czwartek, 23 sierpnia 2012

15.Pamiątka


~Maryśka~
Od tygodnia tutaj siedzimy, ponieważ jak się okazało to zgrupowanie nie trwa tydzień ewentualnie dwa, lub trzy. Ogólnie byłam wkurzona na Miśka za to, że mi nie powiedział, ale jak ja mam się na niego gniewać kiedy od niedawna ze mną mieszka. Zmiany zrobiliśmy na stałe, czyli Ja jestem z Michałem, Maka z Cichym a Możdżonek seksi się ze Zbysławem. Dzisiaj Anastasi wymyślił sobie wyjście na miasto, więc ubrana trochę ładniej niż zwykle czekałam przed wyjściem z ośrodka. Obok mnie Igła robił ostatnie namaszczenie Kurkowi bo jak stwierdził, to są jego ostatnie godziny. Anastasi zaplanował zwiedzanie miasta, zgranie się z nami i takie tam. Kiedy sprawdzałam czy moja lustrzanka działa poprawnie po ostatnich zabawach Marty i Piotra przed ośrodek wyszli wszyscy.
- Ej cyknij mi fotkę ! - Usłyszałam krzyki Ignaczaka więc razem z Ruciakiem porobiliśmy mu parę zdjęć.
- Dzieci w pary się dobierzcie ! Idziemy gęsiego para za parą ! - Wydziera się Anastasi. Zdziwiona stanęłam sobie nikomu nie wadząc na końcu i cykałam foty jak to Igła idzie za rękę z Żygadłem i wydziera się, że bez niego to on się zgubi. Oczywiście robiłam też zdjęcia Marcie i Piotrowi którzy tak słodko wyglądali trzymając się za ręce.
- Nie masz pary - Usłyszałam głos Kubiaka.
- Bo wiesz ja to jeden z opiekunów nie potrzebuje czuć czyjąś dłoń na swojej - Oznajmiam ale on nie robiąc sobie nic z tego, że wszyscy się patrzą, splata swoje palce z moimi.
- Ty nie potrzebujesz, ale ja tak wiesz jestem starszym człowiekiem i się po prostu boję takiego wielkiego miasta - Śmieje się, a ja spalam się ze wstydu kiedy wydziera się na Zagumnego, że on jest od niego starszy i to jemu należą się te bony na zupę które dostał od kucharki. Kiedy staliśmy na rynku fotografowałam pomniki i budynki przykryte warstwą puchową. Z tego co się orientuję chłopcy są tutaj pierwszy raz zimą, ale co się dziwić skoro wywalczyli kwalifikację olimpijską.
- Ej papużki dajcie porobię wam zdjęcia - Oznajmia Marta zabierając mi aparat - No dawaj Michał nie krępuj się - Szczerzy się a ten wpija się w moje usta. Nie wiem czy zrobił to dla efektu, czy dlatego, że jego fanki nas otoczyły, ale mi się bardzo podobało. Kiedy Michał zajął się rozdawaniem autografów ja pozowałam do zdjęć z Kurkiem i Ignaczakiem, no i tak po drodze z innymi. Anastasi opowiadał nam o magi pewnego miejsca kiedy nagle z kościoła wybiegł Krzysiek ubrany w sutannę.
- Mam pamiątkę ! - Śmiał się i pokazywał nam wszystkim swoją zdobycz.
- Uśmiech dla potomnych - Oznajmiam i robię mu zdjęcie. Wszyscy dopytywali się skąd on wziął swoją pamiątkę, ale ja zamiast tego robiłam sobie tak zwane Sweet Focie z trenerami. Oni nie są normalni, ale za to właśnie ich podziwiam i uwielbiam. Trenerzy dali nam pół godziny wolnego i każdemu z nas dali po swoim numerze telefonu, że w razie gdybyśmy się zgubili to mamy dzwonić. Usiadłam sobie na ławce z Cichym który opowiadał mi jaki to on jest zmęczony.
