sobota, 19 stycznia 2013

17. Wyspy Dziewicze


~Maryśka~
Wstaliśmy po dziesiątej i od razu musieliśmy jechać bo on zamierzał tam na wigilię już być. Ubrana w czarną sukienkę i ze zrobionym makijażem siedziałam w samochodzie i próbowałam spać. Nigdy nie byłam rannym ptaszkiem a od kiedy śpię wtulona w Kubiaka nienawidzę momentu kiedy muszę wstać i tym samym przestać się do niego tulić.
- Nie wyspałaś się słońce ? - Pyta Misiek a ja warczę, że do dwunastej ma się do mnie nie odzywać. Ze śmiechem się zgadza i skupia się na drodze. Do dwunastej spałam a później się nudziłam i robiłam zdjęcia mojemu kierowcy który co róż się z tego śmiał.
- Michał na następnym postoju zamieniamy się i ja prowadzę - Oznajmiam tonem nie znoszącym sprzeciwu.
- Kochanie mój samochód prowadzę ja no i Zbyszek, ale dopóki ja żyje żadna kobieta nie będzie prowadziła mojego samochodu - Oznajmia na co ja krzyczę na niego, że o ile się nie mylę to tym samochodem wracaliśmy z rozdania nagród i to tym samochodem zatrzymała nas policja bo Marta siedziała za kierownicą. - No dobrze na następnym postoju ja idę po kawę a ty sobie posiedzisz za kółkiem, zgoda ? - Pyta na co ja z łaską mu przystaje. Zatrzymaliśmy się na stacji i zgodnie z umową on poszedł po kawę a ja usiadłam za kierownicą i pojechałam za stacje, wiecie poziom adrenaliny trzeba mu podbić. Akurat poprawiałam fotel żeby lepiej było mi prowadzić kiedy rozdzwonił się mój telefon. Tak jak podejrzewałam był to posikany Kubiak. Ze śmiechem wróciłam na miejsce gdzie obrażony Michał stał i czekał na mnie, bez słowa usiadł na miejscu pasażera i dał mi wykład jak go przestraszyłam.
- Ciesz się, że nie wróciłam się do domu - Śmieje się i zabieram mu kawę - Dziękuje za napój - Puszczam mu oczko i ruszam spod stacji. Co róż Michał pouczał mnie jak mam jechać .. teraz wiem dlaczego nienawidzę jeździć z facetami ich samochodami ! .
- Zamknij się ! - Wydarłam się stając na czerwonych światłach - Dobra rozumiem to twój samochód, ale zamknij się ! Potrafię jeździć zdałam za pierwszym razem a każdy z mojej rodziny jest zawodowym kierowcą ! - Krzyczę na niego dając upust swoim emocjom.
- Dobra już się nie odzywam ! - Warczy i patrzy się w boczną szybę.
- Nareszcie ! - Dziękuje Bogu i wsłuchując się w muzykę jadę wyznaczoną trasą przez GPS'a .
Po siedmiu godzinach jazdy dojechaliśmy w końcu do rodzinnego miasta Michała. Powinnam go przeprosić bo od momentu kiedy na niego na wrzeszczałam do teraz się nie odzywa. Zatrzymałam się na poboczu i wysiadłam z samochodu.
- Wysiadaj - Oznajmiłam do Michała podchodząc do jego drzwi.
- Co ? Dlaczego ? - Jego zdziwienie bez cenne.
- No chodź ! - Otwieram drzwi a on zdziwiony wysiada - Pod dom swoich rodziców ty podjedziesz nie chcę żeby drwili z Ciebie ,że to ja Cię przywiozłam - Oznajmiam.
- Wow a brałem Cię za nie kumatą - Śmieje się i całuje mnie - Przepraszam, ale po prostu taki odruch, że każdego pouczam - I jak się na takiego gniewać ?! .
- Za niekumatą jestem zła, ale tak to już się nie gniewam - Zachłannie wpijam się w jego usta. Stoimy jak dwójka idiotów przy tym samochodzie. Śnieg pada, my ubrani odświętnie całujemy się a ludzie w samochodach dziwnie się na nas patrzą, ale jakoś w tym momencie mnie to nie obchodzi.
