czwartek, 28 czerwca 2012

11.Prawdziwy przyjaciel


~Maryśka~
Ogromny ból głowy i zanik pamięci to standard po piciu, ale to, że leże sama w łóżku Bartmana na dodatek nago nie jest normalne ! Przerażona ubieram się i jak najszybciej potrafię wybiegam z jego sypialni. W kuchni widzę go skacowanego i modlącego się nad butelką wody.
- Wstałaś już ? - Słyszę pytanie, ale za nim na nie odpowiadam wypijam całą butelkę litrowej wody.
- Tak, słuchaj czy my się wczoraj przespaliśmy ?! - Pytam prosto z mostu i patrzę się w niego z nadzieją, że zaprzeczy i wyśmieje mnie, że fantazjuje o nim.
- Miałem nadzieję, że nie będziesz pamiętała - Odpowiada skruszonym głosem a ja przed oczami mam całą scenerię z wczoraj. Od prysznica po wylądowaniu w łóżku.
- Kurwa dlaczego mi to zrobiłeś ?! - Wydzieram się i łapie się za głowę która od krzyku jeszcze bardziej mnie boli.
- A bo ja wiem ?! Kurwa to było przez alkohol ! - Drze się i z furią rozbija jakiś kubek o podłogę.
- Jasne przez alkohol z Martą też spałeś przez alkohol ?! Dziecko też jej zrobiłeś przez alkohol ?! - Wydarłam się i zatkałam sobie natychmiast usta. Dlaczego ja to powiedziałam ?! .
- Jakie dziecko ? - Pyta i z furią łapie mnie za nadgarstki powodując ból i zasinienie, ale teraz to jest najmniej ważne w tym momencie.
- Żadne poroniła i kurwa już nigdy więcej nie zaciąży z przypadkowym facetem ! - Wydarłam się i próbowałam mu się wyrwać.
- Nie jestem przypadkowym facetem, ja przynajmniej potrafię być z kimś a nie to co ty i Michał ! - Warczy a w moich oczach pojawiają się łzy.
- Jesteś zwykłym skurwielem i w porównaniu do ciebie Michał jest świetny bo pijanej dziewczyny nie ciągnie do łóżka ! - Krzyczę z płaczem i daje mu kopa w czułe miejsce, żeby mnie puścił.
- Skąd wiesz ?! Może przespał się z Martą i teraz będą oboje udawać, że nic się nie stało ? - daje mu z otwartej dłoni w twarz i ze łzami w oczach wychodzę od niego z mieszkania. Wchodzę do swojego i słyszę śmiechy z kuchni. Ocieram łzy i wchodzę do kuchni gdzie przy stole siedzi Misiek i Maka i jedzą śniadanie.
- O wilku mowa - Śmieje się Marta a ja czuję się jak szmata. Przespałam się z jej facetem. Co ze mnie za przyjaciółka ?! .
- Płakałaś ? - Pyta Michał podchodząc do mnie i łapiąc za moje ręce - Kto Ci to zrobił ? - Zadaje kolejne pytanie oglądając zasinienia.
- Nikt - Odpowiadam i znowu płacząc idę do swojego pokoju. Jestem zwykłą szmatą, nikim więcej.
- Mila co się stało ? - Twarz mam schowaną w dłonie i nic nie widzę, ale jego obecność poznam wszędzie. Nic nie mówiąc zamknął drzwi i przykucnął przede mną.
- Jestem zwykłą szmatą - Oznajmiam na głos i płacze jeszcze głośniej niż wcześniej.
- Nie jesteś szmatą, przestań - Przytula mnie i głaszcze po plecach dokładnie tak samo jak robił to ten skurwiel. Wzdrygam się z obrzydzenia i odpycham od siebie przyjmującego.
