykład z ojca - Śmieje się Zbyszek na co przerażony ja zamykam się na klucz. Dzisiaj wolę spać z zamkniętymi drzwiami, skoro ten uważa się za mojego ojca. Nim się zorientowałem odpłynąłem do krainy Morfeusza, gdzie moją towarzyszką jest moja blond sąsiadka. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
_______</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Witam ! ; D . Przepraszam, że długo nic nie dodałam, ale po prostu nie miałam czasu bo w sobotę moja "kochana" siostrzyczka miała Komunię . Jaka to sprawiedliwość ?! Ona dostała prezenty a ja nie -,- . No, ale dobra mam nadzieję, że rozdział się wam podoba : D . Nie będę już przynudzała i nie będę zacieszała przystojnym Michałem K. Dlatego życzę miłego dnia i takie tam ; d . Pozdrowienia z Trójmiasta^^ MikaxD ewentualnie Wredota ^^ . </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
<br /></div>Wredotahttp://www.blogger.com/profile/13767784866543852320noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-4958844014470367511.post-64331700611766713782012-05-04T10:20:00.000+02:002012-05-04T10:20:05.233+02:006. Kłótnia<br />
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">~Maryśka~</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Wiedziałam, że cały ten pomysł z integralnym babskim wieczorem to zły pomysł. Dziewczyny się ładnie mówiąc upiły i nie wiedzą co się dzieje. Na szczęście za ścianą swój męski wieczór mają partnerzy tych kobiet, ale na ich pomoc nie liczę bo pewnie też się bawią z alkoholem. Usiadłam na kanapie i zabrałam Marcie kieliszek za co ta zaczęła krzyczeć i poszła do swojej złotej rybki.</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Wafelek tylko ty mnie rozumiesz !! - Mówi do szklanej kuli w którym pływa ta jej cała rybka. Paulina dziewczyna Łaska była tak narąbana, że pomyliła mopa z Michałem i całowała to coś czym myje się podłogę ... no tak nie ma to jak uważać, że własny facet ma takie same włosy jak mop.</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Ej gramy w rozbieranego pokera ?! - Krzyczy dziewczyna Malinowskiego i zaczyna rozbierać się do swojego odbicia.</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Kurwa tylko ja tutaj nie pije ?! - Wydzieram się na nie i chowam flaszki na co te krzycząc, że jestem pizdą idą do chłopców. No cóż, te się najebały a Ci siedzą i oglądają jakieś denne romantyczne filmy. Jedzą lody, płaczą, wyżalają się i takie tam babskie sprawy ... a to niby są prawdziwi macho.</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">~Zibi~</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Oglądaliśmy jakąś telenowelę i płakaliśmy jak baby. W sumie to miał być męski wieczór, ale jutro mamy trening i z naszych planów nic nie wyszło. Kiedy płakaliśmy jak jakieś idiotki do nas wbiły totalnie nietrzeźwe dziewczyny. No poza Mileną która pilnowała je, żeby nic głupiego nie robiły.</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Jakie pizdy - Śmieje się z nas Maryśka i rzuca nam chusteczki higieniczne i zabiera od Pauliny nóż.</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Ja wiem kto zabił - Mówi zaryczana Maka i wtula się we mnie.</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- To dlaczego płaczesz ? - Pytam głaszcząc ją po plecach.</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Bo Milena powiedziała, że jak powiem, że to ona zabiła to ona mnie zabije - Oznajmia i zaczyna płakać jeszcze głośniej - Tacata ! - Wydziera mi się do ucha i zaczyna tańczyć.</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Przed chwilą ryczałaś ! - Krzyczy zdezorientowana Milena.</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Kobieta zmienną jest raz deszcz, raz śnieg - Wyje tańcząc sambę.</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Najpierw to trzeba być tą kobietą - Odgryza jej dziewczyna i siada obok Kubiaka - Boże ja z nimi nie wyrobię - Jęczy i opiera głowę o ramię Kubiaka. W tym czasie panowie zabierają swoje nie trzeźwe wybranki oznajmiając, że impreza się skończyła. My zostaliśmy z narąbaną Martą która aktualnie gadała ze swoją złotą rybką którą przyniosła do nas.</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Ej a Milena jest płaska nie sądzisz ? - Pyta się rybki i podchodzi do Maryśki - Kubiak co ty w tej desce widzisz ?! - Krzyczy i łapie Marysię za biust - Ej urosły Ci !! - Drze się i zrywa z blondynki bluzkę. Powodując zażenowanie u Maryśki i rozmarzenie u Miśka.</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Maka jak otrzeźwiejesz to tak Ci najebie, że nie będziesz mogła wstać !! - Wydziera się i idzie z Michałem do jego sypialni po jakąś bluzkę. Zostaje sam na sam z Martą która zaczyna na mnie jechać i krzyczeć, że jestem brzydki ona nigdy mnie nie pragnęła i to jest jeden wielki błąd, że nie mamy jeszcze dzieci.</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- To uważasz, że mnie nie cierpisz, ale dzieci ze mną chcesz mieć ? - Pytam. W sumie nie obchodzi mnie co ona teraz mówi, bo jest nie trzeźwa a Milena ostrzegała, że najebana Maka mówi tylko i wyłącznie kłamstwa a nie tak jak cała reszta świata pod wpływem procentów. Kiedy Misiek i Maryśka wrócili Marta krzyczała, że ja ją zaciążyłem, no cóż jak kto lubi. Z tego co się orientuję to my na razie nawet ze sobą nie spaliśmy.</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Wiecie co zaprowadzę was do klubu erotycznego chodźcie - Mówi szepcząc i zabierając Wafelka idzie do siebie do mieszkania. Zmuszeni idziemy za nią i wchodzimy do jej sypialni, gdzie panuje taki syf, że szkoda gadać.</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Marta ja tu wczoraj sprzątałam - Załamuje się Milena i gapi się w jakiś punkt.</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- No co szukałam Wafelka - Szczerzy się i kładzie się na łóżku.</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- W szafie ? - Pyta Misiek podnosząc stanik mojej dziewczyny.</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Ja pierdole Maka ! - Przerywa naszą dyskusje i pokazuje na grafiti - Marto Zuzanno Mileszewsko coś ty najlepszego zrobiła ?! - Krzyczy pokazując na ścianę.</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Udekorowałam swój pokój - Oznajmia i chowa się za Michałem - Ale pamiętaj, że mnie kochasz a teraz wszyscy idziemy spać - Uśmiecha się i pcha nas wszystkich na łóżko i przykrywa kołderką.</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Nie zamierzam z nimi spać - Warczy Maryśka.</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- A zamierzasz - Szepcze tak Michał, że ja to słyszę, ale ich romanse przemilczę i to co robią pod kołdrą też przemilczę dla mnie ważniejsze jest to, że Marta wtuliła się we mnie i śpiewała.</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Zostań kolejną super model - Śpiewa wywołując u nas śmiech - A wiecie co ? Ja zostanę męską dziwką, albo nie nie będę zabierała pracy Zbyszkowi - Tymi słowami zaczyna między nami ostrą kłótnię. Kiedy ja się na nią wydzieram ta mi odpowiada jakimiś pół dźwiękami i nie zrozumiałymi wyrazami. Wydarła się na mnie, że ona się rozwodzi ze mną, ona bierze dom, psa, Wafelka a dzieci może mi sprzedać ... no tak w końcu po co komu dzieci.</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Siedem - Mówi wstając z łóżka.</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Co siedem ? - Dopytuje się rozbawiona Maryśka. No tak ona i Michał leżą ze śmiechu przez tą naszą wymianę zdań.</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Nie wiem - Śmieje się i przytula mnie - Ej, ej, ej - Szarpie mną.</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Ej ej kup se klej - Śpiewa Michał czym doprowadza nas do śmiechu.</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Nie, nie, nie - Szarpie mną ponownie.</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Nie nie boję się, nie nie boję się dziewczynom podobam się i każda chciałaby ze mną być - Śpiewa Maryśka.</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Nie śpiewajcie ! Mam Talent zrobimy po obiedzie, ale wiecie co ja wam opowiem żart .... Zbyszek - Oznajmia na co Milena i Michał ze śmiechu spadają z łóżka i przez piętnaście minut żadne z nich nie może się opanować. Czułem się okropnie, ale mam nadzieję, że ona tak nie myśli tylko mówi tak pod wpływem tych zjebanych procentów.</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Tak a ja wam teraz opowiem żart ... Marta - Mówię na co nikt się nie śmieje. </span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Strzeliłeś suchara - Kpi ze mnie Maryśka. </span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Jesteś okropny, jak mogłeś mnie tak upokorzyć ?! - Wydziera się i wyjmuje Wafelka z akwarium. </span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Idiotko ta rybka zaraz zdechnie ! - Wydzieram się na nią i wrzucam z powrotem do wody zwierzątko. </span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- No teraz mnie wyzywaj ! Jesteś Despotą ! - Krzyczy i uderza mnie z tak zwanego "liścia" w twarz.</span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Kto to despota ? - Pyta Michał który chyba się przypiął kajdankami do Mileny. </span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">-<strong style="font-size: 12px; line-height: 18px;"> </strong><span style="font-size: 12px; line-height: 18px;">Despotyzm z greckiego </span><em style="font-size: 12px; line-height: 18px;">despotes</em><span style="font-size: 12px; line-height: 18px;"> – pan, władca, forma nieograniczonej i bezwzględnej </span>władzy<span style="font-size: 12px; line-height: 18px;"> jednostki. Opiera się na przemocy i terrorze wobec przeciwników, zmonopolizowaniu rządów przez władcę i jego najbliższe otoczenie, dowolności w ustalaniu i egzekwowaniu praw.</span></span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: 12px; line-height: 18px;">Despotyzm bywa często utożsamiany z tyranią, rozumianą jako skrajna postać </span>absolutyzmu<span style="font-size: 12px; line-height: 18px;">. W starożytności związany był ze swoistą formą ustrojową państw Wschodu (np. Babilonii, Persji, Egiptu), opartą na koncepcji łączącej władzę monarchy z funkcją kapłana, będącego pośrednikiem pomiędzy bogami i ludźmi. W sensie pierwotnym i najszerszym despotyzm oznacza rządy sprawowane przez jednostkę. - Oznajmia Maka i pada nieprzytomna na ziemie. Haha śpi, wreszcie zasnęła ! </span></span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-size: 12px; line-height: 18px;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Dobra miło było - Wygania nas Milena i szarpie się z kajdankami.