- Dobra jedziemy bo na wigilie nie dojedziemy - Całuje mnie w czoło i otwiera drzwi do miejsca dla pasażera. Dopiero teraz kiedy mam świadomość, że za kilka minut poznam jego rodziców czuje się strasznie. Dlaczego dopiero teraz wzięła mnie ta moja irytująca nieśmiałość ?! Znając życie nie będę w stanie się odzywać .
- Kochanie nie stresuj się tak oddychaj - Spokojny ton Miśka i jego dłoń na mojej nodze lekko mnie uspokaja, dopóki nie podjeżdżamy pod jego dom. Błagam ! Niech mnie ktoś stąd zabierze ! .
~Maka~
Siedziałam w pociągu i byłam w drodze do mojego ukochanego Piotrusia. Rodzicom powiedziałam, że święta spędzam z Mileną i jej rodziną, a Milenie, że święta spędzam z rodziną. Wiem, że źle postąpiłam, ale po prostu gdybym powiedziała im, gdzie jadę to od razu miałabym rozmowy wychowawcze na temat tego, że za krótko się znamy i to nie ma sensu. Ciągnąc za sobą torbę wysiadam z pociągu i widzę na peronie mojego misiaka ! . On zabrał ode mnie walizkę a ja zacieszając, że go widzę rzuciłam się mu na szyje i pozwoliłam, żeby mnie pocałował.
- Aż tak się stęskniłaś ? - Pyta ze śmiechem idąc ze mną w stronę swojego samochodu.
- Jeszcze bardziej, jejku normalnie jeden dzień bez ciebie a ja się stęskniłam jakbym Cię rok nie widziała - Oznajmiam i kiedy on chowa moją walizkę do bagażnika ja się w niego wtulam.
- Też się stęskniłem - Całuje mnie i otwiera przede mną drzwi do samochodu.
- Podziękować - Uśmiecham się i wsiadłam. Całą drogę opowiadałam mu jak tęskniłam za nim no i takie tam. Nie wiem kto zaprojektował dom Cichego, ale takiego zarąbistego się nie spodziewałam. Z wytrzeszczonymi oczami zwiedzałam każde pomieszczenie.
- Przyznaj się kto zaprojektował ten dom - Oznajmiam w końcu kiedy wszystko jest zbyt idealne.
- No ja wiem jest parę niedociągnięć, ale w najbliższym czasie i tak planuję remont - Wzrusza ramionami a ja normalnie czuje jakby ktoś zrzucił mnie z mostu z kamieniem przywiązanym do szyi.
- Człowieku ten dom jest piękny a ty mi o jakichś niedociągnięciach pierdolisz - Wchodzę do kuchni i widzę garnki i już gotowe potrawy - Sam to ugotowałeś ?! - Niespodzianek ciąg dalszy.
- No tak w końcu to u mnie jest wigilia więc ja stworzyłem te dwanaście potraw - Obejmuje mnie od tyłu i całuje w szyje. Odwracam się do niego przodem i zachłannie całuje go. Piotr z zadowoleniem podnosi mnie do góry i sadza na blacie kuchennym. Wiem, że to za wcześnie, ale w tym momencie w ogóle nie myślę. Zrzucam z niego koszulkę a on nie odrywając swoich ust od moich rozpina mój sweter. Pozbywa się mojej bluzki i kiedy rozpina mój stanik słyszymy, że ktoś wchodzi do jego domu.
- Fuck ! - Krzyczymy równocześnie, jak się okazało to rodzice Piotra przyjechali godzinkę wcześniej, żeby pomóc w przygotowaniach.
- No ładną masz tą dziewczynę - Słyszę śmiech ojca Piotra.
- Kolejna dziwka - Jęczy jakaś pryszczata małolata , jak wnioskuję jest to młodsza siostra cichego.
- Też się cieszę, że mogę Cię poznać - Odpowiadam ubierając się w ciuchy.
- Mamo, tato no i Daria - Mówi mój chłopak ubierając koszule - To jest właśnie Marta moja dziewczyna- Dodaje a ja zostaje na dzień dobry duszona uściskiem przez rodzicielkę Piotra.
- Mów mi mamo - Ok, tego się nie spodziewałam. Może nie jest jeszcze za późno i mogę się wycofać i uciec ?! .
~Misiek~