- Michał jestem nią wczoraj jak byłam nie trzeźwa i gości już nie było przespałamsięzBartmanemalenaprawdetegoniechciałamibardzożałujebonicdoniegonieczujeisięgobrzydzę !- Oznajmiam najszybciej jak potrafię przez co on siedzi i składa sobie po kolei wszystko co powiedziałam.
- Przespałaś się ze Zbyszkiem ?! - Wrzeszczy a furia w jego oczach jest nie do opisania.
- Tak - Odpowiadam i z przerażeniem cofam się od niego.
- Chciałaś tego czy nie ?! - Krzyczy a ja natychmiast schodzę z łóżka i podchodzę do ściany.
- Michał ja tego nie chciałam nie miałam pojęcia co się dzieje ! - Krzyknęłam i zostałam obezwładniona jego ciężarem.
- Czyli ten skurwiel cię zaciągnął do łóżka ? - Pyta już spokojniej chodź jego oczy nadal wyrażają przerażający gniew.
- W pewnym sensie - Głos mi się łamie i ogólnie jestem teraz cholernie przerażona, że nie wiem co mam zrobić żeby tego jeszcze bardziej nie spierdolić. 
- Wiesz, że go zabije ? - Ręką ociera moje łzy i przykłada swoje czoło do mojego. 
- Proszę cię nie rób mu tego wolę żebyś mnie zabił bo to ja czuję się winna - Jeżeli on mnie zabije to wtedy będę miała spokój bo Maka mnie nie dopadnie i w sumie nic mi nie zrobi. 
- To była jego wina - Jego bliskość powoduje, że zapominam o tym co się stało chociaż nadal czuję się jak nic nie warta dziwka. 
- Ale gdybym się nie dała nic by się nie stało - Oznajmiam i odwracam głowę, żeby dłużej nie patrzeć w jego oczy. 
- Gdyby on szanował mnie to by się do Ciebie nie zbliżył - Łapie mnie za moją brodę i powoduje, żebym patrzyła się na niego. 
- A gdybym ja szanowała Martę nie pozwoliłabym mu na to - Zajebista ze mnie przyjaciółka.
- Dobra uspokój się nic się nie stało ja nie mam ci tego za złe - Kładzie ręce na moich biodrach i przykłada usta do mojej szyi.
- Ale ja mam sobie za złe - Jego dotyk powoduje u mnie dreszcze i jakąś dziwną ekstazę.
- Zapomnij Maka się z nim porachuje a potem ja poprawię - Uśmiecha się i prowadzi mnie do kuchni, gdzie nakłada mi śniadanie. Jego oczy i zachowanie nadal pokazują, że jest wyprowadzony z równowagi, ale przynajmniej już mnie nie zabije. A zza ściany słyszymy krzyki, wrzaski i co chwilę rozwalane przedmioty. Czyli Maka i Michał doskonale słyszeli wrzaski moje i Zbyszka. No to jestem w czarnej dupie proszę państwa.
~Maka~
 Kiedy zaryczana Milena poszła do siebie i Kubiak do niej dołączył ja związałam włosy w kitek i wyszłam z mieszkania. Dobrze wiem co się stało i wiem, że Zibi mnie zdradził z moją najlepszą przyjaciółką .. chociaż jej nie mam tego za złe. Dlaczego ? To proste bo była jeszcze bardziej pijana niż ja a ona kiedy jest pijana nie wie co robi. A poza tym po kłótni i słowach jakie tam leciały wiem, że tego nie chciała. Nie pukając ani nic weszłam do mieszkania mojego sąsiada. Bartman siedział w kuchni na ziemi z twarzą schowaną w rękach i co róż przeklinał na "tą łatwa dziwkę" . Oczywiście chodziło mu o Milenę. 