- Trzeba było spać a nie posuwać Make - Żartuje sobie Winiarski który przysłuchiwał się jego żalom.
- Ale ona oglądała Kung Fu Pandę i oznajmiła mi, że zostanie smoczym wojownikiem i ćwiczyła na mnie ciosy - Szkoda mi go, taki fajny facet a ma taką popieprzoną dziewczynę.
- Piotruś patrz co sobie kupiłam ! - Wołała Maka i machała mu przed nosem Barbie i Kenem.
- Pięknie, lalki - Ziewa i odchyla głowę do tyłu. Widząc wołającego miśka żegnam się z nimi, życzę powodzenia środkowemu i idę do swojego .. tak właściwie to nie do mojego. Powiedział co do mnie czuje, zamieszkał ze mną w jednym pokoju, każdego dnia, od pewnego czasu budzę się w jego objęciach. Myśląc nad tą całą sytuacją podeszłam do przyjmującego który zacieszony odwrócił mnie do siebie plecami i coś założył naszyje.
- Jeśli chcesz mnie udusić to najpierw podaj powód ! - krzyczę łapiąc jego zimne ręce.
- Wiesz kocham Cię - Czuje jego ciepłe usta na karku i czuje metalowy łańcuszek który wisi na mojej szyi. Niepewnie biorę zawieszkę do rąk i widzę srebrny napis FOREVER.
- Nie musiałeś - Przytulam go.
- Ale chciałem - Delikatnie mnie całuje dopóki koło nas nie pojawia się ksiądz Igła który prezentował nam swoje kadzidła w które się zaopatrzył. Przewracam oczami i trzymając miśka za rękę powędrowałam w miejsce zbiórki, gdzie dwójka trenerów robiła sobie pamiątkowe zdjęcia ... ta bo to jest normalne, że dwóch starszych panów robi sobie zdjęcia z pomnikiem. Wróciliśmy do ośrodka, gdzie Marcie ... ładnie mówiąc odwalało. Oznajmiła nam wszystkim, że jest smoczym wojownikiem i walczyła na pałeczki od chińszczyzny którą jedliśmy. Anastasi oznajmił, że nie ma tak dobrze i po zjedzeniu zagonił każdego na salę gdzie męcząc się trenowali. Marta usiadła pod siatką i krzyknęła, że jest smoczym wojownikiem.
- Jak oberwiesz piłką to dopiero będziesz smoczym wojownikiem - Krzyczę na nią próbując ją zdjąć z boiska.
- Dopiero kiedy odbiję piłkę przeznaczenia zostanę prawdziwym smoczym wojownikiem i wtedy dorównam mistrzowi Szi Fu - Pieprzy i dostaje piłką centralnie w głowę.
- I co czujesz moc smoczego wojownika ? - Pytam opanowując śmiech.
- Tak Milena chodź, zagramy sobie z tymi panami w piłkę odbijaną a nie kopaną - Warczy i idzie na drugą stronę boiska.
- Spoko nasza szóstka na waszą dwójkę - Oznajmia Cichy - My wygramy to wy sprzątacie każdego pokój - No to pięknie.
- Zgoda, ale jeśli my wygramy to wy nam i trenerom fundujecie SPA - Marcie do reszty odwaliło.
- Marta odwaliło Ci ja nie gram w siatkę ! - Aż mi się ręce trzęsą na myśl o tym, że mam grać przeciwko naszym orzełkom.
- Grasz, grasz zakład stoi - Jeszcze Kubiak przeciwko mnie. Wspaniałomyślnie pozwolili mi pierwszej zagrywać. Poszłam na końcową linię i zobaczyłam, że sędzią zostaje Zatorski, no pięknie czyli libero to Ignaczak. Już po mnie. Słyszę gwizdek, wyrzucam piłkę i z całej siły uderzam w nią.
- AS ! - Drze się libero. Marta zaciesza i każe mi powtórzyć tą zagrywkę. Chłopcy wydzierają się, że to był zwykły fuks. Kolejną zagrywkę Igła nie przyjął.