Mam już tego serdecznie dość ! Jesteśmy tutaj od godziny, Milena już została przyjęta do mojej rodziny, ale mój tatuś i moi kochani bracia robią mi taki wstyd, że szok ! . Żona mojego najstarszego brata pociesza mnie, że to się kiedyś skończy a narzeczona Andrzeja śmieje się tak samo jak moja dziewczyna. Mój ojciec aktualnie pokazuje blondynce jak uczył mnie tańczyć balet i wywala się na choinkę i zamiast siebie obwiniać za to, że wpadł na nią to zaczął warczeć na moją matkę która śmiała się tak samo jak Maryśka.
- Czemu drzewo stoi w domu ?! Na co nam to drzewo przecież mieszkamy blisko lasu mało macie tam drzew ?! No, ale nie my musimy mieć drzewo w domu no jasne czemu nie, weźcie sobie jeszcze zwierzątka leśne przynieście i liście jak wam tak tęskno za lasem ! - Wydziera się kiedy moi bracia podnoszą go z ziemi i otrzepują z igieł.
- Janusz w tej chwili się opanuj i usiądź do stołu - Oznajmia moja mama i przynosi ostatnie potrawy na stół. W ciszy zajadamy się wieczerzą. Moja matka prosi ojca ,żeby ten włączył kolędy a on zamiast tego włącza piosenkę "I'M SEXY AND I KNOW IT" i wmawia nam wszystkim, że to jest nowa wersja "Dzisiaj w Betlejem". Kiedy zjedliśmy już te dwanaście potraw syn Maćka i Arlety Dareczek poleciał z piskiem do rozwalonej choinki i każdemu rozdał prezent.
- Nie mogę tego przyjąć - Oznajmia natychmiast moja dziewczyna.
- Bez gadania moja córka musi mieć prezent od Mikołaja ! - Krzyczy mój tata pijąc barszcz - Ach jak ja tęskniłem za takimi świętami cała rodzina której nienawidzę - Oznajmia mierząc moją babcie i dziadka.
- Ja Ciebie też nienawidzę - Odpowiada babcia. Wyjaśniam Milenie, że Babcia Hania jest mamą mojego taty. Taa moja rodzina jest ciekawa.
- Serio mydło i dezodorant ?! - Krzyczę widząc prezent od mojej rodziny.
- No co pocisz się jak świnia na tych meczach to dezodorant Ci jest potrzebny - Odpowiada mi Andrzej tuląc swoją ciężarną narzeczoną.
- Ta też was kocham - Warczę odkładając prezent. Pomogliśmy mojej rodzicielce zanieść talerze do kuchni, aby następnie usiąść na kanapie z kawą i ciastem w ręku.
- Poczęstuj się ciastem - mówi mama dając Milenie kawałek sernika.
- no jest naprawde dobre ... sam je robiłem - zaciesza tata
- sam ? - wszyscy pytamy z przerażeniem
- No a jak ? bardzo dobre - Odpowiada nie wzruszony.
- a kiedy ty ostatnio myłeś rece ? - pyta Maciek.
- no właśnie kiedy ? - Zadaje pytanie rodzicielka i podpiera się pod boki.
- dobre pytanie ... - myśli tata na co wszyscy odkładamy ciasto ..
A on bierze sobie całe na talerz i wpierdala łyżką krzycząc
- Jesteście leszcze, mięczaki ! Za moich czasów jak służyłem w wojsku to nie ważne gdzie było jedzenie i tak sie to jadło .. nawet jeśli okazywało się że to nie jedzienie.
- ale ty nie byłeś w wojsku - Kręci z politowaniem moja mama .. no tak mój kochany tatuś jak zwykle coś sobie uroił. Dlaczego mu zawsze tak odwala jak my kogoś ważnego sprowadzamy do domu ?!
- Dużo rzeczy o mnie nie wiesz kobieto.. Dużo rzeczy - Mówi zamyślonym tonem i sam je ciasto, zamiast tego my piejmy kawę i rozmawiamy na temat mojej dziewczyny. Kiedy wszyscy dowiedzieli się, że studiuje medycynę byli pod wrażeniem i jeszcze bardziej ją polubili.
- Powiedz, że plastyczną bo tej kobiecie to by się przydała - Mówi mój ojciec i pokazuje na moją rodzicielkę która tylko się śmieje i kręci głową. Po dwudziestej czwartej wszyscy zaczęliśmy się zbierać na pasterkę i jak zwykle mój kochany tata wymyślał wymówki, żeby na nią iść.
- Milena powiedz mi patrząc prosto w oczy czy chcesz iść do tego zimnego kościoła ?! - Pyta gapiąc się w oczy mojej dziewczynie.
