poniedziałek, 26 marca 2012

1.Seksi dupa

~Maryśka~
Stałam przed lustrem w swoim pokoju i robiłam makijaż. Mieszkamy już tutaj ponad tydzień i nadal nie mamy pojęcia co gdzie jest. Wczoraj Marta wróciła ze złotą rybką krzycząc, że znalazła zoologiczny i tam będzie się od dziś zaopatrzyć w jedzenie. Akurat kiedy malowałam rzęsy do mojego pokoju wpadła zaryczana Marta krzycząc, że jest głodna i że głodna Marta to zła Marta. Ja nie wiem jak ta kobieta może studiować Psychologie. No przecież kto normalny da ją na psychiatrę ?! Ona potrzebuje psychiatry ! .
- Nie to nie łaski bez sama sobie poradzę ! - Wydziera się i wychodzi z mieszkania.
- Maka ciuchy ! - Krzyczę za nią i z bluzką w ręku i otwartym tuszem wbiegam do naszych sąsiadów gdzie siedzi piętnastu facetów ... no to się wpakowałam.
~Misiek~
Siedzimy sobie z chłopakami, analizujemy mecz, oglądamy ładne laski ... tak ci żonaci też oglądają, facet jest łowcą do końca życia jak oni to stwierdzili ... jak dobrze, że nie są tacy wyszczekani przy swoich ukochanych. Kiedy śmialiśmy się z opowieści Ashleia do naszego mieszkania wpadła Marta w ogóle nie pukając ubrana w dżinsy, trampki i stanik. Wszystko było by okej gdyby nie to, że to jest nasze mieszkanie a ta wchodzi i śpiewa Z BUTA WJEŻDŻAM ! .
- Jestem głodna, Milena mnie nie karmi tylko wpierdala po kątach i dlatego tak wygląda a potem płacze, że jej spodnie spadają no niech ona się ogarnie - Żali się nam robiąc sobie przy tym kanapeczkę.
- Ale seksi dupa - Mówi Raphael który myśli, że w ten sposób okazuje szacunek kobiecie ... tak my tego go nauczyliśmy.
- Nawet nie wasz się tak do mnie mówić !! - Wydziera się i zaczyna grozić mu nożem na co Ashlei wstaje i wydziera się AHMED DETONUJ.
- Maka co ja Ci mówiłam na temat grożenia nożem - Dzięki Bogu przyszła Marysia. Muszę przyznać, że dzisiaj wygląda ślicznie. Chociaż ma tylko jedno oko wytuszowane.
- No weź to ostatni raz to była konieczność on mi groził ! - Wydziera się i wtula się w nóż.
- Maka ostatnie twoje starcie z nożem skończyło się źle więc z łaski swojej go odłóż - Przekonuje dziewczynę do odłożenia noża a ta marudząc odkłada go i zabiera gotową kanapkę do salonu gdzie siedział niczego nie świadomy Rob i Rusell. Widząc ją jak siada na kanapie i bez niczyjej zgody włącza sobie telewizor "lekko" się zdziwili.
- Ej Maryśka oni mają telewizje ! - Wydziera się robiąc wstyd Milenie która przy lustrze w salonie dokańczała sobie makijaż.
- Ja Cię proszę nie rób mi siary - Warczy poprawiając sobie rzęsy. Wszyscy jak totalne ułomy stoimy i wpatrujemy się w nią jak się maluje. No przepraszam, ale to jest bardzo fascynujące a zwłaszcza to skupienie na jej twarzy. - Proszę nie patrzcie się na mnie bo się wstydzę ! - Krzyczy Milena na co Maka spada z kanapy ze śmiechem.
- I ty chcesz zostać lekarzem?! To co pacjent z połamaną ręką będzie siedział i się na ciebie patrzył a ty nie no nie nastawię ci tej ręki po chwili sobie wrócisz mówiąc, a nie to taki joke był - Mówi na co wszyscy leżymy ze śmiechu - A potem Ci się Michał będzie oświadczał a ty powiesz tak a potem a nie sorry to taki joke był - Mówi na co ja i Milena patrzymy się na nią mordującym wzrokiem. - No sorry chciałam zabłysnąć jako lekarz - Zaczyna się tłumaczyć na co Zbyszek ją przytula i mówi, że nie ma się czego wstydzić bo lekarzem na pewno nie zostanie a jak facet się jej będzie oświadczał to tylko przez smsa żeby go nie odrzuciła ... niezły pocisk. Usiedliśmy wszyscy i oglądaliśmy bajki ... Marta nie dała przełączyć bo oznajmiła, że to jej pilot i ona ma władze. Akurat kiedy leciała jakaś tam bajka o świnkach Marta wydarła się "w telewizorze jest Milena no patrze taki sam brzydki ryj" . No tak nie ma to jak Friends Forever.
- Wiecie co ? - Mówi nagle Marta łapiąc się za brzuch.
- Co jest ? - Pyta przejęty Zbyszek.
