czwartek, 23 sierpnia 2012

15.Pamiątka


~Maryśka~
Od tygodnia tutaj siedzimy, ponieważ jak się okazało to zgrupowanie nie trwa tydzień ewentualnie dwa, lub trzy. Ogólnie byłam wkurzona na Miśka za to, że mi nie powiedział, ale jak ja mam się na niego gniewać kiedy od niedawna ze mną mieszka. Zmiany zrobiliśmy na stałe, czyli Ja jestem z Michałem, Maka z Cichym a Możdżonek seksi się ze Zbysławem. Dzisiaj Anastasi wymyślił sobie wyjście na miasto, więc ubrana trochę ładniej niż zwykle czekałam przed wyjściem z ośrodka. Obok mnie Igła robił ostatnie namaszczenie Kurkowi bo jak stwierdził, to są jego ostatnie godziny. Anastasi zaplanował zwiedzanie miasta, zgranie się z nami i takie tam. Kiedy sprawdzałam czy moja lustrzanka działa poprawnie po ostatnich zabawach Marty i Piotra przed ośrodek wyszli wszyscy.
- Ej cyknij mi fotkę ! - Usłyszałam krzyki Ignaczaka więc razem z Ruciakiem porobiliśmy mu parę zdjęć.
- Dzieci w pary się dobierzcie ! Idziemy gęsiego para za parą ! - Wydziera się Anastasi. Zdziwiona stanęłam sobie nikomu nie wadząc na końcu i cykałam foty jak to Igła idzie za rękę z Żygadłem i wydziera się, że bez niego to on się zgubi. Oczywiście robiłam też zdjęcia Marcie i Piotrowi którzy tak słodko wyglądali trzymając się za ręce.
- Nie masz pary - Usłyszałam głos Kubiaka.
- Bo wiesz ja to jeden z opiekunów nie potrzebuje czuć czyjąś dłoń na swojej - Oznajmiam ale on nie robiąc sobie nic z tego, że wszyscy się patrzą, splata swoje palce z moimi.
- Ty nie potrzebujesz, ale ja tak wiesz jestem starszym człowiekiem i się po prostu boję takiego wielkiego miasta - Śmieje się, a ja spalam się ze wstydu kiedy wydziera się na Zagumnego, że on jest od niego starszy i to jemu należą się te bony na zupę które dostał od kucharki. Kiedy staliśmy na rynku fotografowałam pomniki i budynki przykryte warstwą puchową. Z tego co się orientuję chłopcy są tutaj pierwszy raz zimą, ale co się dziwić skoro wywalczyli kwalifikację olimpijską.
- Ej papużki dajcie porobię wam zdjęcia - Oznajmia Marta zabierając mi aparat - No dawaj Michał nie krępuj się - Szczerzy się a ten wpija się w moje usta. Nie wiem czy zrobił to dla efektu, czy dlatego, że jego fanki nas otoczyły, ale mi się bardzo podobało. Kiedy Michał zajął się rozdawaniem autografów ja pozowałam do zdjęć z Kurkiem i Ignaczakiem, no i tak po drodze z innymi. Anastasi opowiadał nam o magi pewnego miejsca kiedy nagle z kościoła wybiegł Krzysiek ubrany w sutannę.
- Mam pamiątkę ! - Śmiał się i pokazywał nam wszystkim swoją zdobycz.
- Uśmiech dla potomnych - Oznajmiam i robię mu zdjęcie. Wszyscy dopytywali się skąd on wziął swoją pamiątkę, ale ja zamiast tego robiłam sobie tak zwane Sweet Focie z trenerami. Oni nie są normalni, ale za to właśnie ich podziwiam i uwielbiam. Trenerzy dali nam pół godziny wolnego i każdemu z nas dali po swoim numerze telefonu, że w razie gdybyśmy się zgubili to mamy dzwonić. Usiadłam sobie na ławce z Cichym który opowiadał mi jaki to on jest zmęczony.
- Trzeba było spać a nie posuwać Make - Żartuje sobie Winiarski który przysłuchiwał się jego żalom.
- Ale ona oglądała Kung Fu Pandę i oznajmiła mi, że zostanie smoczym wojownikiem i ćwiczyła na mnie ciosy - Szkoda mi go, taki fajny facet a ma taką popieprzoną dziewczynę.
- Piotruś patrz co sobie kupiłam ! - Wołała Maka i machała mu przed nosem Barbie i Kenem.
- Pięknie, lalki - Ziewa i odchyla głowę do tyłu. Widząc wołającego miśka żegnam się z nimi, życzę powodzenia środkowemu i idę do swojego .. tak właściwie to nie do mojego. Powiedział co do mnie czuje, zamieszkał ze mną w jednym pokoju, każdego dnia, od pewnego czasu budzę się w jego objęciach. Myśląc nad tą całą sytuacją podeszłam do przyjmującego który zacieszony odwrócił mnie do siebie plecami i coś założył naszyje.
- Jeśli chcesz mnie udusić to najpierw podaj powód ! - krzyczę łapiąc jego zimne ręce.
- Wiesz kocham Cię - Czuje jego ciepłe usta na karku i czuje metalowy łańcuszek który wisi na mojej szyi. Niepewnie biorę zawieszkę do rąk i widzę srebrny napis FOREVER.
- Nie musiałeś - Przytulam go.
- Ale chciałem - Delikatnie mnie całuje dopóki koło nas nie pojawia się ksiądz Igła który prezentował nam swoje kadzidła w które się zaopatrzył. Przewracam oczami i trzymając miśka za rękę powędrowałam w miejsce zbiórki, gdzie dwójka trenerów robiła sobie pamiątkowe zdjęcia ... ta bo to jest normalne, że dwóch starszych panów robi sobie zdjęcia z pomnikiem. Wróciliśmy do ośrodka, gdzie Marcie ... ładnie mówiąc odwalało. Oznajmiła nam wszystkim, że jest smoczym wojownikiem i walczyła na pałeczki od chińszczyzny którą jedliśmy. Anastasi oznajmił, że nie ma tak dobrze i po zjedzeniu zagonił każdego na salę gdzie męcząc się trenowali. Marta usiadła pod siatką i krzyknęła, że jest smoczym wojownikiem.