- Ej misiu ! - Zawołała Maka kiedy po raz trzeci zagrywałam - Milena Cię nie kocha - Oznajmia przez co Michał obrywa centralnie w twarz.
- Marta to jest nie sportowe zachowanie - Oznajmiam śmiejąc się.
- Nie kurwa koniec taryfy ulgowej - Warczy Kubiak. Każdy odbiór i każdy atak był z całej siły i wcale nie dawali nam żadnej "taryfy ulgowej".
Ostatni punkt, moja zagrywka jeśli dobrze zagram to będzie koniec tego koszmaru. Wkurzona wyrzucam piłkę i uderzam w nią z całej siły. Chłopcy jej nie bronią bo myślą, że pójdzie w siatkę, ale na moją korzyść tańczy na taśmie i spada na stronę przeciwnika.
- Mecz wygrywają dziewczyny ! - Wydziera się Zatorski a ja zacieszona rzucam się na Martę i śpiewam razem z nią I BELIVE I CAN FLY ! . Wiecie tak jakoś nas naszło.
- Oj cieniasy z was - Śmieje się Andrea Gardini i cieszy się z naszego zafundowanego dnia w SPA. Przynajmniej trochę się odprężymy przed świętami.
~Maka~
Cichy strzelił tak zwanego cichego focha i poszedł do szatni się wyżalić chłopakom. Ja natomiast roześmiana poszłam na kawę z Mileną do naszej stołówki.
- Dobra Marta a teraz tak serio przespałaś się z nim ? - Pyta pijąc napój.
- Kobieto ja się z nim nie przelizałam a co dopiero przejebałam ! - Zaczynam udawany szloch.
- Ej no to dobrze pierwszy związek który bierzesz na serio - Bije mi brawo.
- Taaa - Przeciągam myśląc nad tym, dlaczego on mnie nie chce.
- A może on jest gejem ? Wiesz nie chcę Cię pocałować ani się z tobą przespać - I wszystko układa się w sensowną całość. Nie czekając na nic dopijam kawę życzę jej miłego seksu z Kubiakiem i biegnę do pokoju. Mój facet gejem ?! Nie możliwe. A w sumie, to on mnie nie poprosił o chodzenie. Ej jestem singlem ! Cieszmy się z małych rzeczy bo wzór na szczęście w nich zapisane jeest ! Wchodzę do pokoju i widzę Piotra siedzącego na łóżku .. a więc ojcze Igło módl się za nami.
~Misiek~
Wszyscy byliśmy w szatni i rozpaczaliśmy nad porażką z dwiema dziewczynami, które nie są zawodowymi siatkarkami i z tego co się orientuję nigdy nie trenowały tej dyscypliny.
- No dobra, ale chociaż bzyknąłeś ją ? - Dopytuje się Czarnowski naszego biednego cichego.
- Ja jej nawet nie pocałowałem ! - Rozpacza a my wszyscy gryziemy koszulki, żeby nie wyśmiać naszego kolegi.
- Ale mieszkacie ze sobą - Drapię się po głowię.
- Taa ale wiesz ona nie chcę zacząć od tego a ja szanuję jej decyzję - Klepię go po plecach i wychodzę z szatni, słyszę jak chłopacy wmawiają mu, że Maka jest lesbijką, ale nie słucham ich i idę do swojego pokoju. Po długim prysznicu, kiedy ubieram się w ciuchy do pokoju wchodzi Milena i bez słowa szuka czegoś w mojej torbie.
- Szukasz czegoś ? - Pytam zakładając koszulkę.
- Tak przemyciłam w twojej torbie ładowarkę do mojej MP4 - Uśmiecha się i podłącza swoje ukochane urządzenie.
- A dlaczego w mojej torbie ? - zadaję kolejne pytanie przyglądając się Milenie.
- No bo w mojej już nie było miejsca - Wzrusza ramionami. Podchodzę do niej, kładę ręce na jej biodrach i wpijam się w jej usta. Uwielbiam ich smak, kształt i delikatność. - Nie Michał dość - Odpycha mnie od siebie.