- No boli - Mówi i zaczyna się kulić - Zjebane kakao zawsze mi coś odwinie a niby już jest wszystko dobrze kurwa nigdy się po nim nie można niczego spodziewać zawsze zaatakuje to jest już złamanie traktatu pokoju czy ty mnie słuchasz ? Ja chcę z tobą rozwodu ! - Wydziera się do swojego brzucha i zaczyna go tykać.
- O co chodzi ? - Pytamy patrząc się na Milenę która jak gdyby nigdy nic grzebie w moim telefonie.
- Ta idiotka ma uczulenie na mleko i wypiła kakao nie będę Ci znowu płukała żołądka - Oznajmia.
- Nie trzeba - Mówi trzymając palce przy ustach. Po chwili wybiega na balkon gdzie wymiotuje.
- Nie zostawię Cię !! - Wydziera się Zbyszek i leci na balkon by po chwili wrócić - Ja pierdole ona zrzygała się na panią Bogumiłę - Mówi przerażony. No to wszyscy mamy przejebane a zwłaszcza jak przyjdzie tutaj ze swoim pieskiem który dla mnie jest szczurkiem.
- No tak pierwsze wrażenie jest najważniejsze - Drwi sobie Bartek Gawryszewski i wszyscy uciekają zanim do naszego mieszkania wpada obrzygana pani Bogumiła.
- Jee obrzygałam panią Bogumiłę jestem zajebista ! - zaciesza dopóki nie widzi jej kundla - Boże co to jest szczur czy pies czy może włochate dziecko ? - Piszczy i bierze nożyczki - Zaraz skrócę Ci te włoski - Zaciesza i w ostatniej chwili jest odciągana od Zbyszka.
- Obiecuję, że wszystko pani wypiorę i odkupię tylko niech pani się nią nie przejmuje ona jest naprawdę miła ale dzisiaj ma zespół napięcia przedmiesiączkowego - Wymyśla Maryśka i zabiera zarzygany płaszcz i beret kobiety - Ty to będziesz prała ! - Krzyczy na co Marta pada ze śmiechu, że ona nie potrafi obsługiwać pralki ... taaa ona to jest jednak inteligentna.
- Wiecie co ja ogólnie to miałam iść na zakupy - Przypomina sobie Maka i wstaje z ziemi - Dajcie mi koszulkę i mogę iść - Uśmiecha się.
- Nie ma mowy ja idę na zakupy - Oznajmia blondynka i wychodzi. To prawdopodobnie moja okazja by chodź trochę ją poznać i ja jej nie zmarnuję.
- Ej czekaj pójdę z tobą w końcu nie znasz miasta no i takie tam - Posłałem jej delikatny uśmiech. Zabrałem telefon, klucze, portfel i oznajmiłem, że jeżeli zepsują coś mojego to się zemszczę. A moje zemsty są takie, że lepiej ze mną nie zadzierać. Czekają mnie miłe zakupy z dziewczyną która się mnie wstydzi .... będzie ciekawie.
~Zibi~
Siedzieliśmy w salonie i oglądaliśmy horrory. Boże to nie jest normalne, żeby taka dziewczyna śmiała się na każdej strasznej scenie ! Ona powinna piszczeć, wtulać się we mnie, błagać żebym wyłączył wiecie tak jak na tych wszystkich badziewnych filmach i głupich poradnikach dla nastolatek.
- Jestem głodna - Oznajmia i idzie do kuchni skąd wraca z miską chipsów - Miały napis Michał nie dotykać więc wzięłam - Szczerzy się a mi z wrażenia chips staje w gardle.
- On nas zabije ! On wszystko liczy porządkuje to jest pedant on bez tych chipsów nie przeżyje ! - Zaczynam panikować na co ta śmieje się ze mnie i podważa moją męskość.
- Oj ogarnij się Misiek nic Ci nie zrobi - Oznajmia i jak gdyby nigdy nic zajada się przegryzką - A tak ogólnie to sorry za to przedstawienie - Mówi cicho i tak słodko, że czuje jak na mojej twarzy pojawia się szeroki uśmiech. 
- Spoko opowiadaliśmy im, że jesteś krejzolką - Śmieje się na co ta obraża się na mnie i oznajmia, że ona nie jest krejzolką tylko śliczną i boską studentką psychologi.
- Ten film jest głupi - Oznajmia Maka i przełącza na kabareton - O zobacz nasz ukochany Ahmed Samobójca - Śmieje się więc dołączam do niej. Podczas tego śmiania się zauważam, że Marta jest naprawdę piękną i inteligentną dziewczyną. Przez chwilę przepychamy się na kanapie i za jej zgodą idę po butelkę wina która zmienia się pół wódki. Nie wiem jak ale idziemy do mojej sypialni, gdzie do niczego nie dochodzi. Ponieważ jak tylko położyliśmy się na łóżku zasnęliśmy.  
_____________
A więc dodaję pierwszy rozdział. Jest trochę zwariowany i pokazuje charakter Martusi ^^ . Liczę na komentarze :) A i dzięki wielkie za piosenkę pod prologiem poprawiła mi humor ;*  . Dzięki wielkie i do następnego ; D . Wredota ; D 