</span></span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-size: 12px; line-height: 18px;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Ale się skończyło przybyło dwóch policmanów no i zaburzyło - Śmieje się Michał i ściąga swoją bransoletkę przyjaźni. Po jakimś czasie wracamy do siebie gdzie nareszcie możemy odpocząć przed jutrzejszym treningiem. </span></span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-size: 12px; line-height: 18px;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">~Maryśka~</span></span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-size: 12px; line-height: 18px;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Siedziałam na sali i odsypiałam nie przespaną noc. Dlaczego nieprzespaną ? Otóż Marta tak się darła, że spać nie mogłam. Kochany trener dał mi koc więc leże jak taka idiotka na tych materacach i z zamkniętymi oczami udaję, że śpię i wcale nie czuję na sobie spojrzeń wszystkich zawodników. Modlę się o to, żeby żaden dziennikarz ani dziennikarka nie przybyła na dzisiejszy trening. Kiedy już prawie przysypiam obok mnie siada zmarznięta Maka ubrana w białą bokserkę, szare dresy i pod pachą trzyma pluszowego misia. No na nogach ma swoje kapcie w kształcie misi. A na nosie ma okulary przeciwsłoneczne. </span></span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-size: 12px; line-height: 18px;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Głowa mnie boli - Oznajmia i wpierdala się pod mój koc. Wszyscy pytają się jak tutaj weszła na co ta oznajmia, że dowód Zbyszka zawsze działa. Chciała kiedyś nim zapłacić w sklepie, ale się nie udało. </span></span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-size: 12px; line-height: 18px;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- A oskarżałeś mnie, że Ci zajebałem dowód - Odzywa się z pretensją w głosie misiek. </span></span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-size: 12px; line-height: 18px;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Dobra cicho ! - Uciszam ich - Marta na dworze jest minus dziesięć stopni, pada śnieg ! - Wyliczam patrząc się na prognozę pogody w zajebiaszczym telefonie Kubiaka. Wiecie obiecałam, że go popilnuję kiedy on będzie trenował, i wcale nie przejrzałam mu smsów. </span></span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-size: 12px; line-height: 18px;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- No i ? Jestem głodna - Krzywi się i jak na zawołanie na salę wchodzi dostawca z pizzą i butelką pepsi - Ej niech ktoś zapłaci - Wydziera się jedząc kawałek. Wkurzona wyjmuje portfel i płace facetowi na co trener Lorenzo rzuca się na pizze i dzieli ją na pół. No tak widać jak ten facet się zdrowo odżywia .</span></span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-size: 12px; line-height: 18px;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Nalej - Oznajmia do Marty podając jej swój kubek. Takim sposobem ja odsypiam a Ci siedzą obok mnie piją pepsi i jedząc pizze. Ale ja oczywiście nie jestem głodna, po co się zapytać. Albo czy czegoś nie potrzebuje. Kiedy nareszcie przysnęłam obudził mnie Michał wydzierający się, że hieny przyszły. Jak się okazało dziennikarze przybyli na trening no pięknie. Dziewczyna w piżamie wpierdala pizze z trenerem a druga, czyli ja śpi na materacu przykryta kurtką Kubiaka. Tak tylko on przejmuję się moim losem nie to co cała reszta. </span></span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-size: 12px; line-height: 18px;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Dzień Dobry TVN jesteśmy na sali w Jastrzębiu gdzie nasi siatkarze ostro pracują - Oznajmia i robi najazd jak każdy chłopak je pizze. Spryciarze kiedy ja spałam zamówili jej więcej. I oczywiście zapomnieli o mnie. </span></span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-size: 12px; line-height: 18px;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">~Maka~</span></span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-size: 12px; line-height: 18px;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Kiedy Ci brzydcy i namolni dziennikarze sobie poszli i wszyscy się rozeszli podeszłam uśmiechnięta do obrażonego Zbyszka. Ludzie weźcie go zrozumcie przecież ja nic mu nie zrobiłam ! . </span></span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-size: 12px; line-height: 18px;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Za co się obraziłeś ? - Pytam tuląc Stasia .... mojego pluszowego misia. </span></span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-size: 12px; line-height: 18px;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Ty się lepiej zapytaj za co się nie obraziłem - Odpowiada wkurzony na co ja zaczynam płakać, że ten mnie nie kocha i chyba nie kochał - Ogarnij się te hieny mogły tutaj zostawić jakieś magnetofony czy coś w tym stylu - Ucisza mnie. </span></span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-size: 12px; line-height: 18px;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- To mi wybacz bo inaczej puszczę plotę, że mnie zgwałciłeś - Szantażuję go - Staś nie lubi jak jego tatuś krzyczy - Bronię się misiem. Niestety doprowadzam go do takiego szału, że między nami leci taka ostra wymiana zdań, że nic nie może nam przeszkodzić.</span></span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-size: 12px; line-height: 18px;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Wiesz co pierdol się - Wkurzony Zbyszek idzie a ja ze łzami w oczach idę za nim. Niech nie myśli sobie,że będę za nim latała. Po prostu teraz jakoś muszę wyjść, a wyjście jest jedno. Wsiadłam do samochodu Mileny i musiałam czekać, aż ta się wyściska z tym swoim miśkiem. Jakie z nich cioty są. Chociaż w sumie to dobrze bo nie mogą zarzucić sobie bycia łatwym tak jak mi to dzisiaj oznajmił ten nie dorozwuj. </span></span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-size: 12px; line-height: 18px;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">- Nie smutaj - Oznajmia Maryśka i włącza radio. Leci piosenka Alexandra - Popłyniemy daleko. Zaczynam płakać jak idiotka. Dlaczego ? Bo przy tej piosence kupiłam Wafelka. Tyle wspomnień. Milena oznajmiła, że jestem głupia i całą drogę śmiała się ze mnie, że jestem idiotką. No przepraszam płakać nie będę z powodu tego całego siatkarzyka, ale z powodu swojej rybki która mnie kocha to mogę. A zwłaszcza, że wytresowałam go, że cieszy się na mój widok. Tak słodko się uśmiecha chodź ta pani obok twierdzi, że tylko oddycha, to ja wiem, że on mi tak okazuje szacunek i miłość. Resztę dnia spędziłam przed telewizorem jedząc jakieś cukierki i inne słodycze które co róż przynosiła Milena. W sumie smutki topi się w butelce wódki, ale ja po wczorajszych atrakcjach z alkoholu dziękuję na jakiś tydzień dobra maks dwa dni. </span></span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-size: 12px; line-height: 18px;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">_________</span></span></div>
<div style="font-size: 13px;">
<span style="font-size: 12px; line-height: 18px;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Hej , cześć no i czołem :) . Jak tam wam mija albo minęła majówka ? Bo ja osobiście byłam w ośrodku harcerskim i otworzyłam sezon na odpoczywanie i kąpanie się w jeziorze ! ; D . Dziękuję za komentarze i za to że czytacie to opowiadanie ;) . Witam nowych czytelników ; ) . Następny ukaże się w przyszłym tygodniu :) . Pozdrowienia z Trójmiasta^^ MikaxD ewentualnie Wredota</span></span></div>Wredotahttp://www.blogger.com/profile/13767784866543852320noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-4958844014470367511.post-91247633911939562012-04-25T22:33:00.000+02:002012-04-25T22:33:47.244+02:005. Spacerek<br />
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~Maka~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Boże jak ja się poświęcam dla tej małpy. Specjalnie dla niej wstałam o tej piątej i zaczęłam jej robić śniadanie żeby nie miała więcej zmartwień. Doskonale wiem, że trema i tak ją zeżre lub coś innego. Kiedy wlewam kawę do dwóch kubków z pokoju wychodzi już ubrana, uczesana, umalowana Milena.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- No no laska jak ty pięknie wyglądasz - Mówię jej komplement na początek dnia.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Dzięki - Posyła mi ciepły uśmiech i dziękując za śniadanie siada do stołu. Zjadam z nią kanapki i przy okazji rozmawiam na temat dzisiejszych zakupów. Niestety przez to, że ta blondyna ostatnio robiła zakupy to ja dzisiaj po wykładach muszę jechać na podbój sklepów.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- To powodzenia życzę dawaj swój tyłek śliczny - Oznajmiam i bez jej zgody daje jej porządnego kopniaka w tyłek - Wiesz na szczęście - Tłumaczę się i podaje jej torbę z potrzebnymi rzeczami.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie dziękuje ! - Krzyczy zbiegając po schodach. No pięknie jest po szóstej. Mam to w dupie idę spać najwyżej nie pójdę na pierwszy lub drugi wykład. Marudząc idę do łóżka gdzie szybko odpływam do krainy Morfeusza.<br />~Maryśka~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Przebrana w dres Jastrzębskiego Węgla weszłam na salę gdzie zawodnicy biegali wokół boiska. Byli tak zajęci bieganiem, że zauważyli mnie dopiero kiedy rozmawiałam z ich trenerem. Niestety nie widzieli mojej twarzy tylko mój tył. Trener poprosił mnie czy mogłabym mu przynieść kawę którą zostawił w swoim gabinecie. Zgodziłam się w końcu to dzięki niemu będę mogła oglądać pracę takiego fizjoterapeuty, albo masażysty. Kiedy wychodziłam z gabinetu trenera z kubkiem kawy z szatni wychodził Michał.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- O Milena jaka ty jesteś kochana specjalnie z kawą dla mnie przyjechałaś - Posyła mi uśmiech i chcę zabrać mi kubek dla trenera.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Sorry nie dla Ciebie - Pokazuje mu język i razem z nim wchodzę na salę.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- O kruszynko dziękuję Ci bardzo ! - krzyczy Lorenzo Bernardii wywołując zdziwienie u wszystkich zawodników.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie ma za co trenerze - Śmieje się i daje mu kubek o który prosił.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- To jemu to robisz kawę a mi nie ?! - Obraża się Michał i idzie ustawić się do chłopców.