- W sumie to nigdy nie byłam na pasterce bo jakoś mnie to nie kręci - Odpowiada na co ja jestem zszokowany.
- Widzicie a więc wy se idźcie a ja zostanę z przyszłą żoną mojego ukochanego syna - Oznajmia i obejmując blondynkę udaje się do salonu.
- Wiecie co skoro ona zostaje to ja też pomódlcie się za mnie i za Milenę - Oznajmiam i się rozbieram. Moja mama i bracia ze swoimi wybrankami nie wzruszeni tym, że zostajemy poszli, dorzucili nam jeszcze Darka który jest za mały na pasterkę i smacznie śpi w łóżku u góry. Posiedzieliśmy trochę z nim i nareszcie był normalny ! . Przeprosił Milenę za swoje zachowanie, ale on po prostu czasami ma dosyć tej sztywnej atmosfery jaka panuje w naszym domu jak ja przyjeżdżam .. no tak miło. Poszedłem do swojego starego pokoju, gdzie łóżko było już przygotowane na mój przyjazd. Wziąłem szybki prysznic i wpuściłem moją wybrankę do łazienki. Ubrany w bokserki leżałem na łóżku i podziwiałem jak moja dziewczyna wychodzi z łazienki i szuka w torbie piżamy bo o niej zapomniała.
- Jak dla mnie możesz spać bez niej - Rechoczę a ta tylko przedrzeźnia mnie i wraca z powrotem do łazienki, gdzie się ubrała. Ubrana w kusą koszulę nocną położyła się obok mnie i wtuliła się we mnie.
- Trochę mnie przeraża fakt, że to był twój pokój gdy byłeś nastolatkiem - Oznajmia a ja wyśmiewam jej psychikę. Chociaż w sumie na jej miejscu też bym się brzydził tutaj spać. Opowiadałem jej historie z mojego dzieciństwa dopóki nie przerwał mi telefon Mileny.
- O rodzice Marty - Oznajmiła i odebrała - Dzień dobry ... Nie no miała być u was .. a no tak zapomniałam, że jest ze mną na śmierć zapomniałam przepraszam ... no tak leży obok mnie ... nie śpi .. tak państwo jutro zadzwonią ... no wesołych .. - Słyszę odpowiedzi mojej dziewczyny i uważnie jej się przyglądam jak wybiera kogoś numer - Marta powiedziała rodzicom, że spędza u mnie święta a tak na prawdę chyba jest u Cichego - Oznajmia i rozmawia ze swoją przyjaciółką. Kiedy kończy streszcza mi rozmowę i znowu się we mnie wtula.
- Kocham Cię - Przypominam jej kiedy ta już przysypia.
- Ja Ciebie też - Odpowiada i zasypia mocnym snem. Z uśmiechem na ustach podążam za nią i odpływam w objęcia Morfeusza.
~Cichy~
Wigilia była zajebista ! . Rodzice pokochali Martę i musieli przyznać, że ja mam dobry gust co do kobiet. Wszystko byłoby zbyt idealne dlatego moja ułomna siostra co róż robiła wszystko żebyśmy zwrócili na nią uwagę, ale na szczęście jesteśmy już do tego przyzwyczajeni i najnormalniej w świecie ją ignorujemy.
- Ej idę spalić kuchnie ! - Krzyczy wychodząc z salonu.
- Ej Daria stój ! - Krzyczę i powoduję ulgę u mojej dziewczyny - Jak będziesz w kuchni to weź nam wszystkim kawę zrób dzięki jesteś zajebista - Dodaje i wracam do rozmowy.
- Ludzie ona rozpaczliwie chce zwrócić na siebie uwagę a wy ją ignorujecie - Warczy moja dziewczyna i idzie do mojej siostry. Kiedy one tam siedziały i się zaprzyjaźniały ja omawiałem z rodzicami sylwestra no i takie tam rodzinne sprawy. Kiedy obie panie wróciły i nadal plotkowały moi rodzice jak co roku tańczyli do kolęd . Byłoby dobrze gdyby nie to, że Marta mnie też porwała do tańca. Wirowaliśmy w rytm "Dzisiaj w Betlejem" dopóki moi rodzice nie stwierdzili, że już czas na nich. Chcąc nie chcąc pożegnaliśmy się z nimi i obiecaliśmy, że niedługo do nich wpadniemy. Wsadziłem naczynia do zmywarki i usłyszałem pisk mojej dziewczyny, przerażony pobiegłem do łazienki i zobaczyłem jak ona stoi i się wydziera na płyn do kąpieli ... aha no tak bo to jest normalne. 