- Ej no myję zęby co się stało ? - Pytam niczym idiota i sprawdzam swój oddech.
- Fuj - Wzdryga się - Mi raczej chodziło o to, że nie wiem kim dla ciebie jestem - Moje zdziwienie ? Bez cenne.
- Jesteś dla mnie dziewczyną którą kocham, przecież Ci to powiedziałem - Nic z tej sytuacji nie rozumiem.
- Ale nie zapytałeś się czy nie wiem chcę być twoją dziewczyną - Oznajmia.
- I tylko o to Ci chodzi ?! - Wyśmiewam ją.
- Dobra nie ważne nie było tematu zapomnij - Warczy i wychodzi z pokoju. Bądź tu człowieku mądry mówisz jej, że ją kochasz, jesteś z nią w pokoju a ona chcę tylko o to, żebyś ją poprosił o chodzenie ... jakie to jest dziecinne. Ze śmiechem kładę się na łóżku i myśląc o Milenie zasypiam.
~Cichy~
Leżałem sobie na łóżku i analizowałem sens słów chłopaków. Może mają rację i Maka jest lesbijką .. aż mi nie dobrze na samą myśl, że zakochuję się w lesbijce. Kiedy chowałem do pudełka jej lalki do pokoju weszła sama zainteresowana i dziwnie się na mnie patrzyła .. w sumie się nie dziwię wchodzisz sobie do pokoju i widzisz chłopaka który w rękach trzyma dwie lalki dla małych dziewczynek.
- Dobra spytam wprost - Podchodzi do mnie i zabiera swoje zabawki - Jesteś gejem ? - Pyta powodując u mnie tak zwany wytrzeszcz.
- Nie, skąd ten pomysł ? a ty jesteś lesbijką ? - Pytam powodując u niej taką samą minę.
- Nie, skąd TEN pomysł ?! - Krzyczy i wyjaśnia mi, że to dziwne, że nie chce jej pocałować. Mówię dokładnie to samo i nawet streszczam jej rozmowę z męskiej szatni.
- Nie masz się o co martwić nie jestem gejem a nie pocałowałem Cię jeszcze bo nie wiedziałem, czy ty tego chcesz - Drapię się po głowie.
- Ja chcę, a ty tego chcesz ? - Pyta przybliżając się do mnie.
- Chcę i to bardzo - Oznajmiam i biorę w dłonie jej twarz - Gotowa ? - Pytam a ta tylko kiwa głową. Przybliżam się do niej i delikatnie muskam swoimi ustami jej. Ona zarzuca mi swoje ręce na szyje i prowadzi nasz pocałunek do bardziej erotycznego.
- Marta chciałam pooo - Słyszymy Milenę - O kurwa sorry nie chciałam wam przerwać - Jej wypieki i skruszony głos mówi wszystko. Śmiejemy się z niej i kontynuujemy pocałunek kiedy drzwi się zamykają.
- Zbieram datki na kościół ! - Wydziera się Ignaczak wchodząc do naszego pokoju.
- Sorry nie dzielę się - Warczy Marta.
- Ok, a praktyki przedmałżeńskie też mogę udzielić wiecie jestem księdzem ! - Śmieje się i zostaje wypchnięty przez nas z pokoju. Zamykam drzwi na klucz i kładę się na łóżku, kiedy Maka bierze prysznic. W sumie byłem zmęczony więc przykryłem się kołdrą i zasnąłem , nawet sam nie wiem kiedy.
_________
Hey, Hay , Helloł ! :D .
No no 25 komentarzy z czego nie miła kłótnia, ale nie będę o niej mówić bo trochę dziewczyny poniosło ;p.
Wyjeżdżam nad jezioro dlatego dodaje wam rozdział ;) .
Wiecie postawie warunek nowy rozdział będę dodawała jeżeli będzie 20 komentarzy ;) .
Wiem jestem okrutna ; D . Pozdrowienia dla wszystkich z pięknego TRÓJMIASTA :) . MikaxD bądź Wredota^^