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Panowie to jest właśnie Milena studentka medycyny. Będzie się tutaj edukowała więc jeśli dowiem się, że coś jej robicie albo nie czuje się tutaj komfortowo będziecie błagać o litość - Oznajmia na sam początek i każe im trenować. Ja natomiast odbieram plan na miesiąc i prowadzę rozmowę ze sztabem medycznym klubu. Podczas przerwy Zbyszek przyleciał do mnie i zacieszał, że dzisiaj jedzie na zakupy z Martą, oj facet nie wie w co się wpakował. Kiedy trenerzy poszli coś obgadać z prezesem ten niczemu winien Kubiak związał mnie skakanką i zaniósł do szatni.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Bu ha ha ! - Wydarł się i zamknął się ze mnie w kabinie prysznicowej.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Jak odkręcisz wodę to Cię własnoręcznie wykastruję ! - Zagroziłam na co ten przygniótł mnie do ściany swoim ciężarem.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Oj nie chciałabyś tego robić - Oznajmia i bierze do ręki słuchawkę od prysznica - Musisz mnie jakoś przekonać po tym jak się nie pochwaliłaś faktem, że będziesz z nami pracowała - Uśmiecha się cwaniacko.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- A co mam zrobić ? - Pytam zarzucając mu przy tym ręce na szyje.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ugotuj mi obiad - Śmieje się na co ja wytrzeszczam oczy - Wiesz obiecałaś mi, że powtórzymy kiedyś naszą randkę a więc dzisiaj ugotujesz mi obiad - Oznajmia na co ja tylko się zgadzam i wybiegam z ich szatni zanim wchodzą do niej spoceni zawodnicy którzy w przeciwieństwie do Kubiaka trenowali. Kiedy przebieram się w swoje normalne ciuchy wysyłam szybko smsa Mace o treści, że ma zwolnić mi mieszkanie na czas obiadu. Ta odpisała, że i tak będzie na zakupach więc nie mam się czym martwić. Z uśmiechem wyszłam ze swojej szatni na korytarz, gdzie czekał już Kubiak z informacją, że muszę go odwieźć bo Zbyszek pojechał z Martą na zakupy a on na piechotę wracać nie będzie.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- No jak mus to mus - Żartuję i siedząc na miejscu pasażera w swoim własnym samochodzie jadę do domu. - To jest nie fair prowadzisz mój samochód a ja jestem dobrym kierowcom - Oznajmiam obrażona niczym mała dziewczynka.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ja w to nie wątpię, ale po prostu jak coś się stanie to pójdzie, że ja to zrobiłem a nie ty proste - Posyła mi uśmiech i parkuje przed blokiem. Rozstajemy się przed drzwiami i umawiamy się, że za godzinę mój kochany sąsiad przychodzi na obiad. No pięknie i co ja mam mu ugotować ?! .</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~Zibi~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Byłem na zakupach z Maką i jestem pewien, że nigdy więcej ona nie pojedzie ze mną na zakupy. Dlaczego ? To proste ma taką minę jakbym wytruł jej rodzinę mucho zolem. Kiedy mijamy objętą parę przytulam Martę i zaczynam z nią rozmawiać na jakieś błahe tematy.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Sorry Zbyszek, ale ja już tak dłużej nie mogę - Mówi ładując wózek słodyczami - Milena to moja przyjaciółka a ja nawet nie mogę się pochwalić tym, że mam faceta - Oznajmia.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Jeśli Ci tak na tym zależy to możesz jej powiedzieć w końcu prędzej czy później się wyda - Mówię na co ta z piskiem rzuca mi się na szyję.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- To dobrze a teraz skoro my już tak oficjalnie to trzeba zeswatać Miśka i Maryśkę - Oznajmia pchając wózek.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Lepiej nie mieszajmy się w to wiesz Miśka ciągnie do Maryśki a ją do niego więc zostawmy ich samych sobie, zgoda ? - Pytam obejmując ją.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- No zgoda, ale ja i tak im pomogę - Uśmiecha się. No i człowieku weź coś tłumacz kobiecie. Niby wszystko rozumie wszystko ładnie pięknie, ale jak przychodzi co do czego to i tak realizuje swój plan.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Reszta zakupów minęła nam na śmianiu się z Michała. Tak jestem jego przyjacielem, ale będę się z niego śmiał. Skoro facet się zakochał i nie wie co robić to póki co będę z niego żartował.</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
~Misiek~</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Ubrany w czarne dżinsy i czarną koszulkę z napisem "Możesz patrzeć ale nie dotykać" przyszedłem do Mileny która jak zwykle pięknie wyglądała. Od progu czułem piękne zapachy obiadu. Dałem dziewczynie butelkę wina i usiadłem do stołu który już był zastawiony a na talerzu czekał już podany posiłek. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Pięknie wygląda - Zachwycam się. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Już mi tutaj nie praw komplementów to zwykła pierś kurczaka nadziewana serem z brokułami w sosie beszamelowym - Oznajmia i daje mi wino abym je otworzył. Podaje dwa kieliszki do których wlewam moje ulubione czerwone wino. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Smacznego - Mówię i zajadam się obiadem. Jedząc posiłek żartujemy i docinamy sobie na temat jej studiów i mojego trenowania. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Mam nadzieję, że smakuje - Zmienia temat i kiedy ja chcę powiedzieć coś do mieszkania wraca Marta ze Zbyszkiem. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- O moje gołąbeczki znowu randkują - Mówi na dzień dobry Maka i dosiada się do nas - A mi obiadów nie chcesz gotować - Dogryza Milenie i zabiera jej wino. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Co tam dobrego wcinasz Misiek ? - Wtrąca się Zbyszek i bez mojej zgody zjada mi kawałek piersi z kurczaka nie no zaraz jakiś szlak mnie trafi. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Oddychaj - Oznajmia szeptem Milena i wstaje od stołu. Nakłada Marcie i Zbyszkowi na co Ci zadowoleni zajadają się i opowiadają nam swoje problemy. No tak nie ma to jak przerwać po raz drugi coś dla mnie ważnego. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Dobra wiecie co smacznego ja idę się przewietrzyć - Informuję ich i wkurzony wychodzę z mieszkania. Kiedy jestem na klatce czuje drobną dłoń na swoim ramieniu. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Idę z tobą nie zostanę z nimi ani jednej minuty dłużej - Uśmiecha się delikatnie i ubiera płaszcz. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Cieszę się, że idziesz ze mną - Mówię szczerzę i zabieram ze swojego mieszkania swoją kurtkę. Niestety jak na połowę listopada jest już tak zimno i buro, że szkoda gadać. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Też się cieszę, że ty się cieszysz - Śmiejąc się wychodzimy z klatki i zmierzamy do parku na spacer. Idziemy blisko siebie i dyskutujemy na tematy które po prostu nie pozwalają nam normalnie funkcjonować. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ale to jest już po prostu wkurzające ! Mam jak na razie dosyć tej pary - Wkurzony kopie kamień który leży mi pod nogami. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Ja też, ale co zrobisz ? - Wzrusza ramionami i zapina szczelniej swój płaszcz. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie wiem, ale ja coś wymyślę wracamy bo widzę, że Ci zimno - Łapie ją za rękę która jest strasznie zimna. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Nie jest mi zimno zdaje Ci się - Zaprzecza z czerwonymi policzkami. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Dobra dobra wracamy - Dmucham w jej dłonie by choć trochę je rozgrzać. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- To jest nie higieniczne - Śmieje się wywołują u mnie głupi uśmiech. Ona ma taki słodki śmiech. Objęci wracamy do klatki. Pod pretekstem chłodu całą drogę szedłem w nią wtulony i vice versa. Pożegnaliśmy się tak jak zwykle pod drzwiami. Tylko tym razem Milena całkowicie mnie zaskoczyła bo dała mi delikatnego buziaka w policzek. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- To do zobaczenia - Uśmiecha się i wchodzi do mieszkania. Ja natomiast przez dobre pięć minut stoję w tym samym miejscu i jak szczeniak trzymam się za policzek w którego dostałem buziaka. Zacieszając wszedłem do mieszkania gdzie przed telewizorem siedział Zbyszek. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
- Haa jeden zero ! Jak na razie Kubiak wygrywa mecz uhuu ! - Wydzieram się i zamykam się u siebie gdzie przez resztę dnia smsuje z Marysią. </div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
__________</div>
<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">
Cześć wszystkim ! Dodaje już dzisiaj po porażce Jastrzębskiego :( . Szkoda gadać doła mam ale trzeba się zmotywować i kibicować biało-czerwonym. Popłakałam się bo w końcu mój ukochany klub zajął czwarte miejsce .. no ale dobra koniec z tym ! Widzicie rozdział nie trzyma się kupy, ponieważ nie było nic w lodówce a ona zrobiła mu obiad to się proszę państwa nazywa Harry Potter ! ; D . A tak serio to miała w lodówce te rzeczy wiecie takie stare :P . Dobra koniec żalenia się wam ! Czekam na komentarze ;) . Pozdrowienia z Trójmiasta^^ MikaxD albo Wredota ^^</div>Wredotahttp://www.blogger.com/profile/13767784866543852320noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-4958844014470367511.post-16182422557428044132012-04-20T16:37:00.000+02:002012-04-20T16:37:50.275+02:004. Seksowna Studentka<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">~Zibi~</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">Siedzieliśmy na brzegu basenu i czekaliśmy, aż te dwie diabła warta przyjdą do nas. Wybraliśmy się paczką na basen czyli ja, Maka, Maryśka, Misiek, Malinowski i Łasko. Kiedy Mateusz dorwał makaron z pianki i bił nim Michała Ł. z szatni męskiej wyszła wyszczerzona Milena zacieszając, że warto jest być płaską. Ale muszę przyznać, że w tym czarny kostiumie wyglądała niczego sobie (<a href="http://mojafantazja.pl/image/0f3b448edc48d754d33c98b512a764fc.jpg" target="_blank">STRÓJ</a>) po chwili z damskiej wyszła moja Maka ubrana w jeszcze ładniejszy biały (<a href="http://lp.hm.com/hmprod?set=key[source],value[/environment/2011/F01_0001_053R_0.jpg]&set=key[rotate],value[0.3]&set=key[width],value[2506]&set=key[height],value[2931]&set=key[x],value[828]&set=key[y],value[917]&set=key[type],value[FASHION_FRONT]&call=url[file:/product/large]" target="_blank">MARTA</a>).