- Jak Ci dam łatwą dziwkę to jeszcze gorzej będziesz wyglądał ! - Zaczynam i kopię go, żeby wstał z tej zjebanej ziemi. 
- Co już Ci powiedziała ?! - Drwi i wstaje z ziemi. 
- Nie musiała tak się na nią darłeś, że wszystko słyszałam ! 
- Gdyby mi nie weszła do łóżka bym się nie darł - Ludzie trzymajcie mnie zaraz mu przywalę. 
- Człowieku ona była tak najebana, że gdybyś jej powiedział, że potrafi latać to by wyskoczyła z okna!- Krzyczę i zrzucam talerze które stały na stole. 
- Dobra ja przespałem się z Mileną a ty mi kurwa powiedz dlaczego poroniłaś nasze dziecko ?! - Łapie mnie za ramie i cholernie mocno łapie. 
- A jak ty to sobie wyobrażasz ?! Moje dziecko nie będzie miało takiego ojca które przy pierwszej lepszej okazji zaciąga kobietę do łóżka ! - Wydzieram się i czuje jak moje oczy robią się mokre. O nie ja nie będę płakać, nie będę okazywała swojej słabości. 
- I dobrze przynajmniej wiem, że Milena jest o wiele lepsza w łóżku niż ty - Oznajmia i przez co uderzam go z całej siły w twarz. Nie z otwartej dłoni dałam mu porządnego prawego sierpowego. 
- Jak już było dobrze wszystko spierdoliłeś nie zbliżaj się do mnie nie chcę cię znać ! - Krzyknęłam i wywaliłam stół. 
- Jasne, wrócisz prędzej czy później - Warczy wycierając krew. Wkurwiona wyszłam z jego mieszkania i zderzyłam się z Michałem który bez słowa mnie przytulił, żebym się opanowała. 
- Nienawidzę tego gnoja - Warczę i wtulam się w jego ramiona. 
- Spokojnie już wam nic nie zrobi już tego dopilnuje - Gładzi mnie po włosach i tym samym naraża się Milenie która chyba wyskoczyła przez okno. 
- Kurwa skoczyła ! - Krzyczy Michał i biegnie do pokoju gdzie po zewnętrznej części okna siedzi sobie Milena i motywuje się żeby skoczyć. 
- Zejdź stąd - Oznajmiam na co ta każe nam się cofnąć bo ona jest nie obliczalna i na pewno skoczy. 
- Milena uspokój się Marta nie chcę Cię zabić - Mówi Kubiak podchodząc do niej. 
- Nie zbliżaj się mam gniazdko z prądem i w każdej chwili mogę skończyć swoje życie - Krzyczy i pokazuje na widelec i odświeżacz powietrza który miała w gniazdku. 
- Kochanie, ale ty wiesz, że to cię nie porazi ? - Pytam i zabieram od niej odświeżacz - A teraz zejdź stąd bo Cię nie zabije - Zapewniam ją i wychodzę z jej pokoju. Ona jest nie zła chce skakać z okna, ale ma spadochron z prześcieradła wiecie tak dla bezpieczeństwa. No i jak się niby na taką gniewać ?! . Położyłam się u siebie w pokoju i przez resztę dnia słuchałam ostrego rocka. Ja nad takim rozpaczać nie będę. Jeszcze będzie żałował tego co stracił. 
~Misiek~
Posiedziałem z Mileną do tej dwudziestej i cały czas powtarzałem jej, że ona nie jest niczemu winna. Mam ochotę zamordować mojego byłego przyjaciela. Tak byłego od dzisiaj nic mnie z nim nie łączy. Wkurzony wszedłem do mieszkania które było zdemolowane. 