23 komentarze:

  1. Gdybym ja dodawała co 20 komentarzy, to mój blog zatrzymałby się na rozdziale pierwszym na Onecie jeszcze :D No ale spoko ;D
    Fajnie, że między Cichym i Maką się układa <3 Ale za to do kitu, że Milena jest taka niezdecydowana co do Miśka. Mogłaby się ogarnąć :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak jak na początku lubiłam milenę, tak teraz mnie denerwuje. I to bardzo. No przecież jak go kocha (a kocha!) to by sie zdecydowała. Ta pani nade mną ma rację - jak ja bym dodawała, chociażby co poprzedni warunek czyli co 13 komentów, to śmiech nie miałby niczego ponad prologiem. No, ale to dobrze że masz tylu czytelników.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie
    SmErF z bloga http://smiechlosu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham twojego bloga i oczywiście co jakiś czas wybuchałam śmiechem :D Musisz mieć zajebiste poczucie humoru, pozdrawiam :d

    OdpowiedzUsuń
  4. Niech Milena się zdecyduję.Ona ma być z kubiakiem . ^^ fajnie,fajnie. ; p

    OdpowiedzUsuń
  5. Uruszlka_KissUps26 sierpnia 2012 13:38

    Swietne opowiadanie bardzo mi sie podoba ale ty to wiesz dodaj nowy prosze !

    OdpowiedzUsuń
  6. DODAWAJ NEXTA ! :]

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej, to ja SmErF. zmieniłam nicka i zapraszam na śmiech, na kolejny wiersz

    OdpowiedzUsuń
  8. Wakacje wakacjami a tutaj się dzieje no no nie powiem zajebiście ah ta Milena kocham ją całym sercem a Maki sory bardzo nie lubie głupia jest i takie tam ale w sumie kim ja jestem żeby krytykować . krótko mówiąc fajnie ;]

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedy następny ?

    OdpowiedzUsuń
  10. hej, nowy rozdział na http://smiechlosu.blogspot.com. Zapraszam i liczę na opnię.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ej no co jest umarłaś ?

    OdpowiedzUsuń
  12. z niecierpliwością czekam na nowy rozdział ;))

    OdpowiedzUsuń
  13. dajesz dajesz nowy rozdział ;) Pozdrawiam. ♥ :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Dodaj nowy PlISSS

    OdpowiedzUsuń
  15. Mogę śmiało powiedzieć, że wreszcie udało mi się nadrobić zaległości. Nawet nie wiem, kiedy zostałam aż trzy notki do tyłu. No, ale już jestem. Muszę powiedzieć, że opowiadanie jest naprawdę fajne. Chociaż tu, czy tam zdarzy się brak przecinka, to ogólnie jest naprawdę w porządku. Świetny tekst na poprawę humoru. Oby więcej było śmiesznych momentów. Czekam na kolejną notkę. Pozdrawiam! ;**

    OdpowiedzUsuń
  16. Wredota? Chyba Wariatka! I to w jak najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu :D Tak jak ktoś wyżej już napisał, musisz mieć ogromne poczucie humoru, nie ma rozdziału, żebym kilka razy się nie śmiała :) Podoba mi się tu, więc z pewnością się zadomowię, z niecierpliwością czekam na nowy rozdział i zapraszam do dalszego śledzenia losów Marty Walawskiej na http://ukladzzyciem.blogspot.com - jako dodatkową zachętę mogę dodać, że już niedługo i u mnie pojawi się duet Kubiak&Bartman ;) Pozdrawiam serdecznie, niecodzienna.

    OdpowiedzUsuń
  17. Hej, u mnie nn na http://smiechlosu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Zajebisty my chcemy następny !

    OdpowiedzUsuń