- Co robisz ? - Pytam przyglądając jej się uważnie. 
- A tak krzyczę sobie z płynem - Odpowiada - Piotr ja się boje tu sama siedzieć - Oznajmia i każe mi siedzieć i patrzeć jak się kąpie. Z ochotą się zgodziłem i przyglądałem się jak wchodzi do wanny w sukience ... tego się nie spodziewałem. 
- Myślałem, że się rozbierzesz - Mówię zawiedzionym tonem.
- No sorry nie pomyślałam, ale w zamian za to ty możesz - Odpowiada kokieteryjnym tonem. Zachęcony tą propozycją zacząłem się rozbierać, kiedy zostałem tylko w bokserkach to co powiedziała zdeczka mnie z szokowało - No dawaj nie po to wykupowałam pakiet premium, żebyś mi się zacinał ! - Wydziera się na mnie. 
- Ładowanie filmu - Oznajmiam trzymając się za swoją cześć garderoby. 
- Kurwa w takim momencie ?! - Jęczy nie zadowolona - Trudno poradzimy sobie w inny sposób - Wychodzi z wanny i siłą zdziera ze mnie bokserki - Ja pierdole - Mówi przyglądając się mojemu przyrodzeniu. 
- Skoro ty zobaczyłaś mnie to ja zobaczę ciebie - Oznajmiam i zrywam z niej sukienkę. 
- To była moja ulubiona sukienka ! - Krzyczy stojąc przede mną tylko w bieliźnie. 
- A tam odkupię Ci - Macham ręką i całując ją w usta zanoszę do mojej sypialni gdzie ... no już nie byłem cichy i spokojny. Leżeliśmy w siebie wtuleni i słuchałem jej opowieści na temat tego jaki byłem cudowny i jak to jej było dobrze. 
- Jeśli teraz mnie zostawisz to Cię zabije - Oznajmia gładząc moją klatę. 
- Nie zostawię Cię bo nie traktuje naszej znajomości na jedną noc - Uspokajam ją i słyszę dzwoniący telefon Marty.
- O siema Milena ... co ? ... a no ten jestem na Alasce .. no dobra na Wyspach Dziewiczych .. no przepraszam ... tak wiem mogłam to przemyśleć ... ale przynajmniej masz Kubiaka ... nie zmieniam tematu .. no z Piotrem .. tak wiem ... tak wiem ... a nie tego nie wiedziałam ... no też cię kocham .. dobra zadzwonię ... no dzięki .. pa całusy pozdrów Kubiaka - Słyszę urywki rozmowy. 
- Niech zgadnę rodzicom powiedziałaś, że jesteś u Mileny a Milenie, że jesteś u rodziców ? 
- Jesteś jasnowidzem ?! - Ponownie się do mnie przytula. 
- Nie jestem Piotr Nowakowski - Śmieje się i całuję ją przy tym w czoło. 
- A ja Marta Mileszewska - Oznajmia i przysypia. 
- Niedługo Nowakowska - Dodaje szeptem i zasypiam ...
__________________
Cześć wszystkim !! .
Dawno mnie nie było .. przepraszam bardzo wiecie nic mi się nie chciało nie wchodziłam na tego bloga ani nawet starałam się o nim nie myśleć -,-' . Dużo nauki, przygotowania do egzaminów ... i takie tam .
Na pewno do dodania rozdziału zmotywowała mnie Kayla , Marzena .. no i o wiele więcej osób ale teraz do głowy przyszła mi tylko ta dwójka ; p .
Mam nadzieje, że się wam spodoba .. i potraktujecie to z żartem bo oczywiście ojciec Kubiaka chyba nie jest tak ograniczony .. Raczej CHYBA nikt nie jest .. Ale w sumie co tam ważne zeby się pośmiać ; ) .
Następny rozdział nie wiem kiedy dodam .. Módlmy się żebym znowu nie złapała takiej nie chęci do życia i do pisania którą mam, ale staram się jej pozbyć.
Więc to chyba wszystko .. kurde zdania nie zaczyna się od więc -,- . Jak widzicie mam złą nauczycielkę od j.polskiego ;p.
Czekam na wasze szczere komentarze !! ;)
Pozdrawiam z Trójmiasta ^^ . MikaxD bądź Wredota . 