- No siema stary - Powiedziałem i oparłem się o ścianę. 
- Weź po prostu podejdź, wjeb mi i będzie spokój - Warczy zbierając kawałki szkła.
- I to coś pomoże ? - Pytam i pomagam mu sprzątać. Kurwa no tak jak zwykle jestem babą a nie facetem. 
- Tak, ty się wyładujesz ja się będę czuł jeszcze gorzej - Wzrusza ramionami i wyrzuca śmieci do śmietnika. 
- Słuchaj za to, że się z nią przespałeś Cię nienawidzę, ale jesteś moim przyjacielem i zważając na to, że też się kiedyś przespałem z twoją laską mamy remis - Idę po miotłę i kończę sprzątanie. 
- Ale Kasia była moją dziewczyną a Milena twoją nie jest - Zaciskam dłonie w pięści i rzucam miotłą o ziemię. 
- Masz rację więc idź i jeszcze raz ją bzyknij ! - Wydarłem się i poszedłem do swojego pokoju. Zamknąłem drzwi na klucz puściłem głośno jakąś muzykę, otworzyłem okno i wyjąłem paczkę fajek. Nigdy nie palę chyba, że już jest jakaś ekstremalna sytuacja i muszę się uspokoić. Podpalam papierosa i mam przed oczami rozczarowaną minę Maryśki gdyby się dowiedziała, że palę. Wkurzony wyrzucam papierosa, zamykam okno i chowam papierosy. Trudno dzisiaj poradzę sobie bez fajek. Położyłem się na łóżku, zdjąłem okulary i sięgnąłem po telefon. Wysłałem sms'a Maryśce :
Ja : "śpisz ?"
Maryśka : "nie, wiesz co jakoś po tym wszystkim nie mogę"
Ja : "Przestań ! To nie jest twoja wina !"
Maryśka : "jasne jasne nigdy nie jestem niczemu winna"
Ja : "Dobra to twoja wina"
Maryśka : "No widzisz ! Nawet sam tak myślisz !"
Ja : "Pierdole -,- Patrz śnieg pada"
Maryśka : "ee to nie śnieg Marta poszła się wywietrzyć"
Ja : "Wszy ? ;>"
Maryśka : "Gorzej to są wesze i łupierze ! ; o "
Ja : "O boże dzwoń po Ibisza on jej da Szampon i potańczy w łazience"
Maryśka : "Od tańczenia w łazience jest Marta :)"
Ja : "A ja też mogę ?"
Maryśka : "Za młody jesteś na takie rzeczy gówniarzu !"
Ja : "jesteś ode mnie młodsza !"
Maryśka : "Od kiedy ?! Dlaczego mi nie powiedziałeś ?! Całe życie żyłam w kłamstwie !"
Ja : "weź idź spać, ok ?"
Maryśka : "Tak szybko się mnie nie pozbędziesz ! Co to to nie ! O ja pierdole Marta ostrzy noże ; o"
Ja : "Pewnie dlatego, że gotuje ?"
Maryśka : "w swoim pokoju ?! Aha spoko xd . Dobra idę spać . Kolorowych ;* "
Ja : "No kolorowych ;*"
Odłożyłem telefon i z lekkim uśmiechem położyłem się spać. I kto by pomyślał, że Milena będzie moim nowym narkotykiem. W sumie papierosy nim nie były, ale cicho pocieszać się zawsze można. 
_________
Witam was ! Dzięki za komentarze i mam nadzieję, że rozdział się podoba trochę namieszałam ale to dlatego, że wszystkie no dobra nie wszystkie ale niektóre z was przepowiadały przyszłość ; p . Liczę na komentarze. Nie wiem kiedy pojawi się następny rozdział bo wyjeżdżam na wakacje ; p . Pozdrowienia z Trójmiasta^^ MikaxD ewentualnie Wredota^^