- Jak oberwiesz piłką to dopiero będziesz smoczym wojownikiem - Krzyczę na nią próbując ją zdjąć z boiska.
- Dopiero kiedy odbiję piłkę przeznaczenia zostanę prawdziwym smoczym wojownikiem i wtedy dorównam mistrzowi Szi Fu - Pieprzy i dostaje piłką centralnie w głowę.
- I co czujesz moc smoczego wojownika ? - Pytam opanowując śmiech.
- Tak Milena chodź, zagramy sobie z tymi panami w piłkę odbijaną a nie kopaną - Warczy i idzie na drugą stronę boiska.
- Spoko nasza szóstka na waszą dwójkę - Oznajmia Cichy - My wygramy to wy sprzątacie każdego pokój - No to pięknie.
- Zgoda, ale jeśli my wygramy to wy nam i trenerom fundujecie SPA - Marcie do reszty odwaliło.
- Marta odwaliło Ci ja nie gram w siatkę ! - Aż mi się ręce trzęsą na myśl o tym, że mam grać przeciwko naszym orzełkom.
- Grasz, grasz zakład stoi - Jeszcze Kubiak przeciwko mnie. Wspaniałomyślnie pozwolili mi pierwszej zagrywać. Poszłam na końcową linię i zobaczyłam, że sędzią zostaje Zatorski, no pięknie czyli libero to Ignaczak. Już po mnie. Słyszę gwizdek, wyrzucam piłkę i z całej siły uderzam w nią.
- AS ! - Drze się libero. Marta zaciesza i każe mi powtórzyć tą zagrywkę. Chłopcy wydzierają się, że to był zwykły fuks. Kolejną zagrywkę Igła nie przyjął.
- Ej misiu ! - Zawołała Maka kiedy po raz trzeci zagrywałam - Milena Cię nie kocha - Oznajmia przez co Michał obrywa centralnie w twarz.
- Marta to jest nie sportowe zachowanie - Oznajmiam śmiejąc się.
- Nie kurwa koniec taryfy ulgowej - Warczy Kubiak. Każdy odbiór i każdy atak był z całej siły i wcale nie dawali nam żadnej "taryfy ulgowej".
Ostatni punkt, moja zagrywka jeśli dobrze zagram to będzie koniec tego koszmaru. Wkurzona wyrzucam piłkę i uderzam w nią z całej siły. Chłopcy jej nie bronią bo myślą, że pójdzie w siatkę, ale na moją korzyść tańczy na taśmie i spada na stronę przeciwnika.
- Mecz wygrywają dziewczyny ! - Wydziera się Zatorski a ja zacieszona rzucam się na Martę i śpiewam razem z nią I BELIVE I CAN FLY ! . Wiecie tak jakoś nas naszło.
- Oj cieniasy z was - Śmieje się Andrea Gardini i cieszy się z naszego zafundowanego dnia w SPA. Przynajmniej trochę się odprężymy przed świętami.
~Maka~
Cichy strzelił tak zwanego cichego focha i poszedł do szatni się wyżalić chłopakom. Ja natomiast roześmiana poszłam na kawę z Mileną do naszej stołówki.
- Dobra Marta a teraz tak serio przespałaś się z nim ? - Pyta pijąc napój.
- Kobieto ja się z nim nie przelizałam a co dopiero przejebałam ! - Zaczynam udawany szloch.
- Ej no to dobrze pierwszy związek który bierzesz na serio - Bije mi brawo.
- Taaa - Przeciągam myśląc nad tym, dlaczego on mnie nie chce.
- A może on jest gejem ? Wiesz nie chcę Cię pocałować ani się z tobą przespać - I wszystko układa się w sensowną całość. Nie czekając na nic dopijam kawę życzę jej miłego seksu z Kubiakiem i biegnę do pokoju. Mój facet gejem ?! Nie możliwe. A w sumie, to on mnie nie poprosił o chodzenie. Ej jestem singlem ! Cieszmy się z małych rzeczy bo wzór na szczęście w nich zapisane jeest ! Wchodzę do pokoju i widzę Piotra siedzącego na łóżku .. a więc ojcze Igło módl się za nami.
~Misiek~
Wszyscy byliśmy w szatni i rozpaczaliśmy nad porażką z dwiema dziewczynami, które nie są zawodowymi siatkarkami i z tego co się orientuję nigdy nie trenowały tej dyscypliny.
- No dobra, ale chociaż bzyknąłeś ją ? - Dopytuje się Czarnowski naszego biednego cichego.
- Ja jej nawet nie pocałowałem ! - Rozpacza a my wszyscy gryziemy koszulki, żeby nie wyśmiać naszego kolegi.
- Ale mieszkacie ze sobą - Drapię się po głowię.
- Taa ale wiesz ona nie chcę zacząć od tego a ja szanuję jej decyzję - Klepię go po plecach i wychodzę z szatni, słyszę jak chłopacy wmawiają mu, że Maka jest lesbijką, ale nie słucham ich i idę do swojego pokoju. Po długim prysznicu, kiedy ubieram się w ciuchy do pokoju wchodzi Milena i bez słowa szuka czegoś w mojej torbie.
- Szukasz czegoś ? - Pytam zakładając koszulkę.
- Tak przemyciłam w twojej torbie ładowarkę do mojej MP4 - Uśmiecha się i podłącza swoje ukochane urządzenie.
- A dlaczego w mojej torbie ? - zadaję kolejne pytanie przyglądając się Milenie.
- No bo w mojej już nie było miejsca - Wzrusza ramionami. Podchodzę do niej, kładę ręce na jej biodrach i wpijam się w jej usta. Uwielbiam ich smak, kształt i delikatność. - Nie Michał dość - Odpycha mnie od siebie.
- Ej no myję zęby co się stało ? - Pytam niczym idiota i sprawdzam swój oddech.
- Fuj - Wzdryga się - Mi raczej chodziło o to, że nie wiem kim dla ciebie jestem - Moje zdziwienie ? Bez cenne.