</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- No ciesz się ale facetów nie podniecają skarpetki ! - Drze się na cały basen Maka i wskakuje do wody na tak zwaną "bombę".</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Ja tam mogę być w męskiej nie to co ty - Wyśmiewa się z niej i ścigając się z Łaskiem biegnie na zjeżdżalnie wodną. Spryciarz z tego Włocha przynajmniej teraz może ją podczas zjazdu do siebie przytulać.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Michał idziesz ? - Pytam się przyjaciela wychodząc z wody.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Niee wiesz co ja tu jeszcze chwilę zostanę - Wykręca się i zasłania się deską do pływania.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- JA PIERDOLE KUBIAKOWI STANĄŁ !! - Drę się wywołując śmiech u wszystkich poza Mileną i Michałem który zażenowany poszedł do szatni. Trudno chłopak da sobie radę ja się nim przejmować nie zamierzam. Ze śmiechem dołączam do pozostałych gdzie dostaje w głowę od Maryśki która krzyczy na mnie, że to nie było zabawne a raczej dziecinne i bez myślne.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Nie krzycz na mojego Zbysia ! - Wydziera się Maka i uderza w plecy Milenę.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Się dobraliście - Warczy blondynka i idzie do męskiej szatni. Jednego jestem pewien z tego będą dzieci.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">~Misiek~</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">Siedziałem wkurzony w basenowej szatni. Nie mogę pojąć dlaczego Zbyszek roztrąbił to, gdyby siedział cicho nic by się nie stało a ja bym pewnie mógł normalnie spojrzeć w oczy inicjatorce mojego wzwodu.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Michał jesteś tutaj ? - Słyszę głos Maryśki i z wrażenia poślizguje się na mokrych kafelkach - Boże Michał nic Ci nie jest ?! - Piszczy przerażona klęcząc przede mną.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Spokojnie żyje, po prostu fajtłapa ze mnie - Delikatnie się uśmiecham i wstaje z zimnych płytek.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Czy ja wiem na pewno nic Cię nie boli - Pyta oglądając moje lewe ramie na które upadłem.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Nie nic mnie nie boli - Uśmiecham się i obejmuje swoimi dłońmi jej drobne dłonie.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Nie przejmuj się Bartmanowi też stanął jak zobaczył Martę - Oznajmia a mi z wrażenia brakuje słów. Ona nie dość, że jest nieśmiała to jeszcze ma zerową pewność siebie.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Wiesz co może wróćmy do nich - Mówię i obejmując Milenę wchodzę na basen gdzie dobrze się bawię i olewam poprzednią uwagę Bartmana. Jednego ten pan może być pewien. ZEMSZCZĘ SIĘ !. Po basenie i "ostrym" pływaniu postanowiliśmy wybrać się do McDonalda. Wiecie tak żeby podbić sobie ilość kalorii. Zamówiliśmy sobie po zestawie i usiedliśmy przy jednym stole. Na jednej kanapie siedziały dwie osoby ja miałem to szczęście, że obok mnie siedziała Milena która w spokoju piła sobie szejka i ignorowała komentarze Maki na temat jej tuszy.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Ale serio jak będziesz tak wpierdalać to pójdzie Ci to w kostki ! - Drze się na nią i bez jej zgody zabiera jej frytki.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- A tobie w dupę - Docina jej Milena zabierając mi moje frytki.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- To dobrze bo mam małą dupę i ona ma urosnąć - Oznajmia Maka i zabiera kolejne frytki Milenie.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Mi się tam podoba - Mówi Zbyszek doprowadzając mnie do wewnętrznego szału.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Kochany jesteś - Całuje go w policzek wywołując u nas zdziwienie. No tak nie ma to jak być ze sobą ale wszystkim zaprzeczać.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- A co tam u was tak ogólnie ? - Odzywa się Łasko czym zmienia temat. Może to i dobrze bo wszyscy zaczynamy żartować i śmiać się.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- A słyszeliście, że jakaś seksowna studentka będzie miała u nas praktyki - Mówi rozmarzonym głosem Mateusz przez co Milena wypluwa szejka na mnie a Maka śmieje się jak opętana.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Oplułaś mnie - Mówię z wyrzutem wycierając swoją czarną koszulkę.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Sorry nie chciałam. A ty Mateusz nie fantazjuj bo ona nie idzie do was na podryw tylko do pracy - Uspokaja nas Maryśka i pomaga mi wytrzeć plamy od napoju mlecznego.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Wiecie co nie dobrze mi - Krzywi się Maka a Marysia wydziera się na nią, że skoro wie, że nie wolno jej pić napojów mlecznych to dlaczego pije szejka Zbyszka - Nie wiem - Oznajmia i biegnie do łazienki gdzie chyba wymiotuje. Po miłym czasie w McDonaldzie pożegnaliśmy się z Łaskiem i Malinowskim i żartując ruszyliśmy w kierunku domu. Rozstaliśmy się przed drzwiami tak jak to mieliśmy w zwyczaju i każdy poszedł do swojego mieszkania. Dziewczyny zaprosiły nas na oglądanie filmów więc się zgodziliśmy i aktualnie ja przebieram się w czyste ciuchy a Zbyszek chodzi i dookoła się ogląda bo dobrze wie, że ja się zemszczę.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">~Maryśka~</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">Aktualnie siedzę na kanapie i zajadam się chipsami kiedy moja kochana współlokatorka co róż przybiega w innych kreacjach i każe mi ją komentować. Z opresji oceny Maki uratowali mnie nasi sąsiedzi którzy wchodzą już do naszego mieszkania tak jak do swojego. Kiedy Zbyszek komplementował i zachwalał strój Marty, Michał usiadł obok mi i zajadał się ze mną przegryzką o smaku zielonej cebulki.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Co oglądamy ? - Pytam i widzę jak Marta ciągnie Zibiego do swojej sypialni - Okropne, obrzydliwe, ohydne i wstrętne ! - Wydzieram się na nich lecz oni nic sobie z tego nie robią i zamykają się w pokoju panny Mileszewskiej. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- No tak nie ma to jak się spieszyć - Wzdycha Michał i nalewa sobie i tak przy okazji mi cole. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Oglądamy Lejdis akurat leci na TVN - Oznajmiam przełączając kanały. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Zgoda Korbo - Śmieje się na co dostaje ode mnie w głowę. Przepraszam bardzo ja puszczalska nie jestem i co najważniejsze tak szybko partnerów nie zmieniam jak ona. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Och Zbyszek ! - Słyszymy krzyki Marty przez co wpadamy w taki śmiech, że przez dobre dziesięć minut musimy się uspokajać. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- O ja Milena jaka ty jesteś zajebista !! - Drze się Kubiak powodując moje zdziwienie. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Co robisz ? - Pytam odsuwając się od niego. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Zabawimy się - Puszcza mi oczko i przyciąga mnie do siebie - O tak dajesz maleńka ! - Wydziera się przez co ja śmieje się jak idiotka. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Milena nie rób nic głupiego !! - Jak na zawołanie wybiega Marta z kijem do hokeja. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Ja pierdole ta też jest pojebana - Załamuję się i niechętnie uwalniam się z uścisku Michała i siadam tak jak wcześniej. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- To nie ja bzykam się z nowo poznanym facetem dziewczynko ogarnij się trzeba mieć szacunek do siebie - Puka się w czoło i wraca do pokoju. Przez kolejne dziesięć minut śmieje się jak głupia. Dziewczyna która teraz siedzi sam na sam z siatkarzem oznajmia mi, że nie mam robić nic głupiego. W połowie filmu dołączyli do nas zakochańce i zachowywali się jak gdyby nigdy nic. Po pierwszej chłopacy nas zostawili. Jutro rano mają trening i niespodziankę w moim wykonaniu. Po szybkim prysznicu położyłam się do łóżka i myślałam jak chłopcy zareagują na nowinę, że to ja jestem tą "seksowną studentką". </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">________</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">Siema ! Widzicie nie dodaje w terminie ani nie regularnie no bo tak jakoś ; p . Otóż mam rozdziały do przodu więc wiecie ; D . Dzięki wielkie za komentarze ! . ; D . Pozdrowienia z Trójmiasta^^ MikaxD albo Wredota ^^</div>Wredotahttp://www.blogger.com/profile/13767784866543852320noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-4958844014470367511.post-83843581735279510062012-04-14T10:51:00.000+02:002012-04-14T10:51:12.122+02:003. Kibicuje pomarańczowym<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">~Maka~</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">Słuchając piosenek lecących z telewizji czesałam Milenę. Dzisiaj ma ona swój wielki dzień. Nie no żartuje po prostu obie za godzinę jedziemy na mecz, gdzie będziemy kibicowały naszym kochanym sąsiadom. Po minie mojej przyjaciółki orientuję się, że ta się strasznie stresuje.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Maryśka uspokój się zawsze reagujesz tak strasznie a potem dobrze się bawisz - Próbuję ją uspokoić. Niestety nie udaje mi się to, żeby doprowadzić ją do porządku musiałam wykorzystać swoje gadki psychologiczne i wszystkie metody jakich do tej pory nauczyłam się na studiach. Już mniej zdenerwowana i spokojna Milena zabrała klucze i przypomniała mi, że zaraz zaczyna się mecz. Ze śmiechem dołączyłam do niej i śmiejąc się jak jakieś idiotki podążyłyśmy wyznaczoną drogą na halę. Jakaś porąbana laska w wejściu ubrana w koszulkę Kubiaka krzyczała, że nie może się doczekać.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Widzisz w niektórych momentach wyglądasz właśnie tak - Pocieszam ją na co ta strzela tak zwanego "focha" i do zajęcia miejsca nie odzywa się do mnie ani słowem. - Dobra a teraz powiedz mi komu mam kibicować - Mówię do niej nie rozumiejąc kto jest kto.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Kibicujemy pomarańczowym - Oznajmia i dodatkowo pokazuje palcem na Zbyszka który podbijał piłkę z Michałem.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Spoko jak zrobię sobie wstyd ...