17 komentarzy:

  1. ZAJEBISTE ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Prawdziwy przyjaciel ? To chyba Michał bo nic nie zrobił Bartmanowi. Ja tam bym tego skurwiela zabiła ! Nie ma prawa żyć według mnie. Czekam na następny rozdział :) . MIŁYCH WAKACJI !

    Snnoookii :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja to bym go wykastrowała... jak można być takim debilem ??? misiek i tak się dobrze zachował nie uszkadzając go... pozdrawiam i życzę miłych wakacji :) Ines.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ło, ło... No to się porobiło. Nie spodziewałam się, że Zbyszek będzie takim skurwielem i wszystko zrzuci na Milenę. Na miejscu Miśka już zbierałabym swoje rzeczy i wyprowadzała się stamtąd. Dobrze, że Michał mimo wszystko zrozumiał Maryśkę. Czekam na następny, bo myślę, że się jeszcze sporo pozmienia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super a najlepsze to te SMS-y :D
    Cieszę się że Michał wybaczył Maryśce;P

    OdpowiedzUsuń
  6. Super ! Ale jestem ciekawa jak trzyma się z tym wszystkim Maka .. szkoda mi jej. Mam nadzieje że wszystko się ułoży. Pozdrawiam i czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zbyszek to debil. Michał jest niessamowity, a gdybym była Maką to Bartman skończył by w śmietniku z roztrzaskaną głową.
    Kocham cie, i licze, że dość szybko napiszesz ciąg dalszy oraz zapraszam u mnie nowa notka na http://smiechzalu.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Uważam że ten blog zasługuje oscara ! czy jak to się tam pisze ! Jesteś zajebista i ten blog tak samo . Bartman jest śmieciem ale nie przepadam za nim w realu więc nic więcej nie mówię :P . Mam nadzieję że szybko dodasz kolejny .
    Malina xD

    OdpowiedzUsuń
  9. Mówiłam że Bartman to debil ? Chyba nie dlatego teraz to mówię boże jak można być takim idiotą ?!?! Nie mam pojęcia ! Po prostu żal Michała ze mieszka z takim sukinsynem ! . Czekam na kolejny .

    Karmelka(:

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej to ja SmErF z bloga http://smiechzalu.bloog.pl. Mój blog został przeniesiony na nowy adres http://smiechlosu.blogspot.com Zapraszam i licze na ocene nowej szaty

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej. Nowy rozdział na blogu http://smiechlosu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A i jeśli chcesz to mogłabym ci zrobić szatę graficzną. Musiałabym tylko na jakiś czas zostać współ autorem i musiałabyś mi powiedzieć jaką chcesz. jak coś to pusz do mnie u mnie na blogu ":D
      Lubie się bawić takimi rzeczami

      Usuń
  12. Dotarłam i tutaj. ;) Dobra, nie ukrywam, że mam wielki sentyment do Bartmana, ale to, co wyprawia w tym opowiadaniu przerasta wszelkie granice! Nie dość, że mózg wielkości orzeszka, to jeszcze samczych zamiarów opanować nie potrafi i zaciąga do łóżka 'dziewczynę' swojego najlepszego przyjaciela! Wybacz Zbyszku, że tak napiszę, ale na takiego faceta Maka nie zasługuje, chociaż sama też niesamowicie mnie denerwuje. O wiele bardziej przypadła mi do gustu Milena. ;) Czekam na ciąg dalszy.
    Caroline z w-objeciach-smierci.blog.onet.pl & siatkarscy-herosi.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  13. Masz dość czekania na ocenę w ponurych, ciemnych i smutnych korytarzach kolejnych ocenialni? W Gaolu czeka na Ciebie przytulny ciepły kąt, gdzie przy okazji możesz dowiedzieć się, co ludzie sądzą o Twoim blogu! Dodatkowo Gaol zapewni wysokie warunki sanitarne, najlepszej jakości ciasta pani Basi z komisariatowej kawiarenki i przyjemne lektury w postaci wywiadów z personelem. Grzechem byłoby nie skorzystać z mądrej, konstruktywnej krytyki, czyż nie?



    [www.gaol.blog.onet.pl]



    (Jeżeli w jakikolwiek sposób treść tego komentarza uraziła Cię, bądź nie tolerujesz reklam ocenialni, usuń go)

    OdpowiedzUsuń
  14. Hej fioletowy smerfie (na mózg mi się rzuca) zapraszam na nowy rozdział na moim blogu http://smiechlosu.blogspot.com/ i licze na opinię :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Kiedy pojawi sie nowy ? :P

    OdpowiedzUsuń
  16. "Ona jest nie zła chce skakać z okna, ale ma spadochron z prześcieradła wiecie tak dla bezpieczeństwa." hahaha Padłam.

    OdpowiedzUsuń