- Jesteś dla mnie dziewczyną którą kocham, przecież Ci to powiedziałem - Nic z tej sytuacji nie rozumiem.
- Ale nie zapytałeś się czy nie wiem chcę być twoją dziewczyną - Oznajmia.
- I tylko o to Ci chodzi ?! - Wyśmiewam ją.
- Dobra nie ważne nie było tematu zapomnij - Warczy i wychodzi z pokoju. Bądź tu człowieku mądry mówisz jej, że ją kochasz, jesteś z nią w pokoju a ona chcę tylko o to, żebyś ją poprosił o chodzenie ... jakie to jest dziecinne. Ze śmiechem kładę się na łóżku i myśląc o Milenie zasypiam.
~Cichy~
Leżałem sobie na łóżku i analizowałem sens słów chłopaków. Może mają rację i Maka jest lesbijką .. aż mi nie dobrze na samą myśl, że zakochuję się w lesbijce. Kiedy chowałem do pudełka jej lalki do pokoju weszła sama zainteresowana i dziwnie się na mnie patrzyła .. w sumie się nie dziwię wchodzisz sobie do pokoju i widzisz chłopaka który w rękach trzyma dwie lalki dla małych dziewczynek.
- Dobra spytam wprost - Podchodzi do mnie i zabiera swoje zabawki - Jesteś gejem ? - Pyta powodując u mnie tak zwany wytrzeszcz.
- Nie, skąd ten pomysł ? a ty jesteś lesbijką ? - Pytam powodując u niej taką samą minę.
- Nie, skąd TEN pomysł ?! - Krzyczy i wyjaśnia mi, że to dziwne, że nie chce jej pocałować. Mówię dokładnie to samo i nawet streszczam jej rozmowę z męskiej szatni.
- Nie masz się o co martwić nie jestem gejem a nie pocałowałem Cię jeszcze bo nie wiedziałem, czy ty tego chcesz - Drapię się po głowie.
- Ja chcę, a ty tego chcesz ? - Pyta przybliżając się do mnie.
- Chcę i to bardzo - Oznajmiam i biorę w dłonie jej twarz - Gotowa ? - Pytam a ta tylko kiwa głową. Przybliżam się do niej i delikatnie muskam swoimi ustami jej. Ona zarzuca mi swoje ręce na szyje i prowadzi nasz pocałunek do bardziej erotycznego.
- Marta chciałam pooo - Słyszymy Milenę - O kurwa sorry nie chciałam wam przerwać - Jej wypieki i skruszony głos mówi wszystko. Śmiejemy się z niej i kontynuujemy pocałunek kiedy drzwi się zamykają.
- Zbieram datki na kościół ! - Wydziera się Ignaczak wchodząc do naszego pokoju.
- Sorry nie dzielę się - Warczy Marta.
- Ok, a praktyki przedmałżeńskie też mogę udzielić wiecie jestem księdzem ! - Śmieje się i zostaje wypchnięty przez nas z pokoju. Zamykam drzwi na klucz i kładę się na łóżku, kiedy Maka bierze prysznic. W sumie byłem zmęczony więc przykryłem się kołdrą i zasnąłem , nawet sam nie wiem kiedy.
_________
Hey, Hay , Helloł ! :D .
No no 25 komentarzy z czego nie miła kłótnia, ale nie będę o niej mówić bo trochę dziewczyny poniosło ;p.
Wyjeżdżam nad jezioro dlatego dodaje wam rozdział ;) .
Wiecie postawie warunek nowy rozdział będę dodawała jeżeli będzie 20 komentarzy ;) .
Wiem jestem okrutna ; D . Pozdrowienia dla wszystkich z pięknego TRÓJMIASTA :) . MikaxD bądź Wredota^^

wtorek, 14 sierpnia 2012

14. Pierwsza kłótnia


~Maka~
Takie poranki mogłabym mieć codziennie. Wstałam o piątej, poszłam do siebie gdzie w jednym łóżku spała Milena z Michałem .. to tak słodko wyglądało, że zrobiłam im zdjęcie, ubrałam się w dres i poszłam do Piotra z którym poszłam biegać. Jakoś przy nim nie mam problemów ze wstawaniem i "samoakceptacją".
- Nie lubię biegać - Oznajmiam gdy jesteśmy w połowie drogi.
- Domyśliłem się tego - Śmieje się i bierze mnie na barana.
- Nie będziesz tak biegał - Nie pozwalam mu a on nic sobie z tego nie robiąc biegł. Oznajmił, że i tak ciężej trenuje i nic mu to nie robi. Mi się osobiście to bardzo podobało bo mogłam tulić się do niego, ile chciałam. Po ósmej byliśmy z powrotem w ośrodku, gdzie na stołówce już wszyscy siedzieli i chamsko nas obgadywali. No poza Mileną która co róż kopała się pod stołem z Kubiakiem ... to już jest normalne.
- NOWOŻEŃCY PRZYBYLI ! - Wydarł się na dzień dobry trener .. ten człowiek nie jest normalny. Usiadłam do stołu i razem z Cichym w ciszy jedliśmy śniadanie.
- Kurwa przestań ! - Słyszę krzyk Mileny. Wszyscy kierujemy swoje spojrzenia i widzimy śmiejącego się Miśka i wkurzoną Marysię - Ogarnij się ! Kurwa nie wiem co się z tobą stało ale mam Cię serdecznie dość odpierdol się ode mnie ! - Krzyczy i wychodzi ze stołówki. Mina Michała ? Takiego wkurzenia i żalu jeszcze nie widziałam.
- Michał chcesz pogadać ? - Pyta Winiarski patrząc się na swojego młodszego kolegę.
- Odpierdolcie się i będzie po wszystkim - Warczy i wychodzi. Gdyby jeszcze posiedział to by wiedział, że dzisiaj mają odwołane treningi, bo starsi panowie jadą coś tam załatwić. Od razu porwał mnie Piotr na partyjkę pokera z chłopakami .. trochę to śmiesznie wyglądało bo siedziałam wtulona w Cichego i jakoś nie obchodziło mnie, że inni się z nas śmieją a Bartman rozpuszcza ploty, że już mu dałam dupy. Kiedy śmiałam się z opowieści Ignaczaka do "telewizorni" wpadła zdyszana Milena.