</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- To mnie zabijesz tak tak znam ten tekst - Zbywa mnie Maryśka i wyciąga swój aparat - Uśmiech dla paparazzi - Szczerzy się więc do rozpoczęcia meczu pozuje Milenie, następnie zostałam porzucona bo dla niej ważniejszy był Kubiak. Kiedy chłopcy zamieniali się stronami a na boisku tańczyły chirliderki nie mogłam się powstrzymać i zaczęłam śpiewać z kibicami tak głośno, że zdziwieni pomarańczowi patrzyli się na mnie jak na idiotkę. Zbyszkowi i Michałowi z wrażenia ręczniki pospadały.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Idiotko kibicujesz drużynie przeciwnej ! - Ucisza mnie Milena.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Nie no przecież kibicuje pomarańczowym - Lekceważę ją i śpiewam dalej.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Sieroto Jastrzębianie to Zbyszek i Michał ! - Krzyczy a ja czerwona niczym burak przykrywam się bluzą żeby nie było mnie widać. No skąd miałam wiedzieć, że jak śpiewam "Bo Jastrzębianie to są pały ! Wyglądają mi na pedały !" obrażam swoich kochanych sąsiadów ?! . Przez resztę meczu siedzę cicho poza momentami kiedy prowadzący zabawę kazał wszystkim powstać i krzyczeć OSTATNI ! . Na szczęście drużyna Zbyszka wygrała i taką nagrodę indywidualną zdobył właśnie Zbyszek. Kiedy wszystkie napalone dziewczyny skierowały się po autografy ja i Maryśka skierowałyśmy się do ich fizjoterapeuty ponieważ ta miała jakiś ważny powód.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Hej to są te dokumenty które miałam Ci dzisiaj dać - Mówi Milena na co ja z wrażenia dławię się colą którą piłam.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Dzięki na pewno wiesz co robisz wiesz oni są nie obliczalni - Oznajmia ze śmiechem a ja nadal nie mam pojęcia o co chodzi.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Tak jestem tego pewna i wiesz to ma być niespodzianka nie chwal się - Posyła mu uśmiech i po krótkiej wymianie zdań on odchodzi pozostawiając nas same.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Wyjaśnisz mi o co chodzi ?! - Krzyczę na nią na co ta spokojnie oznajmia mi, że będzie miała tutaj praktyki - O ja pierdole jak zajebiście Maryśka ! - Piszczę i rzucam się jej na szyje.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Tylko się nie chwal bo wiesz chcę zrobić wielkie wejście - Śmieje się i jak na zawołanie przybiega zacieszony Zbyszek który porywa mnie w ramiona i dziękuje mi.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- No przepraszam, że śpiewałam, że jesteście pałami - Tłumaczę się i odchodzę z nim na bok.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- A tam to jakoś przeżyje - Śmieje się - To dzięki tobie zostałem MVP ! - Przytula mnie a ja czuję się tak wyjątkowo, że po prostu nie potrafię tego opisać żadnymi słowami.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- A MVP to ? - Pytam zarzucając mu ręce na szyje.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- To doceniony zawodnik słońce ty moje - Uśmiecha się i całuje mnie w czoło co uwieczniają wszystkie jego fanki - Ja pierdole sorry. Nie zdziw się jak jutro będziemy na głównych stronach serwisów plotkarskich - Przeprasza mnie a ja sprowokowana spojrzeniami tych nastolatek wpijam się w uta Zbyszka. Muszę przyznać, że całuje tak zajebiście, aż tchu mi zabrakło.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">~Maryśka~</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">Kiedy Zbyszek porwał mi Make nie musiałam długo czekać aby ktoś do mnie podszedł. Na szczęście tą osobą był uśmiechnięty Michał który zaprowadził mnie na boisko. No tak nie ma to jak siedzenie z Kubiakiem na boisku kiedy wokół piszczą fanki i irytujący dziennikarze co róż robią nam zdjęcia.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Gratuluję wygranej miszczu - Śmieje się i łapie piłkę którą córka Holmesa rzuca w moją stronę. Mała coś krzyczy więc odrzucam jej piłkę.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Jaki tam mistrz ze mnie - Mówi robiąc się przy tym czerwony, a to niby ja jestem wstydliwa.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Nie mistrz tylko miszcz - Poprawiam go za co dostaje jego spoconym ręcznikiem - Och pot Kubiaka !- Zachwycam się z obrzydzeniem malującym się na mojej twarzy.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- No tak mój pot jest zajebiaszczy - Śmieje się i przytula mnie powodując, że czuje jego mokrą koszulkę. Jest mi nie dobrze na samą myśl, że to pot.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Masz szczęście, że jestem twoją wielką hot fanką - Posyłam mu uśmiech. Kiedy docinamy sobie zauważamy, że Zbyszek całuje się z moją Martusią.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Ja też tak chcę - Płacze Łasko leżący nie opodal nas i kładzie swoją głowę na moich nogach.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- A kto by nie chciał - Żartuje powodując u wszystkich zawodników miny WTF ?! - Ej spokojnie nie jestem lesbijką - Uspokajam ich i wstaje z parkietu. Pomagam wstać tym kochanym panom i niesiona przez Kubiaka zmierzam do ich szatni.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Ale ja nie chcę ! - Wydzieram się zwracając na siebie uwagę wszystkich zgromadzonych.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- A kto by chciał - Rechocze Malinowski otwierając drzwi do szatni gdzie stoi nagi Ashlei Nemer.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- O mój boże moje piękne oczy !! - Drę się i zostaje zrzucona z objęć Kubiaka - Zemszczę się ! - Krzyczę i z zasłoniętymi oczami wybiegam z ich miejsca gdzie się przebierają i Bóg wie co oni tam jeszcze robią.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">__________</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">Przepraszam, że tak późno, ale nie mogłam znaleźć czasu żeby go dodać. Mam już napisane sporo do przodu więc mogę trochę częściej dodawać ;p . Dziękuje za komentarze ;) . Rozdział krótki, ale mówię wam, że się wszystko rozwinie i rozkręci ;D . Pozdrowienia z Trójmiasta^^ MikaxD lub Wredota^^</div>Wredotahttp://www.blogger.com/profile/13767784866543852320noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-4958844014470367511.post-36337839765516191972012-04-02T22:10:00.000+02:002012-04-02T22:10:16.743+02:002. Przerwana randka<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">~Maryśka~</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">Błąkaliśmy się bez celu pomiędzy półkami. Co róż dorzucałam coś nowego do koszyka i starałam się nie patrzeć na mojego towarzysza który co róż prowokował mnie abym spojrzała się na niego. Obładowani siatkami zmierzaliśmy wolnym krokiem do klatki z której wychodził mąż pani Bogumiły. Grzecznie powiedzieliśmy mu dzień dobry i jak najszybciej weszliśmy na swoje piętro. Szanowny sąsiad położył siatki które niósł u mnie na stole i z lekkim uśmiechem usiadł na krześle i przyglądał się jak wszystko wkładam do szafek i lodówki.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Nie gap się na mój tyłek - Karcę go kiedy wyczuwam, że patrzy się na część mojego ciała którą z chęcią bym zmieniła, tak samo jak mój biust.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Ja nie gapię się na twój tyłek ja podziwiam piękne zdobienia na twoich spodniach - Oznajmia czym wywołuje u mnie głośny śmiech. Na takie coś nigdy bym nie wpadła, chociaż tą pyskatą i wyszczekaną od zawsze była Maka nie ja.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- No cóż pomysłowe nie powiem, że nie - Mówię kiedy udaje mi się opanować mój głośny rechot który wywołał śmiech u przyjmującego.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Dobra pomogę Ci bo ze swoim wzrostem zajmie Ci to pół roku - Dogryza mi a ja zamiast mu odpyskować spalam tak zwanego buraka i spuszczam wzrok. Kiedy stoimy tak obok siebie w ciszy i chowamy zapasy jedzenia słyszę jak moje serce wali. W duszy modlę się o to żeby on tego nie słyszał.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Jestem Ci wdzięczna - Oznajmiam kiedy wszystko jest pochowane - Nie wiem jak mam Ci się odwdzięczyć - Mówię już ciszej nie patrząc na niego.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Co powiesz na kawę ? - Pyta i opiera się o blat kuchenny.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Z chęcią to kiedy ? - Odpowiadam już śmielej i tym razem patrzę się w jego oczy które są dla mnie zbyt piękne. Jeszcze myśl, że przede mną stoi mój idol powoduje, że mam ochotę piszczeć jak idiotka.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Co powiesz na jutro wiesz tak po trzynastej - Poprawia okulary i czeka na moją odpowiedź a ja w głowie sprawdzam mój grafik wykładów aby nie było żadnych nie jasności.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- W sumie to jutro do trzynastej mam wykłady ale powinnam się wyrobić - Mówię niepewnie opierając się przy tym o ścianę.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- No to mam inną propozycję odbiorę Cię i wtedy razem pojedziemy na kawę co ty na to ? - Delikatnie się uśmiecha i uważnie mi się przygląda a ja znowu spuszczam spanikowana i zawstydzona wzrok.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Jak na lato . A teraz chyba powinnam zabrać Martę - Odgarniam włosy które zasłoniły mi pole widzenia.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Przydałoby się - Oboje ze śmiechem wchodzimy do mieszkania sąsiadów gdzie panuje błoga cisza którą co róż przerywa charakterystyczne chrapanie .. no pięknie moja współlokatorka śpi wtulona w przyjmującego Jastrzębskiego Węgla. Ta to się zawsze potrafiła ustawić.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Ej laska wstajemy dzisiaj śpisz u siebie ! - Krzyczę nad nimi. Oboje wstają jęcząc .. czyli znaczy, że dobrze się bawili w swoim towarzystwie.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Byś raz mogła się ode mnie odpierdolić - Warczy i trzymając się za głowę udaje się do mieszkania. Grzecznie żegnam się z chłopcami i wracam do mieszkania gdzie Maka tańczy z radości w kuchni .. no tak nie ma to jak zrobione zapasy na zimę .</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">~NASTĘPNEGO DNIA~</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">Siedziałam jak na szpilkach słuchając nudnego wykładu. Moi koledzy i koleżanki nabijali się, że coś ważnego mnie omija w tym momencie. Czas dłużył się niemiłosiernie a na dodatek facet tak przynudzał, że połowa studentów zasnęła na samym początku. Kiedy nareszcie wykład się skończył a ja jako pierwsza pobiegłam do wyjścia wykładowca poprosił mnie na chwilę do siebie.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Akurat teraz ?! - Piszczę wywołując śmiech u moich towarzyszy.