23 komentarze:

  1. rozwalił mnie ojciec Kubiaka!!!! Marta Nowakowska-całkiem ładnie, przekonam moja przyjaciółkę Martę, żeby sobie nazwisko zmieniła, chociaż pewnie uzna, ze mnie pojebało i będzie miała racje XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polubisz? z góry dziękuję! https://www.facebook.com/nosiemasexi?ref=hl+oraz+http%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Fpages%2FJebnij-Smajla-Krejzolu-D%2F431127313606971%3Fref%3Dh

      Usuń
    2. ten blog to nie miejsce na reklamy i spam -,-'

      Usuń
    3. w sumie fakt no , ale jeśli dziewczyna chce się wypromować to czemu niby nie może próbować ?
      Wredota pewnie z chęcią jej pomoże !
      Jak każdemu ; p

      Usuń
  2. z tego miejsca pozdrawiam pana Kubiaka seniora! Boże, z takim ojcem to niezły pierdolnik w domu musi być. :D
    Piotrek tu łamie stereotypy z rzeczywistości, on wcale nie jest taki cichy! :)
    A co do Marty - nie mam pytań. bardziej pojebanej dziewczyny, w ten pozytywny sposób, to ja jeszcze chyba nie widziałam. :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Wróciłaś!!! Nieźle się dzieje :D

    OdpowiedzUsuń
  4. myślałam, że nie wrócisz ;__; super rozdział, tak się śmiałam, że aż się popłakałam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Niesamowita historia !
    OMG dziewczyno masz talent nie myślałaś nad swoją własną książką ?
    Odpisz bo jestem ciekawa czy chciałabyś coś takiego stworzyć ; )

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się że wróciłaś !
    Kiedy nowy ?
    Chce więcej !!