- Widział ktoś Kubiaka ? - Pyta dysząc.
- Najpierw każesz mu się odpierdolić a teraz go szukasz i weź bądź tu mądry i zrozum kobietę - Wzdycha Żygadło.
- Rozumiem, że nie dzięki za pomoc - Odwraca się na pięcie i udaje się do drzwi.
- A na sali sprawdzałaś ? - Pytam zamieniając swoje karty z kartami Cichego.
- Dzięki, kocham Cię - Śmieje się i wybiega. Na szczęście każdy się z niej śmiał i nie zauważył mojego szatańskiego planu jak wygrać w tą nudą grę dla starszych panów. Przynajmniej Piotr nic nie powiedział tylko odpiął mi stanik wiecie tak za karę, że zabrałam mu jego karty. Nie wiem dlaczego wzięłam go za dżentelmena . Jaki dżentelmen odpina dziewczynie jedną ręką stanik i śmieje się z tego, że ta go próbuje zapiąć ? No właśnie żaden dżentelmen tak nie postępuje.
~Maryśka~
Lekko pokłóciłam się z Kubiakiem .. lekko . No dobra może nie lekko, ale to przez to, że zabrał mi telefon i usunął wiadomość od mojej koleżanki z uczelni "przypadkiem". Wchodzę na salę i widzę jak Michał wyżywa się na piłce i wydziera się jak mu coś nie pójdzie. Cicho zamykam drzwi i staje tak, żeby on mnie nie widział. Dokładnie słyszę jak wyzywa się od najgorszych, że to jego wina, że go nie chcę, że to przez niego ja nie widzę w nim nikogo więcej.
- Rozluźnij rękę - Odzywam się podchodząc do niego bliżej.
- Od kiedy tutaj jesteś ? - Pyta biorąc kolejną piłkę.
- Od czasu kiedy wyzywasz się od najgorszych, mogę ? - Zabieram mu mikasę, wyrzucam ją i mocno w nią uderzam.
- Gdzie nauczyłaś się tak zagrywać ? - Jego zdziwienie mówi wszystko.
- Wiesz mama mnie nauczyła - Podchodzę do niego - Posłuchaj to nie twoja wina i przepraszam Cię za to dzisiaj po prostu nie wytrzymałam i jeszcze ten sms mówił czy będę miała dalej z wami staż czy nie- Pot spływa mu z czoła a mi uginają się kolana. Taa nie ma to jak dostawanie orgazmu przy zmęczonym i spoconym siatkarzu.
- To już nie o to chodzi - Odpycha kosz z piłkami - Milena jeżeli teraz tego nie powiem nie wytrzymam nie wiem co się ze mną dzieje nigdy wcześniej tak nie miałem ! - Łapie mnie za ręce i patrzy się prosto w moje oczy - Odkąd Cię poznałem nie mogę przestać o tobie myśleć, na początku to ignorowałem i traktowałem cię jak normalną dziewczynę do póki cię nie pocałowałem, starałem się przekonać cię do siebie, ale ty co róż dajesz mi do zrozumienia, że między nami nic nie ma i nie będzie. I wczoraj kiedy spałem w Ciebie wtulony stwierdziłem, że chcę się tak budzić codziennie bo... - Zrobił znaczącą przerwę - Kocham Cię - Oznajmia a ja z wrażenia wywracam się o nie wiadomo co.
- Że co ty mnie ?! - Krzyczę nie dowierzając.
- Dobra nie ważne widać, że ty tego nie czujesz - Pierdole facet moich marzeń mówi mi, że mnie kocha i jeszcze myśli, że ja nic do niego nie czuję.
- Nie Michał po prostu boję się, że jak powiem Ci co czuję to nic z tego nie wyjdzie - Mówię i podnoszę się z ziemi.
- Ja Ci powiedziałem, Milena co ci szkodzi ? Jesteśmy sami i ja powiedziałem szczerzę to co do ciebie mam - te jego oczy niczym kota ze Shreka.
- Dobra, Michale Kubiaku - Zaraz pęknę ze śmiechu - Kocham pana - No i nie wytrzymałam zaczęłam się śmiać jak idiotka.
- Z czego się śmiejesz ? - Pyta kładąc mi ręce na biodrach.
- Bo to brzmiało jakby takie dziecko mówiło Ci co do Ciebie czuje - Robię się poważna, zarzucam mu ręce na szyje i biorę głęboki oddech - To jeszcze raz Misiek Kocham Cię - Mówię cicho na co ten łapie mnie i kręci się ze mną wokół własnej osi - Wnioskuję, że się cieszysz - Śmieje się i zostaje przez niego zaskoczona. Czuję jego miękkie usta na swoich i jestem w siódmym niebie. Stoimy tak i całujemy się dopóki na sali nie pojawiają się wszyscy ze śpiworami i zapasami jedzenia.
- Jee zakochańce są w końcu razem ! - Zaciesza Igła i rozkłada sobie śpiwór.
- Co wy robicie ? - Pytam i widzę jak drzwi zamyka Anastasi.
- Wiecie biwak zapoznawczy - Śmieje się Żygadło rzucając nam po śpiworze i poduszce.
Jakoś ten pomysł mi się nie podoba, ale bez gadania rozłożyłam sobie ten cały śpiwór i rozmawiałam beztrosko z każdym po kolei. Cholernie się zaczęłam nudzić po tej północy, żadnemu się spać nie chciało, Maka była zajęta Piotrem, Kubiak pozwalał mi się do siebie przytulić, ale to i tak nie było fajne.
- Kurwa prąd ! - Krzyknęłam przerażona kiedy zgasły światła.
- Nie mów, że boisz się ciemności - Śmieje się ze mnie Jarosz i jak na zawołanie Kurek zaczyna płakać, że z ciemności wychodzą straszydła a on nie ma swojego misia.