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Tak teraz zostań chwilę - Mówi spokojnym tonem i siada na swoim biurku - Otóż mam propozycję stażu w jednym klubie sportowym a wiem, że ty jesteś tym bardzo zainteresowana - Zaczyna kiedy zostajemy sami.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Ale jak, co i gdzie ? - Pytam spokojnie i podpieram się pod boki. Dlaczego zawsze takie dyskusje powstają kiedy ja się spieszę ?! Tam na parkingu czeka na mnie sam Michał Kubiak a mu się zabrało na ustawianie mi stażu ... Milena ty to jednak jesteś pojebana.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Klub Siatkarski Jastrzębski Węgiel zaproponował mi abym swojego najlepszego studenta dał im na "wychowanie" i ja zdecydowałem, że tym studentem będziesz ty. Przemyśl to i najpóźniej odpowiedź daj mi jutro zgoda ? - Pyta na co ja mu dziękuję za propozycję i wybiegam z uczelni. Niestety się spóźniłam bo wokół Kubiaka stoją inne studentki i szczebioczą do niego. Miałam zamiar go wyminąć i wrócił do domu, ale na szczęście, lub niestety mnie zauważył.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">~Misiek~</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">Czekałem na Maryśkę na parkingu przed jej uczelnią. Niestety wyprzedziły ją jej koleżanki i szczebiotały wokół mnie. Jak dobrze, że Milena traktuje mnie jak normalnego faceta ... no może poza jej nieśmiałością i słodkimi wypiekami na twarzy. Kiedy jakaś panienka zachwycała się moją grą zauważyłem idącą w innym kierunku Maryśkę .</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Milena ! - Zawołałem ją czym wywołałem zdziwienie na twarzach wszystkich dziewczyn. W sumie się nie dziwię ich "idol" zna taką szarą myszkę. Skąd wiem, że Milena jest szarą myszką ? To proste niedawno się tutaj przeniosła a poza tym jest nieśmiała.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Siema Misiek - Uśmiecha się a ja na dzień dobry i może trochę prowokacyjnie ją przytulam.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- To co jedziemy ? - Pytam się a ta zdziwiona i ze swoimi słodkimi rumieńcami kiwa głową. - Przepraszam panie - Mówię do dziewczyn i otwieram drzwi Marysi.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Nie wnikam po co to zrobiłeś - Śmieje się z mojego zachowania kiedy stajemy na światłach.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- No wiesz żeby przegonić te laski i zrobić Ci prestiż - Oznajmiam ze śmiechem. Droga do kawiarni mija nam na docinaniu sobie i śmiania się ze swoich przeżyć. Usiedliśmy przy jednym stoliku i zamówiliśmy sobie po kawie i jakimś ciastku. Kiedy kelnerka przynosi nasze zamówienie słyszmy czyjś krzyk.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Milena kurwa nie wpierdalaj tyle słodyczy, a nie sorry mnie tu nie ma jestem głosem twojego sumienia nie przeszkadzajcie sobie - Mówi na dzień dobry Maka i dosiada się do nas.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Za co się mścisz ? - Pyta Maryśka oddając jej jabłecznik.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Nie zrobiłaś prania kochanie - Oznajmia i zaczyna opowiadać żenujące sytuacje które zrobiła Milena.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Ej a czemu się nam nie pochwaliliście, że sobie tak tutaj randkujecie ? - No tak skoro jest Maka to musi być też Zbyszek. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Ktoś jeszcze przyjdzie ? - Pytam zirytowany. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Nieee - Przeciąga Marta i jak na zawołanie do kawiarni wchodzi Holmes ze swoją żoną. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Hej dosiądźcie się ! - Woła ich Zbyszek za co wkurzony ja piorunuję go zabójczym wzrokiem. Reszta "randki" toczy się tak, że siedzieliśmy przy tym stoliku w dziewięć osób. A to dlatego, że dołączyli się jeszcze Malinowski i Polański. Wkurzony wróciłem do domu z Mileną na piechotę. Moim samochodem wrócił Zbyszek bo stwierdził, że mu się to należy. Przynajmniej jakiś czas spędzę z nią tak sam na sam.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- A co powiesz na spacer po parku wiesz tak przed obiadem dobre na trawienie - Wymyśliłem na poczekaniu na co ta nieśmiało się zgodziła. Szliśmy wolnym krokiem rozmawiając na jakieś błahe tematy. Przynajmniej dowiedziałem się, że Milena studiuje medycynę i pochodzi z trójmiasta. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Dzięki za kawę - Śmieje się kiedy stajemy przed drzwiami do jej mieszkania. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Z chęcią to kiedyś powtórzę - Uśmiecham się i lewą dłonią opieram się o drzwi do jej mieszkania. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Ja też, ale bez udziału Maki, Zibiego, Mateusza, Łukasza, Russella i jego wybranki - Wylicza z uśmiechem. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- A co byś powiedziała na kibicowanie mi ? - Pytam nie śmiało. Kiedy Maryśka patrzy się na mnie z niedowierzaniem drzwi się otwierają i wybiega uśmiechnięta Maka. No tak nawet w takim momencie nie możemy być sami. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">~Maka~</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">Czekałam ze Zbyszkiem pod drzwiami mojego mieszkania i słuchałam jak nasze dwa gołąbeczki rozmawiają. W sumie jest mi cholernie głupio, że przerwałam im tą randkę, ale ja muszę dopilnować, żeby ta nie zachowywała się jak napalona fanka. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- A co byś powiedziała na kibicowanie mi ? - Słyszę pytanie Michała i z uśmiechem otwieram drzwi. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Zbyszek już mnie zaprosił - Chwalę się Maryśce i pokazuje jej wejściówkę. W sumie nie przepadam za siatkówką, ale skoro sam siatkarz daje mi karnet to ja tam będę regularnie chodziła i podziwiała chłopców w akcji. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Już jej karnet wyrobiłeś ?! - Podnosi głos Misiek na co Zibi tylko się śmieje i kieruję się w stronę swojego mieszkania. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Co do zaproszenia - Mówi nieśmiało Milena - Z chęcią będę wam kibicowała - Posyła mu uśmiech i idzie do siebie. Ludzie gdybyście widzieli jego minę ! No normalnie facet się zakochał ! Żegnam się z nim i idę do Mileny która przez resztę dnia jest na mnie wściekła, że mieszam się w jej życie. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Ugotuję Ci obiad ale już tak nie przeżywaj - Oznajmiam czym jeszcze bardziej ją wkurzam i doprowadzam, że siedzi zamknięta u siebie i się uczy. Po obiedzie przypominam sobie, że w sumie ja też mam sporo nauki i ten wieczór spędzę z kubkiem kawy i książkami. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;"> ________</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">Witam ! Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze ! Otóż mam sporo rozdziałów do przodu więc nie martwcie się o zawieszenie :P . Rozdział zostawiam wam do oceny :) . Pozdrawiam i liczę na komentarze Wredota ^^</div>Wredotahttp://www.blogger.com/profile/13767784866543852320noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-4958844014470367511.post-73046742374124929962012-03-26T14:36:00.000+02:002012-03-26T14:36:34.527+02:001.Seksi dupa<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">~Maryśka~</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">Stałam przed lustrem w swoim pokoju i robiłam makijaż. Mieszkamy już tutaj ponad tydzień i nadal nie mamy pojęcia co gdzie jest. Wczoraj Marta wróciła ze złotą rybką krzycząc, że znalazła zoologiczny i tam będzie się od dziś zaopatrzyć w jedzenie. Akurat kiedy malowałam rzęsy do mojego pokoju wpadła zaryczana Marta krzycząc, że jest głodna i że głodna Marta to zła Marta. Ja nie wiem jak ta kobieta może studiować Psychologie. No przecież kto normalny da ją na psychiatrę ?! Ona potrzebuje psychiatry ! .</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Nie to nie łaski bez sama sobie poradzę ! - Wydziera się i wychodzi z mieszkania.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Maka ciuchy ! - Krzyczę za nią i z bluzką w ręku i otwartym tuszem wbiegam do naszych sąsiadów gdzie siedzi piętnastu facetów ... no to się wpakowałam.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">~Misiek~</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">Siedzimy sobie z chłopakami, analizujemy mecz, oglądamy ładne laski ... tak ci żonaci też oglądają, facet jest łowcą do końca życia jak oni to stwierdzili ... jak dobrze, że nie są tacy wyszczekani przy swoich ukochanych. Kiedy śmialiśmy się z opowieści Ashleia do naszego mieszkania wpadła Marta w ogóle nie pukając ubrana w dżinsy, trampki i stanik. Wszystko było by okej gdyby nie to, że to jest nasze mieszkanie a ta wchodzi i śpiewa Z BUTA WJEŻDŻAM ! .</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Jestem głodna, Milena mnie nie karmi tylko wpierdala po kątach i dlatego tak wygląda a potem płacze, że jej spodnie spadają no niech ona się ogarnie - Żali się nam robiąc sobie przy tym kanapeczkę.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Ale seksi dupa - Mówi Raphael który myśli, że w ten sposób okazuje szacunek kobiecie ... tak my tego go nauczyliśmy.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Nawet nie wasz się tak do mnie mówić !! - Wydziera się i zaczyna grozić mu nożem na co Ashlei wstaje i wydziera się AHMED DETONUJ.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Maka co ja Ci mówiłam na temat grożenia nożem - Dzięki Bogu przyszła Marysia. Muszę przyznać, że dzisiaj wygląda ślicznie. Chociaż ma tylko jedno oko wytuszowane.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- No weź to ostatni raz to była konieczność on mi groził ! - Wydziera się i wtula się w nóż.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Maka ostatnie twoje starcie z nożem skończyło się źle więc z łaski swojej go odłóż - Przekonuje dziewczynę do odłożenia noża a ta marudząc odkłada go i zabiera gotową kanapkę do salonu gdzie siedział niczego nie świadomy Rob i Rusell. Widząc ją jak siada na kanapie i bez niczyjej zgody włącza sobie telewizor "lekko" się zdziwili.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Ej Maryśka oni mają telewizje ! - Wydziera się robiąc wstyd Milenie która przy lustrze w salonie dokańczała sobie makijaż.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Ja Cię proszę nie rób mi siary - Warczy poprawiając sobie rzęsy. Wszyscy jak totalne ułomy stoimy i wpatrujemy się w nią jak się maluje. No przepraszam, ale to jest bardzo fascynujące a zwłaszcza to skupienie na jej twarzy. - Proszę nie patrzcie się na mnie bo się wstydzę ! - Krzyczy Milena na co Maka spada z kanapy ze śmiechem.