czwartek, 22 marca 2012

Marionetki ; )

Milena "Maryśka" Patyczkowska - 22 lata. 
Powiedzieli o Maryśce : 
Maka - Maryśka to totalna krejzolka ! Ona siedzi cicho i spokojnie tylko i wyłącznie na wykładach i w nowym towarzystwie no i oczywiście przy takim jednym panu robi się cholernie spokojna. Mieszkanie z nią to totalna maskara ! Wytrzymajcie z kimś takim dzień a zostaniecie wpisani do księgi Rekordów ! Ja niestety jeszcze tam nie mam wpisu ... JESZCZE ! 
Zibi - No cóż Maryśka to tak roztrzepana dziewczyna, że współczuje facetowi który się w niej zadurzy. Ona i Maka to istna mieszanka wybuchowa na szczęście wiem jak je poskromić. Współczuje rodzinie Maryśki ... w sumie to im współczuje i zazdroszczę . Mieć taką laskę w rodzinie. 
Misiek - No fajna jest. Ale dla mnie zbyt cicha i wstydliwa. Mam nadzieję, że przy bliższej znajomości bardziej się przede mną otworzy i nie będzie taka cicha. 

Marta "Maka" Mileszewska - 22 lata. 
Powiedzieli o Mace : 
Maryśka - Haha idiotka jakich mało. Odważna i wyszczekana. Zawsze mówi wprost co czuje, oczywiście wszystko co negatywne. Ona jest taka zajebista ! To takie moje słoneczko przez które się uśmiecham i z dnia na dzień zwalczam swoją straszną nieśmiałość. Jednym słowem kocham tego pojeba xd 
Zibi - Tak ten sezon będzie udany. Nie dość, że mieszkam w świetnym miejscu i gram z najlepszym przyjacielem w jednym z najlepszych klubów to za ścianą mam takie ślicznotki. Maka jest o wiele bardziej otwarta niż złotowłosa Maryśka. I niestety muszę się przyznać .. brzydka i głupia to ona nie jest. 
Misiek - Aaa no tak moja kochana Maka. Od razu złapałem z nią jakiś dobry kontakt. Z tego co się orientuję to studiuje psychologie. Niestety jest jeden minus codziennie rano śpiewa tą samą piosenkę. To jest jej jedyna wada . 

Zbigniew "Zibi" Bartman - 25 lat. 
Powiedzieli o Zibim : 
Maryśka - No nie znam gościa . Ogólnie to dla mnie jest brzydki, chamski i go najnormalniej w świecie nie lubię ! Nie no żartuję Zbychu jest zajebisty i z tego co się orientuję kręci z moją Maką . Jest jeszcze jeden powód dla którego go lubię, no wiecie on mieszka z Miśkiem, ale wy nic nie wiecie i tak ma zostać. 
Maka - Aaa no tak nasz pan Zbigniew Bartman. Nie ma to jak narcyz w ciele Boga ! . Ogólnie to zarąbisty facet można pogadać z nim o wszystkim i można zabrać go na zakupy .. Nie nie jest homo, chociaż w sumie .. Nie spokojnie tylko żartuję pan Be nie jest żadnym Homoseksualistą ... na szczęście.
Misiek - Nie wypowiadam się w tym temacie wystarczy, że muszę go widzieć codziennie. 

Michał "Misiek" Kubiak - 24 lata. 