- Pedał ! - Krzyknęli wszyscy a ja poczułam jak coś po mnie łazi. Piszcząc się zaczęłam rozbierać i trzepać jak jakaś idiotka.
- Zabierz to zabierz to ! - Krzyczałam na Kubiaka który śmiał się jak idiota.
- Spokojnie nic nie masz - Uspokaja mnie i słyszę idiotyczny śmiech Marty.
- Ja pierdole jaka idiotka rozebrała się przy facetach którzy od tygodnia nie mieli dziewczyny - Ryje ze śmiechu a ja przerażona ubieram się w ciuchy i wiem dlaczego wszyscy z zachwyceniem się mi przyglądali. Obrażona na nich wszystkich leżałam wtulona w miśka i słuchałam muzyki. Tak ja zawsze mam przy sobie MP4, telefon, słuchawki i jeszcze kilka innych rzeczy.
- Czego słuchasz ? - Pyta Misiek i zabiera mi jedną słuchawkę - O moja ulubiona piosenka - śmieje się i razem ze mną śpiewa "I Wanna Feel You Now" . Miny wszystkich ? Bez cenne, ale po jednym takcie się przyłączyli i tak każdy śpiewał moją ulubioną piosenkę. Potem razem z Martą rozebrałyśmy się do bielizny i tańczyłyśmy I'm Sexy And I Know It ! Oczywiście dołączył się Kurek w samych bokserkach więc wszyscy się z nas śmiali. Po pierwszej znowu zaczęło nam się nudzić więc Marta usiadła na baczność, strzeliła palcami i zmierzyła każdego z nas.
- Zagrajmy w grę - Oznajmiła a każdy z nas już miał przed oczami sceny z Piły.
- NIE ! - Wydarliśmy się na co ta tylko wtuliła się w Cichego i już ciszej powiedziała :
- Ale mi chodziło o prawda czy wyzwanie - Wszyscy odetchnęliśmy z ulgą i przystaliśmy na jej zabawę. Chyba nic złego nie można zrobić przez tą grę ? ... chyba ! .
~Misiek~
Graliśmy w grę Marty i dobrze się przy tym bawiliśmy. No może poza momentem kiedy Bartman zaczął się bić z Cichym za to, że Zbyszek stwierdził, że łatwiejszej suki nie widział. Oczywiście potem się pogodzili a Maka i Cichy poszli do kantorka na piłki na swoją pierwszą kłótnię.
- Milena pytanie czy wyzwanie ? - Pyta Ignaczak nagrywający tą całą naszą zabawę.
- Pytanie - Odpowiada zakładając na nos moje okulary.
- Gdyby Kubiak poprosił Cię teraz o rękę zgodziła byś się ? - Głupszego pytania nie słyszałem.
- Głupie pytanie - Oznajmia Milena - Nie ponieważ kocham Stelmacha - Mówi poważnym tonem.
- Widzisz Kubiak ona woli Stelmacha - Wyśmiewają się ze mnie a ja tylko przewracam oczami i słyszę wołanie o pomoc.
- Maka się zatrzasnęła w schowku - Oznajmia Bartman który wyżerał żelki.
- Sama czy może ktoś jej pomógł ? - Pyta Maryśka.
- Nie patrzcie się na mnie ja tam nie podchodziłem ! - Wydziera się. W sumie chcieliśmy im pomóc ale Milena otworzyła drzwi dała im śpiwory, trochę jedzenia i ponownie je zamknęła. Po czwartej kiedy wszyscy już spali ja nadal rozmawiałem z Mileną, tylko tak żeby nie obudzić tych niedorozwiniętych ludzi.
- Wiesz, że w sumie możemy stąd wyjść ? - Szepcze Milena pokazując na kluczę zostawione w zamku.
- To co idziemy ? - Pytam na co ta wstaje i udaje się do wyjścia. Kiedy tamci spali, lub jak w przypadku Marty i Piotra się kłócili my poszliśmy do stołówki skąd zabraliśmy potrzebne produkty do zrobienia mega kanapki. W połowie jedzenia jej oboje zasnęliśmy z głowami w daniu ... jak romantycznie.
~Cichy~
Poszliśmy do tego kantorka tylko i wyłącznie po to, żeby wyjaśnić sobie niejasności dotyczące tego półmózga, tak Bartmana. Wyprowadził mnie z równowagi kiedy powiedział o niej, że jest łatwą i suką i, że z łatwością usunęła ciążę.
- Czyli to wszystko co on o tobie mówi to prawda ?! - Łapię się za głowę.
- Nie, w sumie, no nie jadam wiewiórek - Oznajmia - A ty co bez winy jesteś ? To ty podobno zdradziłeś swoją dziewczynę ! - Mierzy we mnie palcem.
- Nie zdradziłem jej ! - Krzyczę - To ona przespała się z Kłosem wmawiając mu, że między nami wszystko skończone - Wkurzony kopnąłem w stojak na piłki.
- Widzisz a mnie Bartman zdradził, pytałeś się jak mogę się nadal przyjaźnić z Mileną a ty jak możesz z tym całym Kłosem ?! - Potrząsa mną .
- Z Kłosem się nie przyjaźnię do tej pory nie mogę na niego patrzeć ! - Oznajmiam - A to, że dziecko usunęłaś to też nie prawda ? - Pytam z nadzieją w głosie.
- Nie usunęłam, ale poroniłam - Oznajmia a z jej oczu zaczynają płynąć łzy.
- Dobra koniec tematu przepraszam, że zacząłem tą bezsensowną kłótnię - przytulam ją do siebie.
- Wiesz co ? - Pyta uśmiechając się do mnie - To nasza pierwsza kłótnia - Tak słodko się śmieje, że mam ochotę ją pocałować no, ale nie moje zasady. Dałem jej tylko buziaka w policzek i resztę wieczoru spędziłem z nią na robieniu sobie głupich zdjęć, śmianiu się i opowiadaniu sobie o dzieciństwie. Kochana Milena słysząc nasze wołanie o pomoc przyniosła nam nasze śpiwory trochę jedzenia i kazała nam się cieszyć samotnością .. widać jak kocha Martusię. Zasnęliśmy wtuleni w siebie .. tak to ja mogę zasypiać każdego dnia. 