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- I ty chcesz zostać lekarzem?! To co pacjent z połamaną ręką będzie siedział i się na ciebie patrzył a ty nie no nie nastawię ci tej ręki po chwili sobie wrócisz mówiąc, a nie to taki joke był - Mówi na co wszyscy leżymy ze śmiechu - A potem Ci się Michał będzie oświadczał a ty powiesz tak a potem a nie sorry to taki joke był - Mówi na co ja i Milena patrzymy się na nią mordującym wzrokiem. - No sorry chciałam zabłysnąć jako lekarz - Zaczyna się tłumaczyć na co Zbyszek ją przytula i mówi, że nie ma się czego wstydzić bo lekarzem na pewno nie zostanie a jak facet się jej będzie oświadczał to tylko przez smsa żeby go nie odrzuciła ... niezły pocisk. Usiedliśmy wszyscy i oglądaliśmy bajki ... Marta nie dała przełączyć bo oznajmiła, że to jej pilot i ona ma władze. Akurat kiedy leciała jakaś tam bajka o świnkach Marta wydarła się "w telewizorze jest Milena no patrze taki sam brzydki ryj" . No tak nie ma to jak Friends Forever.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Wiecie co ? - Mówi nagle Marta łapiąc się za brzuch.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Co jest ? - Pyta przejęty Zbyszek.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- No boli - Mówi i zaczyna się kulić - Zjebane kakao zawsze mi coś odwinie a niby już jest wszystko dobrze kurwa nigdy się po nim nie można niczego spodziewać zawsze zaatakuje to jest już złamanie traktatu pokoju czy ty mnie słuchasz ? Ja chcę z tobą rozwodu ! - Wydziera się do swojego brzucha i zaczyna go tykać.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- O co chodzi ? - Pytamy patrząc się na Milenę która jak gdyby nigdy nic grzebie w moim telefonie.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Ta idiotka ma uczulenie na mleko i wypiła kakao nie będę Ci znowu płukała żołądka - Oznajmia.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Nie trzeba - Mówi trzymając palce przy ustach. Po chwili wybiega na balkon gdzie wymiotuje.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Nie zostawię Cię !! - Wydziera się Zbyszek i leci na balkon by po chwili wrócić - Ja pierdole ona zrzygała się na panią Bogumiłę - Mówi przerażony. No to wszyscy mamy przejebane a zwłaszcza jak przyjdzie tutaj ze swoim pieskiem który dla mnie jest szczurkiem.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- No tak pierwsze wrażenie jest najważniejsze - Drwi sobie Bartek Gawryszewski i wszyscy uciekają zanim do naszego mieszkania wpada obrzygana pani Bogumiła.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Jee obrzygałam panią Bogumiłę jestem zajebista ! - zaciesza dopóki nie widzi jej kundla - Boże co to jest szczur czy pies czy może włochate dziecko ? - Piszczy i bierze nożyczki - Zaraz skrócę Ci te włoski - Zaciesza i w ostatniej chwili jest odciągana od Zbyszka.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Obiecuję, że wszystko pani wypiorę i odkupię tylko niech pani się nią nie przejmuje ona jest naprawdę miła ale dzisiaj ma zespół napięcia przedmiesiączkowego - Wymyśla Maryśka i zabiera zarzygany płaszcz i beret kobiety - Ty to będziesz prała ! - Krzyczy na co Marta pada ze śmiechu, że ona nie potrafi obsługiwać pralki ... taaa ona to jest jednak inteligentna.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Wiecie co ja ogólnie to miałam iść na zakupy - Przypomina sobie Maka i wstaje z ziemi - Dajcie mi koszulkę i mogę iść - Uśmiecha się.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Nie ma mowy ja idę na zakupy - Oznajmia blondynka i wychodzi. To prawdopodobnie moja okazja by chodź trochę ją poznać i ja jej nie zmarnuję.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Ej czekaj pójdę z tobą w końcu nie znasz miasta no i takie tam - Posłałem jej delikatny uśmiech. Zabrałem telefon, klucze, portfel i oznajmiłem, że jeżeli zepsują coś mojego to się zemszczę. A moje zemsty są takie, że lepiej ze mną nie zadzierać. Czekają mnie miłe zakupy z dziewczyną która się mnie wstydzi .... będzie ciekawie.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">~Zibi~</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">Siedzieliśmy w salonie i oglądaliśmy horrory. Boże to nie jest normalne, żeby taka dziewczyna śmiała się na każdej strasznej scenie ! Ona powinna piszczeć, wtulać się we mnie, błagać żebym wyłączył wiecie tak jak na tych wszystkich badziewnych filmach i głupich poradnikach dla nastolatek.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Jestem głodna - Oznajmia i idzie do kuchni skąd wraca z miską chipsów - Miały napis Michał nie dotykać więc wzięłam - Szczerzy się a mi z wrażenia chips staje w gardle.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- On nas zabije ! On wszystko liczy porządkuje to jest pedant on bez tych chipsów nie przeżyje ! - Zaczynam panikować na co ta śmieje się ze mnie i podważa moją męskość.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Oj ogarnij się Misiek nic Ci nie zrobi - Oznajmia i jak gdyby nigdy nic zajada się przegryzką - A tak ogólnie to sorry za to przedstawienie - Mówi cicho i tak słodko, że czuje jak na mojej twarzy pojawia się szeroki uśmiech. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Spoko opowiadaliśmy im, że jesteś krejzolką - Śmieje się na co ta obraża się na mnie i oznajmia, że ona nie jest krejzolką tylko śliczną i boską studentką psychologi.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">- Ten film jest głupi - Oznajmia Maka i przełącza na kabareton - O zobacz nasz ukochany Ahmed Samobójca - Śmieje się więc dołączam do niej. Podczas tego śmiania się zauważam, że Marta jest naprawdę piękną i inteligentną dziewczyną. Przez chwilę przepychamy się na kanapie i za jej zgodą idę po butelkę wina która zmienia się pół wódki. Nie wiem jak ale idziemy do mojej sypialni, gdzie do niczego nie dochodzi. Ponieważ jak tylko położyliśmy się na łóżku zasnęliśmy. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">_____________</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">A więc dodaję pierwszy rozdział. Jest trochę zwariowany i pokazuje charakter Martusi ^^ . Liczę na komentarze :) A i dzięki wielkie za piosenkę pod prologiem poprawiła mi humor ;* . Dzięki wielkie i do następnego ; D . Wredota ; D </div>Wredotahttp://www.blogger.com/profile/13767784866543852320noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-4958844014470367511.post-73201351257796451682012-03-22T20:59:00.001+01:002012-04-03T23:27:20.303+02:00Marionetki ; )<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">Milena "Maryśka" Patyczkowska - 22 lata. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjY6nLodAasIjkcrR70nSzsELfiZadFB0zFuMMsyrMwI7cf7fa_2ttY7DHxAo9wtmhK1A7nef_-zVCgCBgqQ8N-VLvtW0nLnAkk6JmFVVcuqNU1UG0LkR3HAcAEmHQsZNEEep361tjAxw/s1600/363381-8-1286364892921.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjY6nLodAasIjkcrR70nSzsELfiZadFB0zFuMMsyrMwI7cf7fa_2ttY7DHxAo9wtmhK1A7nef_-zVCgCBgqQ8N-VLvtW0nLnAkk6JmFVVcuqNU1UG0LkR3HAcAEmHQsZNEEep361tjAxw/s400/363381-8-1286364892921.jpg" width="340" /></a></div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;"></div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;">Powiedzieli o Maryśce : </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;"><b>Maka</b> - Maryśka to totalna krejzolka ! Ona siedzi cicho i spokojnie tylko i wyłącznie na wykładach i w nowym towarzystwie no i oczywiście przy takim jednym panu robi się cholernie spokojna. Mieszkanie z nią to totalna maskara ! Wytrzymajcie z kimś takim dzień a zostaniecie wpisani do księgi Rekordów ! Ja niestety jeszcze tam nie mam wpisu ... JESZCZE ! </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;"><b>Zibi</b> - No cóż Maryśka to tak roztrzepana dziewczyna, że współczuje facetowi który się w niej zadurzy. Ona i Maka to istna mieszanka wybuchowa na szczęście wiem jak je poskromić. Współczuje rodzinie Maryśki ... w sumie to im współczuje i zazdroszczę . Mieć taką laskę w rodzinie. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;"><b>Misiek</b> - No fajna jest. Ale dla mnie zbyt cicha i wstydliwa. Mam nadzieję, że przy bliższej znajomości bardziej się przede mną otworzy i nie będzie taka cicha. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;"><br />
</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans; font-size: 13px;"><div>Marta "Maka" Mileszewska - 22 lata. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFsFW6DE-IoRThCXCnqcZlqZHr7eiARBugfwtMdMytPFeAvXiLK9qs2QPoxGfWXj4XDGDmMb10_CU8HaJJDwUpDHfI6j5mURaVZ-uKgs91J_FkZBcENC6U4hXkEzpLas1egGX_k078ePU/s1600/430313_294921037245274_263827147021330_734697_638373312_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFsFW6DE-IoRThCXCnqcZlqZHr7eiARBugfwtMdMytPFeAvXiLK9qs2QPoxGfWXj4XDGDmMb10_CU8HaJJDwUpDHfI6j5mURaVZ-uKgs91J_FkZBcENC6U4hXkEzpLas1egGX_k078ePU/s400/430313_294921037245274_263827147021330_734697_638373312_n.jpg" width="298" /></a></div><div></div><div>Powiedzieli o Mace : </div><div><b>Maryśka</b> - Haha idiotka jakich mało. Odważna i wyszczekana. Zawsze mówi wprost co czuje, oczywiście wszystko co negatywne. Ona jest taka zajebista ! To takie moje słoneczko przez które się uśmiecham i z dnia na dzień zwalczam swoją straszną nieśmiałość. Jednym słowem kocham tego pojeba xd </div><div><b>Zibi</b> - Tak ten sezon będzie udany. Nie dość, że mieszkam w świetnym miejscu i gram z najlepszym przyjacielem w jednym z najlepszych klubów to za ścianą mam takie ślicznotki. Maka jest o wiele bardziej otwarta niż złotowłosa Maryśka. I niestety muszę się przyznać .. brzydka i głupia to ona nie jest. </div><div><b>Misiek</b> - Aaa no tak moja kochana Maka. Od razu złapałem z nią jakiś dobry kontakt. Z tego co się orientuję to studiuje psychologie. Niestety jest jeden minus codziennie rano śpiewa tą samą piosenkę. To jest jej jedyna wada . </div><div><br />