Powiedzieli o Miśku :
Maryśka - Emm, no ten teges. Bardzo fajny facet. O patrzcie jaka ładna pogoda to ten ja lecę pa xd
Maka - Ahh no tak nasz kochany pan Kubiak .. powiem w skrócie facet zajebisty taki kochany misiaczek wiecie przytuli, pocieszy, powie, że kocha ale jak dochodzi do czegoś to potrafi być męski. Niestety nie w moim typie, chociaż to może dobrze, bo moja ukochana Maryśka czuję do niego mięte. 
Zibi - Mój ukochany Michałek, facet do rany przyłóż. Niestety w sprawach podrywu jest jak baba. Mam nadzieję, że nie długo odnajdzie szczęście, na przykład u pani za ścianą .

Pozostali bohaterowie : 
~ KS Jastrzębski Węgiel . 
~ Pani Bogumiła. 
ORAZ INNI . 

Prolog.

Niebieskooka posłała ostatni uśmiech swojej rodzinie i odjechała spod domu rodzinnego. Nareszcie czuła się wolna i odpowiedzialna za siebie. Na dworze panował otrzeźwiający chłód, chodź słońce przyjemnie grzało. Słuchając radia cało dojechała pod miejsce swojego mieszkania i zabierając ostatnią walizkę zamknęła samochód i pobiegła do swojego nowego mieszkania w którym od dzisiaj będzie mieszkała ze swoją najlepszą przyjaciółką. Weszła na trzecie piętro i kilka metrów przed drzwiami swojego małego raju wywróciła się na plecy. Zrobiła taki raban i dodatkowo tak głośno się śmiała, że z mieszkania sąsiadującego z jej mieszkaniem wyszła dwójka facetów która z głupimi uśmieszkami patrzyła się na nią. Po chwili z jej raju wyszła Maka ubrana w krótkie szorty i bluzkę w rozmiarze XXL .
- Ochrzciłam naszą klatkę - Oznajmia niebieskooka i zwija się ze śmiechu.
- To się wejście smoka nazywa - Wtrąca nowy sąsiad.
- Nie to się nazywa ochrzczenie klatki schodowej przez mój zacny tyłek milordzie - Odpowiada wywołując śmiech u trójki zebranych. Jej kochana współlokatorka pomogła jej wstać i tak przy okazji zapoznała się z dwójką sąsiadów.
- Misiek jestem - Mówi wysoki mężczyzna w okularach podając rękę dziewczynie która zamiast włączyć się w rozmowę i zapoznawanie bawiła się wycieraczką.
- A ja Maryśka - Odpowiada nie śmiało i na kilka chwil zamiera kiedy tonie w niebieskich tęczówkach mężczyzny. Przeżyła po raz pierwszy takie uczucie, czyli dreszcz kiedy jej dotknął i utonięcie w czyimś spojrzeniu. - To ja idę się rozpakować do widzenia - Powiedziała przerażona i z walizką wręcz wbiegła do mieszkania. Nie mogła dłużej patrzeć się w niego bo to było by dość nie kulturalne. A poza tym bardzo dobrze wiedziała kim on jest i kim jest mężczyzna który teraz flirtuje z Martą. Zamknęła się w swoim pokoju i wyjęła plakat z autografami.
- Wiedziałam ! - Krzyknęła i jak na zawołanie do sypialni weszła wyszczerzona panna Mileszewska. 
- Czemu masz taką minę jakbyś ducha zobaczyła ? - Żartuje brązowooka i siada na łóżku przyjaciółki. 
- Boże czy ty to rozumiesz ?! Obok nas mieszka sam Michał Kubiak i Zbigniew Bartman !! - Piszczy jak idiotka i zaczyna skakać na co druga blondynka tylko wstaje i daje jej chlapa na otrzeźwienie. To natychmiast pomaga i doprowadza dziewczynę do porządku. 
- Zachowuj się normalnie bo tak nie polubią Cię i będą unikać Ciebie na wszystkie możliwe sposoby - Doradza jej dziewczyna i idzie do kuchni gdzie wstawia wodę na kawę dla siebie i swojej współlokatorki. Kiedy Milena opanowała się przyszła do dziewczyny i zachowywała się jak gdyby nigdy nic chociaż w środku piszczała jak idiotka, że sam Michał Kubiak patrzył w jej oczy, dotykał jej dłoni i delikatnie się do niej uśmiechał. Przez resztę dnia chodziła lekko rozkojarzona, ale to w jej wypadku było normalnością i jej bratnia dusza nie zwróciła na to uwagi. 
~*~