_________
God morgon ! . OMG ! Aż 28 komentarzy :O . Moja mina wyglądała dokładnie tak kiedy zobaczyłam tą ilość ! Ludzie jesteście niesamowici wiem, że się obrazicie ale nie doceniałam was ! . Nie miałam pojęcia że ta moja szmira aż tak bardzo się wam spodoba. Dziękuję RussianGirl czytelniczce z Rosji pewnie google tłumacz źle tłumaczy ale co tam. DZIĘKUJĘ ! . Nie wiem chyba nie przestanę wam dziękować ; ) . Pozdrawiam i liczę na komentarze chociaż i tak jesteście cudowni ! POZDRAWIAM MikaxD bądź Wredota^^ . Hej så länge ! : D 

sobota, 4 sierpnia 2012

13. Randka


~Maryśka~
Ubrana tak jak zwykle i z włosami związanymi w wysoki kitek wchodzę na stołówkę, gdzie zaspani chłopcy siedzą i jedzą śniadanie. Ze śmiechem usiadłam obok Michała który od razu zaczął robić mi wąty, że teraz to siadam obok niego i nie będę go ignorowała. Przewróciłam oczami i nalałam sobie kawy.
- Fuuj pomidor ! - Wydarł się Nowakowski, a ja przed oczami miałam moją Make która nadal się ubiera. Ona tak samo jak on nienawidzi tych pysznych warzyw.
- Daj ja zjem - Uśmiechnęłam się i zabrałam mu z kanapki jego wroga.
- Dzięki uratowałaś mi życie - Zachwyca się i powoduje u wszystkich śmiech. Nikomu nie wadząc jadłam kanapkę z szybką i pomidorami, a pod stołem kopałam się z Kubiakiem który coś ode mnie chciał. Kiedy krzyczałam na niego, że ma się ogarnąć na stołówkę weszła Martusia ubrana w dres, włosy miała w tak zwanym artystycznym nieładzie i mamrotała coś pod nosem.
- Kto normalny wymyślił śniadanie o szóstej rano ?! - Krzyczy zajmując miejsce przy moim stole, ale zamiast usiąść obok mnie zajmuje miejsce obok Nowakowskiego.
- Maka jest dziewiąta - Śmieje się i pokazuje jej zegarek.
- No przecież mówię - Warczy i zabiera Piotrowi kawę.
- Jasne napij się, nie krępuj się - Mówi z sarkazmem środkowy i nalewa sobie do nowego kubka napój.
- Ja się już dawno przestałam krępować - Wzrusza ramionami i je śniadanie.
Krzysztof Ignaczak żartował sobie z nas twierdząc, że teraz pójdziemy z nimi na salę i będziemy ich mięsem armatnim. Oczywiście Marta nie zrozumiała, dlatego wspaniałomyślnie Nowakowski z Kubiakiem jej wytłumaczyli powodując u niej tak zwane "AAA"
- To co dziewczyny pójdziecie z nami na trening ? - Słyszę pytanie ze strony drugiego trenera.
- A dostanę czekoladę ? - Pyta Maka i wszyscy na sali padają ze śmiechu. No w sumie to trochę dziwne, że dziewczyna na zgrupowaniu chcę słodycze.
- Dostaniesz, ale wiesz jaka była umowa - Grozi jej Anastasi i kończy pić herbatkę.
- haha ja jestem ta zajebista a wy to zwykły plebs - Zaciesza i widząc mój wzrok i Piotra poprawia się - No dobra wy dwoje to też szlachta a reszta to plebs pasi ? - Pyta i nie czekając na odpowiedź wychodzi z trenerami ... pewnie idzie po czekoladę. Ja w spokoju dokończyłam śniadanie i wolnym krokiem ruszyłam do swojego pokoju. Myślałam nad sensem jedzenia czekolady bo tak w sumie to ona tylko zapycha kubki smakowe i powoduje tycie, ale z drugiej strony jest taka pyszna i jedna kostka dostarcza magnez.
- Heloł ziemia do pięknej ! - Słyszę wołanie Michała i widzę jego wielkie łapy przed swoimi oczami.
- Czego twoja dusza pragnie ? - Pytam podpierając się pod boki.
- A ciebie użyczysz mi swojej osoby ? - Kładzie mi ręce na biodra i przypiera ciężarem do ściany.
- No pewnie kurwa na holu ! - Odpycham go od siebie i idę do siebie. Gdy wchodziłam do pokoju usłyszałam śmiech Winiarskiego i docinanie Kubiakowi, że on to jednak jest pizdą a nie mężczyzną. W pokoju nie było mojej współlokatorki .. no pięknie znając życie wyjada zapasy trenerom. Wzięłam swoją mp4 i wyszłam z pokoju.
- Eskorta na salę droga pani - Słyszę Kurka i czuję jak to coś lub ten ktoś podnosi mnie i przerzuca sobie przez ramię.
- Wiesz nie wiem czy zauważyłeś, ale ja mam nogi i sobie poradzę ! - Szarpię się a ten nie przejmując się tym dołącza do innych zawodników i razem z nimi śmieje się i rozmawia. - No pewnie weź mnie jeszcze ze sobą do szatni ! - Wydzieram się a ten ze śmiechem wchodzi do szatni, gdzie już połowa facetów stoi nago ! . - Ja pierdole będę miała uraz do końca życia !! - Wydzieram się a ten łaskawie mnie stawia na ziemię.
- Sugerujesz, że mam małego ? - Pyta misiek który zakładał bokserki.
- Małego i krzywego wystarczy ? - Rzucam i wybiegam z szatni. Na sali zderzam się z Martą która ten czas spędziła z Nowakowskim ... oj coś się szykuje.
- Co ty masz taką minę jakbyś ducha zobaczyła ? - Pyta zajadając się czekoladą.