</div><div><div>Zbigniew "Zibi" Bartman - 25 lat. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEji9aOjToUQE7GvJEPUIn6hUMcO9kvfuyDxAOMTfisrvPdNdCKkddAmlatXc69slbHFRSboOM1TEqlJH1rKlYn3jASC7P9AQQnDAV3Y6crMlhtbeio7dy3HCEAebdMZNJLDmUd-Zvzz4mo/s1600/8.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEji9aOjToUQE7GvJEPUIn6hUMcO9kvfuyDxAOMTfisrvPdNdCKkddAmlatXc69slbHFRSboOM1TEqlJH1rKlYn3jASC7P9AQQnDAV3Y6crMlhtbeio7dy3HCEAebdMZNJLDmUd-Zvzz4mo/s400/8.png" width="400" /></a></div><div></div><div>Powiedzieli o Zibim : </div><div><b>Maryśka</b> - No nie znam gościa . Ogólnie to dla mnie jest brzydki, chamski i go najnormalniej w świecie nie lubię ! Nie no żartuję Zbychu jest zajebisty i z tego co się orientuję kręci z moją Maką . Jest jeszcze jeden powód dla którego go lubię, no wiecie on mieszka z Miśkiem, ale wy nic nie wiecie i tak ma zostać. </div><div><b>Maka</b> - Aaa no tak nasz pan Zbigniew Bartman. Nie ma to jak narcyz w ciele Boga ! . Ogólnie to zarąbisty facet można pogadać z nim o wszystkim i można zabrać go na zakupy .. Nie nie jest homo, chociaż w sumie .. Nie spokojnie tylko żartuję pan Be nie jest żadnym Homoseksualistą ... na szczęście.</div><div><b>Misiek</b> - Nie wypowiadam się w tym temacie wystarczy, że muszę go widzieć codziennie. </div></div><div><br />
</div><div><div>Michał "Misiek" Kubiak - 24 lata. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGIZFsgKlf3pNi0yFGvs6ZWFS5YR2OxA7T4TAFHIShOwCjBZaVPgTokaL2hp_QJv9U2tigTem8YaWMlF8MVl3Z569rYG5UkZLA4dZHoQicw0KNQMAmoWBJp_pW23rluDB3Tedg4H_g2DI/s1600/50d4c82600008263.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="188" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGIZFsgKlf3pNi0yFGvs6ZWFS5YR2OxA7T4TAFHIShOwCjBZaVPgTokaL2hp_QJv9U2tigTem8YaWMlF8MVl3Z569rYG5UkZLA4dZHoQicw0KNQMAmoWBJp_pW23rluDB3Tedg4H_g2DI/s400/50d4c82600008263.jpeg" width="400" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div></div><div>Powiedzieli o Miśku :</div><div><b>Maryśka</b> - Emm, no ten teges. Bardzo fajny facet. O patrzcie jaka ładna pogoda to ten ja lecę pa xd</div><div><b>Maka</b> - Ahh no tak nasz kochany pan Kubiak .. powiem w skrócie facet zajebisty taki kochany misiaczek wiecie przytuli, pocieszy, powie, że kocha ale jak dochodzi do czegoś to potrafi być męski. Niestety nie w moim typie, chociaż to może dobrze, bo moja ukochana Maryśka czuję do niego mięte. </div><div><b>Zibi</b> - Mój ukochany Michałek, facet do rany przyłóż. Niestety w sprawach podrywu jest jak baba. Mam nadzieję, że nie długo odnajdzie szczęście, na przykład u pani za ścianą .</div></div><div><br />
</div><div><div>Pozostali bohaterowie : </div><div>~ KS Jastrzębski Węgiel . </div><div>~ Pani Bogumiła. </div><div>ORAZ INNI . </div></div></div>Wredotahttp://www.blogger.com/profile/13767784866543852320noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-4958844014470367511.post-66347094753854128522012-03-22T18:05:00.002+01:002012-03-22T18:05:26.564+01:00Prolog.<div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans;">Niebieskooka posłała ostatni uśmiech swojej rodzinie i odjechała spod domu rodzinnego. Nareszcie czuła się wolna i odpowiedzialna za siebie. Na dworze panował otrzeźwiający chłód, chodź słońce przyjemnie grzało. Słuchając radia cało dojechała pod miejsce swojego mieszkania i zabierając ostatnią walizkę zamknęła samochód i pobiegła do swojego nowego mieszkania w którym od dzisiaj będzie mieszkała ze swoją najlepszą przyjaciółką. Weszła na trzecie piętro i kilka metrów przed drzwiami swojego małego raju wywróciła się na plecy. Zrobiła taki raban i dodatkowo tak głośno się śmiała, że z mieszkania sąsiadującego z jej mieszkaniem wyszła dwójka facetów która z głupimi uśmieszkami patrzyła się na nią. Po chwili z jej raju wyszła Maka ubrana w krótkie szorty i bluzkę w rozmiarze XXL .</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans;">- Ochrzciłam naszą klatkę - Oznajmia niebieskooka i zwija się ze śmiechu.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans;">- To się wejście smoka nazywa - Wtrąca nowy sąsiad.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans;">- Nie to się nazywa ochrzczenie klatki schodowej przez mój zacny tyłek milordzie - Odpowiada wywołując śmiech u trójki zebranych. Jej kochana współlokatorka pomogła jej wstać i tak przy okazji zapoznała się z dwójką sąsiadów.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans;">- Misiek jestem - Mówi wysoki mężczyzna w okularach podając rękę dziewczynie która zamiast włączyć się w rozmowę i zapoznawanie bawiła się wycieraczką.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans;">- A ja Maryśka - Odpowiada nie śmiało i na kilka chwil zamiera kiedy tonie w niebieskich tęczówkach mężczyzny. Przeżyła po raz pierwszy takie uczucie, czyli dreszcz kiedy jej dotknął i utonięcie w czyimś spojrzeniu. - To ja idę się rozpakować do widzenia - Powiedziała przerażona i z walizką wręcz wbiegła do mieszkania. Nie mogła dłużej patrzeć się w niego bo to było by dość nie kulturalne. A poza tym bardzo dobrze wiedziała kim on jest i kim jest mężczyzna który teraz flirtuje z Martą. Zamknęła się w swoim pokoju i wyjęła plakat z autografami.</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans;">- Wiedziałam ! - Krzyknęła i jak na zawołanie do sypialni weszła wyszczerzona panna Mileszewska. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans;">- Czemu masz taką minę jakbyś ducha zobaczyła ? - Żartuje brązowooka i siada na łóżku przyjaciółki. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans;">- Boże czy ty to rozumiesz ?! Obok nas mieszka sam Michał Kubiak i Zbigniew Bartman !! - Piszczy jak idiotka i zaczyna skakać na co druga blondynka tylko wstaje i daje jej chlapa na otrzeźwienie. To natychmiast pomaga i doprowadza dziewczynę do porządku. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans;">- Zachowuj się normalnie bo tak nie polubią Cię i będą unikać Ciebie na wszystkie możliwe sposoby - Doradza jej dziewczyna i idzie do kuchni gdzie wstawia wodę na kawę dla siebie i swojej współlokatorki. Kiedy Milena opanowała się przyszła do dziewczyny i zachowywała się jak gdyby nigdy nic chociaż w środku piszczała jak idiotka, że sam Michał Kubiak patrzył w jej oczy, dotykał jej dłoni i delikatnie się do niej uśmiechał. Przez resztę dnia chodziła lekko rozkojarzona, ale to w jej wypadku było normalnością i jej bratnia dusza nie zwróciła na to uwagi. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans;">~*~</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans;">Kiedy Milena smacznie spała druga dziewczyna wyszła na balkon i nie mogła przestać podziwiać pięknej panoramy miasta. Musiała przyznać miasto Jastrzębie Zdrój jest magiczne, a zwłaszcza w nocy kiedy tylko w nielicznych miejscach świeci się światło. Z delikatnym uśmiechem oparła się o ziemną balustradę i przymknęła powieki wsłuchując się tym samym w melodie żyjącego miasta. Delikatnie poprawiła włosy i zauważyła, że na balkonie obok stoi wysoki mężczyzna w samych bokserkach który tak samo zachwycał się nocną panoramą miasta. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans;">- Czyżbyś spać nie mógł ? Czy może jesteś wampirem jak ja ? - Pyta poważnym tonem dziewczyna wybawiając tym samym mężczyznę ze swojej krainy fantazji. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans;">- Ja jestem erotomanem a nie wampirem - Śmieje się i podchodzi do bocznej poręczy, żeby tylko kilka metrów dzieliło go z jego sąsiadką. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans;">- A łee szkoda już myślałam, że się dogadamy - Oznajmia i idzie w ślady swojego sąsiada - Nie no wampirem nie jestem ale ten twój stan też zajebisty nie ma to jak bycie nocnym erotomanem - Wyśmiewa się z niego na co ten dogryza jej, że żaden szanujący się wampir nie miałby piżamy z uśmiechniętym czosnkiem. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans;">- A żaden szanujący się erotoman nie paradowałby w bokserkach - Odgryza mu się na co ten tylko wyśmiewa się z jej piżamy i próbuje przejść na balkon swojej sąsiadki. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans;">- Jak przejdę do ciebie to będziesz miała erotomana - Krzyczy i dłonie kładzie na jej dłoniach - Zajebiście że będziesz tu mieszkała wiesz ? - Szepcze po chwili wywołując rumieńce u dziewczyny i przyjemny dreszcz. Jego przyjemny głos powoduje u niej przyjemne uczucie w żołądku. Ich błogi stan zapomnienia i odpłynięcia w swoich oczach przerywa wejście współlokatorów na balkon. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans;">- Czy wy się możecie macać podczas dnia a nie w nocy kiedy normalni ludzie chcą spać ?! - Wydziera się Maryśka powodując głupie uśmiechy na twarzach obecnej trójki. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans;">- Ej no nie szczerzcie się głupio tylko posłuchajcie jej - Broni ją szanowny pan Kubiak . Jego lekko schrypnięty głos powoduje, że pod dziewczyną uginają się kolana. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans;">- A więc właśnie bzykać się podczas dnia i jak chcecie romansować to idźcie na randkę a nie tak na balkonie - Oznajmia na koniec niebieskooka i wbiega do mieszkania żeby dłużej nie patrzeć się na swoich idoli. Kiedy Milena leży w łóżku i próbuje opanować swoje dziwne zachowanie brązowooka wymienia się z mężczyznami numerami telefonów i wraca do środka gdzie z wielkim uśmiechem na twarzy udaje się do swojego pokoju gdzie kładzie się i przypomina sobie, że w sumie jest głodna. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans;">- Kurwa Milena ! - Drze się na całe mieszkanie i wchodzi do pokoju dziewczyny która coś szybko chowała do szafki - Jestem głodna zamawiamy pizze ? - Pyta i sięga po telefon. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans;">- Marta nie to żeby coś ale jest po drugiej jaka normalna pizzeria przyjmuje zamówienia o tak późnej porze ? - Śmieje się z niej i bierze laptopa. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans;">- Jak to jaka ? Pizzeria Vampire otwarta od dwudziestej trzeciej do piątej - Oznajmia i wybiera dobrze znany numer - Siema Stefcio - Mówi do telefonu i składa zamówienie dla siebie i swojej przyjaciółki która też zrobiła się głodna. - No to dzięki - Mówi i odkłada telefon - Idziemy po naszych sąsiadów wiesz taka integralna pizza wieczorna ? - Pyta i nie czekając na zdanie przyjaciółki wbija do sąsiadów i sprowadza ich do siebie na wieczorną pizzę która zostaje już ich rytuałem. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans;">________</div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans;">A więc startuję. Co z tego wyjdzie ? Nie mam pojęcia. Bohaterów dodam niedługo :) . Liczę na komentarze ; D . Pozdrowienia z Trójmiasta MikaxD. </div><div style="font-family: Verdana, Tahoma, Arial, Sans;">P.s. Moja muza Martusia obchodzi dzisiaj urodziny a więc STO LAT ! STO LAT ! NIECH ŻYJE ŻYJE NAM ! :)</div>Wredotahttp://www.blogger.com/profile/13767784866543852320noreply@blogger.com22