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział zajebisty !!
    Maka z Piotrem no no ... chociaż cały czas mam jakąś nadzieje, że będzie ze Zbyszkiem, jak na początku. A Maryśka i Michał, no proszę miłość im kwitnie !
    Super, pozdrawiam i czekam na nowy !

    OdpowiedzUsuń
  8. no no proszę proszę
    Zajebisty rozdział nie chce się ropisywać , ale wiesz jesteś mega zajebista i to opowiadanie jest mega zajebiście pokręcone !
    Dodawaj szybko nowy ! Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Takiego Pita to ja sobie nie wyobrażam :D Centralnie, mój mózg tego nie pojmuje :D Scena w kuchni jest totalnie za mocna. I jestem w szoku, że oni oboje potrafili tak normalnie przejść nad tym do porządku dziennego. Ja bym chyba uciekła na miejscu Marty. Wigilia zarówno i Michała jak i u Piotrka jest szalona. Ja bym chyba jednak takiej nie chciała, choć z drugiej strony widać, że te rodziny się kochają ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. hej moje słonko:) Zadzwie cię dodam komenta. Jak ja dawno tego nie robiła. Więc świtny rozdział, przeczytałam go śmiejąc się. Zreszta to nie nowosć:P No ta tatuś Kubiaczka wymiata. Pozazdroscic takiego ojca:D Maka i Piotruś widze miłośc kwitnie, nie dłogu widze ślyśub :>
    Maryśka i Misiek jak zwykle są słody nawet gdy się kłocą.
    Musze przyznać że w porównaniu do świat bohaterów tego opowiadania moje są bardzo nudne..... No nic całuje i POZDRAWIAM :***
    Paulka

    OdpowiedzUsuń
  11. Przestań pisać takie dobre opowiadania, bo śmieję się jak idiotka. :p

    OdpowiedzUsuń
  12. Piszesz świetne opowiadania :D Zapraszam na pierwszy rozdział http://love-and-devotion.blogspot.com/ :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Czemu musiałyśmy tak długo czekać. Czeeeeeeeeeeeeeeemu? Piękne, ale chcę już ciąg dalszy.
    Przy okazji zapraszam do mnie na rozdział 23.
    Devrait [smiechlosu]

    OdpowiedzUsuń
  14. A u mnie nowy rozdził. Zapraszam i liczę na opnię. Devrait [smiechlosu]

    OdpowiedzUsuń
  15. Ejj no sorry,nie ma sensu prowadzić bloga,na którym notki są dodawane co 2-3 miesiace.Powinne one być dodawane regularnie a nie.Dodajesz notkę i zaraz być chciałą rewelacji,np:.20-25 komentarzy-przepraszam,ale to jes BEZ SENSU!Najlepiej zastanów się nad prowadzenie tego bloga dziewczyno...Na dodatek pewnie prowadzisz tego bloga,bo się zabujałaś w Kubiaku,Nowakowskim,albo Bartmanie.-.- Pozdrawiam Anonim :*

    OdpowiedzUsuń
  16. @malina:bitch pleas nie rozśmieszaj mnie drogie dziecko :D nie możesz pogodzić się z prawdą,ojeeej jaki peszek :* wiesz taki los,trzeba godzić się z życiem,obojętnie jakie jest :) nie martw się dziecko :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Hej u mnie na http://smiechlosu.blogspot.com/ pojawił się epilog. Zapraszam i liczę na opinię.
    Devrait

    OdpowiedzUsuń
  18. Swietny ! :D Zapraszam do siebie na kolejny rozdział http://w-drodze-do-niebaa.blogspot.com/ :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Słońce Ty moje najdroższe wiesz ze kocham Twoją twórczość. Moja miłość musiała zostać udowodniona w związku z tym daję Ci nominację Tego bloga do The Versatile Blogger
    Szczególy znajdziesz tu:
    http://wherever-will-you-go.blogspot.com/p/blog-page_7.html
    Ps. Mam nadzieję że tu wrócisz:>
    POZDRAWIAM !!!

    OdpowiedzUsuń