- Wiesz Kurek wniósł mnie do szatni gdzie się przebierali i tak przypadkiem byli bez bokserek ! - Tłumaczę jej na co ta wpada w śmiech i biegnie do szatni krzycząc, że podobno mają duże ... taa tego to się po niej nie spodziewałam, ale w sumie ona od zawsze mnie zaskakuje.
~Maka~
No tak Milena to ich sobie mogła zobaczyć bez bokserek, ale ja to widziałam ich tylko bez koszulek ! No dobra Piotr ma zajebisty kaloryfer, ale ja liczyłam na coś więcej ! . Obrażona siedziałam i patrzyłam się jak Cichy biega, potem serwuje i robi różne rzeczy. Milena miała słuchawki w uszach i doprowadzała naszego sąsiada do szału bo nie zwracała na niego uwagi. Dopiero jak się wydarła na niego, że ma się ogarnąć i normalnie grać to grał najlepiej ze wszystkich. Przynajmniej mi się tak wydaje bo jako jedyny piłką trafiał w to pomarańczowe pole. No muszę przyznać, że ta siatkówka to nawet fajny sport jest. Śmiejąc się z Maryśką ruszyłam do wyjścia, ale wyjście uniemożliwił nam Nowakowski i Możdżonek.
- Słuchaj Cichy jest wstydliwy i takie tam i chciałby Cię zaprosić na randkę - Oznajmia Marcin na co Milena śmieje się jak idiotka i turla się po ziemi ze śmiechu.
- Ooo to słodkie - Mówię i odpycham od nas Marcina - Duży weź zanieś Milenę do pokoju bo ta tutaj zaraz padnie z tej głupawki - Karcę wzrokiem dziewczynę która jest wynoszona przez dużego.
- To jak dasz się zaprosić ? - Pyta gdy zostajemy sami. To znaczy wiecie tak twarzą w twarz bo zanim tamci się ruszą z parkietu to trochę zejdzie.
- A z chęcią tylko jeden warunek - Uśmiecham się i przybliżam swoje usta do jego ucha - Mamy być sami - Posyłam mu uśmiech, puszczam oczko i odchodzę pozostawiając go w dzikiej euforii. Oj jaki on jest słodki. Do "randki" siedzę w pokoju co róż się przebieram i co róż zmieniam swoje uczesanie.
- Kurwa zrobiłaś mi tylko i wyłącznie syf w ciuchach ! - Krzyczy na mnie Maryśka i na nowo układa swoje rzeczy - Jakbyś nie mogła ubrać swoich ciuchów - Warczy pod nosem.
- Ale pomyśl ty masz takie grzeczne ciuchy a ja do niego w miniówce nie pójdę ! - Oznajmiam tuszując sobie rzęsy.
- To już nie jest mój problem - Wzrusza ramionami i jak na zawołanie do pokoju wchodzi Piotr - Dobra dzieci bawcie się dobrze - Uśmiecha się i beka pod wpływem napoju gazowanego.
- A ty co będziesz robić ? - Pytam poprawiając bluzkę.
- Wiecie maseczki, manicure, depilacja, ondulacja więc wypierdalać mi stąd ! - Krzyczy i zatrzaskuje za nami drzwiami. Zeszłam z nim na dół na stołówkę, gdzie było ciemno i na środku sali stał stolik zakryty czarną zastawą. Na środku stołu stały dwie białe świece. Wszystko było by zajebiste gdyby nie to, że za kelnera robił Krzysztof Ignaczak przebrany za księdza bo jak stwierdził dzisiaj ma jeszcze parę spraw do załatwienia w tym pogrzeb, ślub i chrzciny wiecie tak w jednym. Usiadłam do stołu i zaczęłam rozmawiać z moim towarzyszem. Na początek randki on mi się pożalił, że niedawno zakończył poważny związek, ja mu się wyżaliłam na temat Bartmana i moich studiów których chyba nie skończę, ponieważ jakoś nie mam nastroju na naukę od pewnego czasu .. czytaj : Od czasu kiedy Zbyszek mnie zdradził. 
- Ale on Cię zdradził z Mileną ? - Pyta a ja w odpowiedzi tylko kiwam głową - I nadal się z nią przyjaźnisz ? Nie no jesteś moją mistrzynią ja bym tak nie potrafił - Całuje mnie w dłoń ... to dziwne, wcześniej żaden facet nie całował mojej ręki. 
- Oj tam wiem, że ona tego nie chciała a poza tym była tak narąbana, że jakbyś jej powiedział, że jest królową to by uważała, że nią jest - Wzruszam ramionami i przypadkiem wylewam na niego wodę - O boże przepraszam nie chciałam ! - Krzyczę i wycieram serwetkami jego koszulę. 
- Nie no spokojnie to tylko koszula - Uspokaja mnie - Kurwa mysz ! - Wydziera się jak pojebany i zaczyna ze mną skakać i piszczeć. 
- Nienawidzę myszy ! - Płaczę stojąc na stole. 
- Ja też nie ! Ja pierdole one są takie nie higieniczne !  - Wydziera się więc na pomoc przychodzi śmiejący się Ignaczak pokazujący nam, że to zabawka. 
- Jakie dzieci - mamrocze pod nosem i śmiejąc się zostawia nas. 
- Czemu jesteś taki wysoki ? - Pytam kiedy ten schodzi i biorąc mnie na ręce stawia na ziemię. 
- Bo nie jestem niski - Odpowiada ze śmiechem i proponuje, żebyśmy resztę dokończyli u niego bo zaraz wejdzie tutaj cały sztab i nie będzie za wesoło. Zgodziłam się kiedy obiecał, że będzie miał rączki i inne części ciała przy sobie. Myślałam, że będziemy gadać, czy coś w tym stylu .. no ale nie po co, przecież ten normalny człowiek wolał grać w Twistera i co róż zmuszać mnie, żebym przegrała ! . Taa to się nazywa prawdziwy dżentelmen. 
~Misiek~
Kiedy Maka i Cichy mieli swoją randkę my wszyscy siedzieliśmy w telewizorni i dzięki kamerom które się tam znajdują widzieliśmy każdy ich ruch ... tak ruch bo geniusze nie włączyli dźwięku więc sami musieliśmy układać sobie dialogi. 