Kiedy Milena smacznie spała druga dziewczyna wyszła na balkon i nie mogła przestać podziwiać pięknej panoramy miasta. Musiała przyznać miasto Jastrzębie Zdrój jest magiczne, a zwłaszcza w nocy kiedy tylko w nielicznych miejscach świeci się światło. Z delikatnym uśmiechem oparła się o ziemną balustradę i przymknęła powieki wsłuchując się tym samym w melodie żyjącego miasta. Delikatnie poprawiła włosy i zauważyła, że na balkonie obok stoi wysoki mężczyzna w samych bokserkach który tak samo zachwycał się nocną panoramą miasta. 
- Czyżbyś spać nie mógł ? Czy może jesteś wampirem jak ja ? - Pyta poważnym tonem dziewczyna wybawiając tym samym mężczyznę ze swojej krainy fantazji. 
- Ja jestem erotomanem a nie wampirem - Śmieje się i podchodzi do bocznej poręczy, żeby tylko kilka metrów dzieliło go z jego sąsiadką. 
- A łee szkoda już myślałam, że się dogadamy - Oznajmia i idzie w ślady swojego sąsiada - Nie no wampirem nie jestem ale ten twój stan też zajebisty nie ma to jak bycie nocnym erotomanem - Wyśmiewa się z niego na co ten dogryza jej, że żaden szanujący się wampir nie miałby piżamy z uśmiechniętym czosnkiem. 
- A żaden szanujący się erotoman nie paradowałby w bokserkach - Odgryza mu się na co ten tylko wyśmiewa się z jej piżamy i próbuje przejść na balkon swojej sąsiadki. 
- Jak przejdę do ciebie to będziesz miała erotomana - Krzyczy i dłonie kładzie na jej dłoniach - Zajebiście że będziesz tu mieszkała wiesz ? - Szepcze po chwili wywołując rumieńce u dziewczyny i przyjemny dreszcz. Jego przyjemny głos powoduje u niej przyjemne uczucie w żołądku. Ich błogi stan zapomnienia i odpłynięcia w swoich oczach przerywa wejście współlokatorów na balkon. 
- Czy wy się możecie macać podczas dnia a nie w nocy kiedy normalni ludzie chcą spać ?! - Wydziera się Maryśka powodując głupie uśmiechy na twarzach obecnej trójki. 
- Ej no nie szczerzcie się głupio tylko posłuchajcie jej - Broni ją szanowny pan Kubiak . Jego lekko schrypnięty głos powoduje, że pod dziewczyną uginają się kolana. 
- A więc właśnie bzykać się podczas dnia i jak chcecie romansować to idźcie na randkę a nie tak na balkonie - Oznajmia na koniec niebieskooka i wbiega do mieszkania żeby dłużej nie patrzeć się na swoich idoli. Kiedy Milena leży w łóżku i próbuje opanować swoje dziwne zachowanie brązowooka wymienia się z mężczyznami numerami telefonów i wraca do środka gdzie z wielkim uśmiechem na twarzy udaje się do swojego pokoju gdzie kładzie się i przypomina sobie, że w sumie jest głodna. 
- Kurwa Milena ! - Drze się na całe mieszkanie i wchodzi do pokoju dziewczyny która coś szybko chowała do szafki - Jestem głodna zamawiamy pizze ? - Pyta i sięga po telefon. 
- Marta nie to żeby coś ale jest po drugiej jaka normalna pizzeria przyjmuje zamówienia o tak późnej porze ? - Śmieje się z niej i bierze laptopa. 
- Jak to jaka ? Pizzeria Vampire otwarta od dwudziestej trzeciej do piątej - Oznajmia i wybiera dobrze znany numer - Siema Stefcio - Mówi do telefonu i składa zamówienie dla siebie i swojej przyjaciółki która też zrobiła się głodna. - No to dzięki - Mówi i odkłada telefon - Idziemy po naszych sąsiadów wiesz taka integralna pizza wieczorna ? - Pyta i nie czekając na zdanie przyjaciółki wbija do sąsiadów i sprowadza ich do siebie na wieczorną pizzę która zostaje już ich rytuałem. 
________
A więc startuję. Co z tego wyjdzie ? Nie mam pojęcia. Bohaterów dodam niedługo :) . Liczę na komentarze ; D . Pozdrowienia z Trójmiasta MikaxD. 
P.s. Moja muza Martusia obchodzi dzisiaj urodziny a więc STO LAT ! STO LAT ! NIECH ŻYJE ŻYJE NAM ! :)