- O boże Pitt ty jesteś taki gorący - Mówi piskliwym głosem Zagumny. 
- A ty taka łatwa sztuka nie, wiesz chcę wiedzieć trzeba z tobą chodzić czy idziesz się ruchać ? - Pyra Milena która ignorowała nas i smsowała sobie z Kurkiem . Skąd wiem ? Bo te cioty siedzą do siebie plecami i co róż sobie odpowiadają na głos. 
- Fuj Piotr byś się umył ! - Krzyczy Zatorski kiedy ta się nad nim pochyla i chyba go wyciera. 
- To mój pot coś Ci nie pasuje ? - Pyta Igła i leci tam z zabawką swojego dziecka. Nie mam pojęcia skąd on ją tu wziął i jakoś mnie to nie obchodzi. Pod pretekstem trenera wyłączam seans i każdego przeganiam do swojego pokoju. 
- Zajebiście bo ja nie mam gdzie spać - Żali się Marcin. 
- A no fakt to ja mam pomysł - Zacieram ręce - Ty idź do Zbyszka a ja spędzę tę noc z Mileną pasuje ? - Pytam na co Zbyszek i Marcin o dziwo się zgadzają dziękuje im i zabierając kilka swoich rzeczy idę do pokoju dziewczyny. Która wirując do piosenki zmywała makijaż. 
- Siema dzisiaj nocuję u Ciebie - Uśmiecham się i kładę się na jej łóżku. Tak słodko pachnie miętą i czymś jeszcze ... chyba wiśniami, ale nie jestem pewien. 
- A dlaczego ? - Pyta chowając przybory do demakijażu. 
- Dlatego, że Marta ma seks spotkanie z Cichym, a Marcin nocuje u Zbyszka a ja jako wspaniałomyślny facet śpię dzisiaj z tobą - Wstaje z łóżka, podchodzę do niej i nawet sam nie wiem dlaczego wpijam się w jej usta - Wiem, że tego chcesz - Oznajmiam kiedy przestaje ją całować. 
- Nie ty nie wiesz czego ja chcę - Jej rozkojarzenie w oczach mówi wszystko. 
- Założymy się ? - Pytam i zaczynam ją rozbierać. Wszystko się toczy szybko i kładziemy się na jej łóżku nie przestając się całować. Ja mam na sobie jak na razie bokserki a ona bieliznę. Ona doprowadza mnie do szału a ja widząc po jej zachowaniu kiedy ją dotknę lub pocałuje wnioskuję, że działam na nią tak samo. 
- Michał nie powinniśmy tutaj tego robić - Szepcze patrząc mi prosto w oczy. 
- Nic nie mów  - Oznajmiam i powoduję, że nasze języki toczą szalony taniec. Rozpiąłem jej stanik i jak na zawołanie do pokoju wpadł Zbyszek. 
- Suńcie dupy potrzebuję waszego towarzystwa - Rozdziela nas i siada pomiędzy nami. 
- Jaja sobie robisz ?! - Pytam wkurwiony. Czy on zawsze będzie się wpierdalał w takich momentach ?!. 
- Nie, potrzebuję waszego towarzystwa ewentualnie możecie sobie nie przeszkadzać ja po prostu chcę się wam wyżalić - Mówi i zapina stanik Milenie - Chyba Ci się odpiął - Żartuję wywołując u mnie furie.
- Zbigniewie Bartmanie wypierdalaj stąd w tej chwili ! - Krzyczę pokazując na drzwi. 
- Nie ! 
- To ja wyjdę - Oznajmia speszona dziewczyna. 
- Zapomnij to ja wychodzę ! Łaski bez nie chcecie mojego towarzystwa to nie ! - Drze się i wychodzi pozostawiając nas samych. 
- Jakoś wszystkiego mi się odechciało - Informuje mnie Maryśka i rzuca we mnie moimi ciuchami. 
- Spoko, ale i tak dzisiaj tutaj śpię - Posyłam jej uśmiech. 
- Taa to mnie pocieszyłeś - Krzywi się i idzie do łazienki .. dobrze wiem, że ona mnie pragnie tylko po prostu od jakiegoś czasu udaje niedostępną . Zła strategia na mnie ona nie działa. 
~Cichy~
Grałem z blondynką w Twistera do póki chłopacy do nas nie zajrzeli i nas nie wyśmieli, chyba liczyli na to, że będę posuwał Make, ale są w błędzie bo ja w niej nie widzę tylko dziewczyny na jedną noc. 
- Wygrałam ! - Klaszczę i siada na mnie - A teraz pompuj frajerze ! - Śmieje się i opiera o ścianę. 
- Wiesz co ja tylko raz przegrałem i mam robić pompki a ty przegrałaś z jakieś dziesięć razy i co nic nie będziesz robić ? - Mówię stając na przeciwko niej. 
- No dobra - Wzdycha i całuje mnie w policzek - Masz nagrodę wystarczy ? - Pyta kładąc się na moje łóżko. 
- I to jak - Uśmiecham się . Kiedy ja biorę prysznic ona leży na moim łóżku. Z uśmiechem wychodzę z łazienki i widzę jak ta mała diablica śpi ... No tak nie ma to jak zasnąć kiedy facet jest w łazience. Okrywam ją kołdrą a sam kładę się na łóżku Marcina. Tak wiem to jest wielkie poświecenie, ale dla niej warto.
_____________
Hejsan ! . Dziękuję wam bardzo serdecznie za wszystkie komentarze ! . Nie spodziewałam się , że dojedziecie do 20 ! ; ) . Jak się okazało mam nawet czytelniczkę w ROSJI ! . Dziękuję bardzo ! .  POLECAM bloga mojej koleżanki Panny ; ) KLIK ! ;D Podałam tam jej profil a tam macie wszystkie blogi ; d. Mam nadzieję, że pod tym rozdziałem też dojedziecie do 20 bo to na prawdę miła niespodzianka ; d . Pozdrowienia MikaxD bądź Wredota ^^ . PAPA ! Hej, hej ! . Vi ses snart !